Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

JACEK KAWECKI

Użytkownicy
  • Postów

    247
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez JACEK KAWECKI

  1. dziękuje wam kochani wiem ze może trzeba by było jeszcze trochę nad nim popracować dla wszystkich zajefajnych WAKACJI
  2. Jestem, ale czy na pewno Na stalowych skrzydłach mogę śnić Budzić się z głową w chmurach Być macicą świata Jestem, ale czy na pewno Możesz powiedzieć Taki a nie inny Z blizną sławy, z twarzą nikłą Jestem, ale czy na pewno Wszystko może przecież stać się snem Piątek może pożreć wschód I uśmiech Mony Lisy
  3. Gdy wracał wieczorem zmęczony Z pługiem i kosą na ramieniu Siadywał blisko swojej żony Nie mówiąc jej nic o pragnieniu A ręce mu od pracy drżały I plecy pękały na pół Wchodził do izby słaby, mały I ręce opierał o stół Na stole leżał pracy dorobek Zapałki, jabłko i śrut I wykupiony za życia nagrobek I obozowy drut
  4. nio nio proszę widzę ze wiek XXI należeć będzie to Ciebie Stasiu ......angorka...... ciekawe ciekawe
  5. I choć nie rosną tutaj drzewa I nie ma tu pradawnych dolin Sięgających swym obszarem ponad Granice naszej świadomości Tak nikłej, że można by ją nazwać Niczym Jest tylko pustka niezgłębiona I wieża, z której spada się w górę Tak szybko, że nie można nawet Rozwinąć skrzydeł
  6. chyba troszkę ci się wkradły błędziki przez ramię ku serce więc więzłem do ręki pozdrawiam miłych i szalonych wakacji
  7. a jeśli można co sądzisz o innych moixh wierszach jeżeli mogę to proszę o komcio Olesiu Apropos
  8. wezmę to pod uwagę dzięki za opinię pozdrawiam a myślałem ze ten pomysł jest dobry
  9. Szał, ból, beznadzieja Ślady ludzkich stóp na śniegu Nienawiść, płacz i furia Tupot zachodzącego słońca Niemoc, wrogość, antagonizm Wieniec z cierni poplątany Smutek, lament, nonsens Życia w takim stanie Zawiść, zazdrość, okłamanie Dźwięk łamiących się wskazówek Jad, bezczelność, zakłamanie Tortur wielki stan Kryzys, obłęd, cichy szloch Wrogość wobec życia Dół, samotność, odtrącenie Śmierć w kołysce uczuć …i igły wbijane każdego dnia Igły ludzkich zachowań Wbijane za miłość, za miłość
  10. trafny tytuł wogóle bym się nie spodziewał puenty ogromny talent gratuluję
  11. Składałeś przysięgi klnąc się na matkę Składałeś ofiary padając u mych stóp I płaczem me stopy przemywałeś O okruch chleba prosząc ubogiego Opowiadałeś zeznania z autopsji własnych zdarzeń Kamieniując i szarpiąc me ciało I jadem napawałeś swe oczy Śmiejąc się ponuro Nikt nie chciał Cię przyjąć pod swój dach Choć spojrzeć na zbolałą twarz I podać miskę pod twoje łzy I skłonić dzień do powstania Głód pożarł cały życia dorobek I ciało zaczął wyniszczać Kalecząc tak piękne dłonie Które tylko grały i grały
  12. i może o to właśnie chodzi wracamy odmienieni tylko czy na dobre?? oto jest pytanie
  13. oczywiście że KRAKÓW a tak propo tego wina to moje ulubione to TOKAJ ASZU
  14. nie rozumien "pisz o komarach i znów piękniejsza" a to jest piękne "w szczelinach dłoni wszystko pomarańczowe tak pewnie oglądał świat van Gogh a może dlatego oszalał" miłego wieczorku
  15. wiem ze jest rozkopywane ale przyznaj ma swoją tajemniczość i wrażliwość
  16. witam J A E nie czytam WOjaczka kiedys parę wierszy przeczytałem ale to może tylko z uwagi na to ze mój dziadek pochodzi stąd skąd Rafał Wojaczek
  17. nie niestety nie jestem z krakowa tego pięknego miasta ale czasami zagoszczam i chodzę wśród ciasnych uliczek pozdr cały Kraków-miasto poetów
  18. nie zawsze trzeba patrzeć na przeszłość może właśnie należy znów uciec tam skąd się przybyło
  19. przydało by się jakieś piwko na te upały dwa jacki by sie za sobą zgadały gorąco aż kipi :)
  20. witam nie miało byc tak przypadkiem w ostatnim wersie przekwitły pozdrawiam
  21. dzięki maiłem taką cichą nadzieję za macica świata wzbudzi wiele kontrowersji i zachwyceń
×
×
  • Dodaj nową pozycję...