HAYQ

Prawdę mówiąc nad tymi nawiasami od początku się zastanawiałem. Nie mogłem jednak pogodzić czytelności z wieloznacznym zapisem. Nawiasy powodowały, że traciło się płynność (jeśli w ogóle o płynności można tutaj mówić;) Ale, że chitrus jestem, nie umiałem zrezygnować z wieloznaczności, dlatego zostawiłem tę nadbudówkę, myśląc, że z poddaszem będzie ładniej wyglądać. :) Dzie wuszka mądrze zauważyła, że tylko czynsz przez to wzrośnie, IN potwierdziła - stąd dość kiepski chyba - nawet nie kompromis. Dlatego ta nadbudówka (a nie poddasze)szpeci nieco. Może musi się odleżeć? Za jakiś czas pewnie zostawię zwykły zapis, bez udziwnień. Zbiebrzenie miało dotyczyć zarówno tego, co sama wcześniej zauważyłaś, jak i wymowy (celowo utrudnionej). Tak, jak w przyrodzie - do najładniejszych miejsc najtrudniej jest dotrzeć przez to, że chronią je niebezpieczne ścieżki, bagna, albo chaszcze nie do przebycia. Dzięki za kolejną wizytę.

cholera, chyba jestem na podglądzie ;)))) Świetne, pozdrawiam.

śmierdzące grabie - podwójne uderzenie wpysk bezpośredni

bruzdy na twarzy zorane po horyzont pole manewru

Mam nadzieję Babo Izbo! Że nie przebrną oczywiście ;) Bo "puźniej rzycie nam zatrójom", a nie daj Bóg jeszcze za "pałem sien gnom" ;p Pięknie dziękuję, pozdrawiam.

:) Dobrze wykombinowane INo znak zapytania zniknie, ale trudno mit stanie się ciałem :) Wielkie dzięki za wizytę i rzeczową radę, a przy okazji jeszcze coś zmienię, pozdrawiam.

Pielęgniarki zaś tymczasem dowcip mu zrobiły na sen, mówiąc: Wodzu, dziesięć? Mało - setkę zrób… ty... ty za-kało i przysłały siostrę Basen.

kasiaballou – e tam, nie do wydeklamowania. A może i tak? ;) Dzięki za soczystość i konstruktywne zgłębienie grążeli, landrynki? Pozdrawiam. lubię latawce – oj lubię :)) dzięki, że zajrzałaś. Marusia aganiok – Miło Marusiu, że wpadłaś, dziękuję za cacuszko – pozdrawiam. Jacek Suchowicz - cieszę się, dziękuję i pozdrawiam. Beenie M – obcokrajowiec o taaak ;)) Dziękuję Beenie - miło Cię widzieć, pozdrawiam. teresa943 – a mówią, że na zewnątrz tego nie widać ;) Dzięki, że zajrzałaś, pozdrawiam. Nessa Isilra – za piątym już idzie lekko… podobno ;) Nara… pozdrawiam. Stefan Rewiński – doskonały pomysł :D tylko kodu nie znam, bo bym wysłał. Dzięki, pozdrawiam. dzie wuszka – myślałem o tym, ale szpak, który patrzy (wiadomo "jak") przeważył :D ale dzięki za tę uwagę bo rzeczywiście miałem z tym zagwostkę – pomyślę. Do miłego. adolfie – nie radzę, moja żona jest najlepszym adwokatem, a w dublecie z teściową…. Chłopie, to już przegrałeś ;p Pozdrawiam. Mr. Żubr – złośliwie? ;) , no trudno – ja nie, ale orkiestra może się obrazić ;p

Pewien pop z New Yorka miał pojęcie mgliste, jak wypełniać PIT-y, więc odwiedził miss Kate. Baba rzekła prosto z mostu: - nio, wypełniaj je, po prostu... I wypełniał po kolei, aż wypełnił wszystkie.

Z wierzby, w poprzek Biebrzy, w brzozy wzeszedł grzmiący, pośród strzech, poprzez gąszcz szemrzącej łozy wytężony trznadla śmiech. W brzask wystrzelił, spłoszył szczygła, w wyżarzonych ugrzązł wrzosach i prześliczne płożąc skrzydła przysiadł zrzędząc, niczym kloszard: Tam, gdzie skrzy się trzcina wodna, trzmiel drży z żądzy, pręcik wrze, żaba skrzek chcąc złożyć - płodna, gżąc się z mężem, mordę drze. Tam się parzy szpak, a w trawie rzeź - w gżegżółek drżące grzbiety jastrząb sprzęt wprzęgł. Chrzęst! Żurawie - grzesznych żab w krąg żrą dublety. Pasikonik wierzga w perzu, kleszcz z podbrzusza żłopie krew, rdest przed zmierzchem spierzchł, a z rzeżuch świerszcz nużący wybrzmiał zew. Gdzie cietrzewia - żbik, gza - jerzyk, gdzie jeż z jeżyn miąższ wygrzebał, Grześ... Bożenki cześć (mit?)rężył godzin sześć. W pięć rady nie dał.

Po-doba mi się Adolfie. z-dób-my korzystaj-my :) Pozdrawiam.

n, no... może Misztal się zainteresuje? (rozkręca biznes paliwowy)... a ropa w cenie ;)

a na rabina? y... ? Nina rabina?

szkoda, że nie widzę, też bym się powygłupiał ;) a z tą interpretacją... faktycznie - czysta perwersja (zapewne o głowę... znaczy ten łeb chodzi?) ;p Miło, że wpadłaś, dzięki.

bardzo mi się podoba, ale do bił bym jeszcze ;): o wy razy wy po via dane do bi tnie Pozdrawiam.

Rzekł raz do lekarki pewien gość z Hanoi: Prose daś soś... pani, bo mi siągle stoi. Dam spanie, jedzenie, dwa tysiące? Nie? Nie!!!? Trzy tysiące, jeśli... się nie uspokoi.

Z Limanowej, pewien nekrofil tuzinkowy miał dosyć profil. Jednakowoż en face - tuzin ócz, zębów las... z nóg powalał... dziąseł chlorofil.

he he, no tak, maturę trzeba zrobić, bo może byś tak: - Kochanie może dzisiaj na jeźdźca? - Jaki najeźdzca?? Co ty, k...wa - germański oprawca!!!? Dzięki za świetny koment :))) Pozdrawiam. Masz rację Henryku: Kto w szkole źle się uczył i w życiu nic nie czytał, najczęściej (oprócz pereł) ma dostęp do koryta. ;)) Dziękuję, że zawitałeś, pozdrawiam. czy "wszystko" też nie wiadomo.. ."w sumie" można by się przyczepić ;)) Dziękuję Tereso, pozdrawiam.

Dobre, dobre i inspiruje ;p przeor Anie prze, o - rani! - e, przeor? - a nie przeor... a nie. ;)) Pozdrawiam.

a na górkę "oraz", Marlet i Sosna - kłaniam się grotołaz. :)

Następnym razem 10 razy sprawdzę, zanim wrzucę :/ O kościelnej nucie nie pomyślałem... szkoda, byłoby ciekawiej. ;) Ale za podpowiedź i wizytę большое спасибо.

"jakby o mnie" i uśmiech świadczy, że wyszło na dobre :) pred już wyjaśniłem. Dzięki za wizytę i oddygowywuję uprzejmie.

Ano - bez... a me mucho :) Zdrówka.

No właśnie nie. Wiem, że może mylić, bo czasem robię tego typu tytuły. Już dopisałem pod spodem. Co do peela - może się UDA - matura oczywiście. A na studia najwyżej dla pracujących pójdzie ;) Dzięki, pozdrawiam.

litrówka Stasiu (tak, jak tutaj) ;)) nie łuk, a szczelił w 10 ;p Pozdrawiam