Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beata Szymańska

Użytkownicy
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beata Szymańska

  1. przepiękna panna zdejmuje złotą biżuterię pozbywa się rdzawej sukni została jej biała skóra okryta bielizną mgieł pop-striptizerka jesienna bezwstydna brzoza zgwałcona przez wiatr
  2. Wysoki styl, interesująca kompozycja pierwszej części zestawiona z banałem higieny... Ciekawy pomysł... Spodziewałam się jakiegoś ciekawego erotyku, ale wiersz zaskoczył mnie... Pozdrwiam :)
  3. A ja jak zwykle jestem pod wrażeniem. Najbardziej podoba mi się druga zwrotka. Ciekawe jest to, że nie stosujesz wyrównania wersów i zwrotek. Podoba mi się to, chociaż wolę chyba uporządkowaną konstrukcję... ;) Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
  4. Niesamowity wiersz! Brak mi słów, żeby opisać to, co czuję... Ale jest to coś niesamowitego... "słone paznokcie" są niesamowite :) Pozdrawiam bardzo serdecznie
  5. Chociaż już dawno nie czytałam Twoich wierszy (z wiadomego Ci zaganiania ;)), to łapię się na tym, że jestem od nich w pewien sposób uzależniona :) Bardzo mi się podobają, bo są niecodzienne i niepowtarzalne. Ten też mi się podoba, interesująca zabawa słowami i konstrukcja. Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
  6. Bardzo mi się podoba ten wiersz. Ja bym powiedziała, że bardziej widzę tutaj narkotyki i odlot pod ich wpływem niż śmierć... Świetna budowa i bardzo dobry przekaz. Pozostawia naprawdę niesamowite wrażenie. Pozdrawiam
  7. Wiersz ma ciekawą treść. Wybija się z niego zapomnienie, żal, pewną melancholię... Natomiast nie podoba mi się forma (o zgrozo i ja o tym piszę ;), ale niezbadane są koleje życia ludzkiego:)). Przez taki podział właściwie nie czuję wiersza, bo przeszkadza mi sposób zbudowania słów. Ja zrobiłabym to mniej więcej tak: dzban co kiedyś ucha stracił dziś za wodą tęskni wspomnienie jak ściśnięta w ręku róża cieszy a z oczu łzy wyciska wszystko tylko nie bardzo wiadomo z wczoraj czy z dziś zapomniane stare kolejki słów nie zapisane stukotem wyczekiwanie na ptaka z listem Bardzo prawdopodobne, że gorzej mi to wyszło ;) ale pierwszy raz przerabiam czyjś wiersz ;) Pozdrawiam
  8. Bardzo ciekawy wiersz, interesujące spojrzenie na problem - podoba mi się :)Ja uciełabym ten wiersz po słowie "sotpieni". To zostawiłoby pewną tajemniczość i niedopowiedzenie, wolność zakończenia. Jednak to tylko moja opinia :) Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
  9. Odwołując się do wcześniejszych komentarzy, ja pozwolę sobie dodać moją opinię ;) Dla mnie początek jest średni - dużo wyliczania z małą ilością treści, druga jakby strofka jest ciekawym przejściem do zakończenia, które swoją drogą podoba mi się najbardziej. Tak więc, żeby się nei rozpisać zbytnio (mam ostatnio polot ;)), napiszę tylko tak: zakończenie - dla mnie świetne! Pozdrawiam :)
  10. Ja zauważam w tym wierszu mnóstwo prozy, a mało poezji. Wszystko jest powiedziane dosłownie, a symbol drogi jako życia człowieka jest już wytarty i stracił chyba zagadkowość. Oczywiste są także kamienie, róże, brak drogowskazów... te symbole niestety przestały być symbolami. Gdyby wiersz był bardziej dopracowany - nawet podobałby mi się, ale niestety kiedy czytam go teraz czuję tylko tekst, o którym za kilka dni prawdopodobnie zapomnę... Podoba mi się natomiast treść i zakończenie. Czy życie jest pozbawione kłopotów, czyli szeroka droga bez kamieni i kolców róż? Bardzo ciekawe zakończenie: zmusza do zastanowienia "czy warto dalej brnąć"... Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę powodzenia :)
  11. Dziękuję bardzo. Jest mi niezmiernie miło, że podoba się Państwu mój wiersz :) Pozdrawiam bardzo serdecznie
  12. "Moim zdaniem tu nie chodzi o materialne życie...nie o merce, i złote zegarki, ani czy Poety tomik jest rozszarpywany na tysiące kawałków, przez głodnych i żądnych czytelników..." To prawda. Poeta jest załamany nie dlatego, że brakuje mu czegoś. Ludzie nie rozumieją go. Nie czują tego, co on czuje i przez to nie pojmują wagi jego utworów. Dziękuję Państwu za wszystkie komentarze. Bardzo dziękuję :)
  13. - Kim jesteś? - Ostatnim poetą. - Skąd ten podarty strój? - Nikt nie czyta poezji. - Jesteś głodny? Nakarmić cię? - Daj mi truciznę. - Chcesz może wody? - Chcę nią popić tabletkę i żal. - Czemu płaczesz? - Oni nie rozumieją poezji. Nie pojmują nawet cierpienia Nie czują miłości prawdziwej. - Wszyscy znają miłość. Spójrz na tę parę na ławce. Są przytuleni, patrzą w dal Miłość daje im szczęście. - Daj mi truciznę
  14. niewinna biała lilia podlewana troskliwie przez ogrodnika chroniona przed wiatrem uczona wciąż życia w ciszy jej domem szklarnia pełna ideałów zbyt delikatna odcięta od świata zabrana życiu nauczona inności słońce oświetla lilię i ojca ogrodnika blaskiem odbitym w ostrzu sekatora
  15. Jeśli chodzi o formę wiersza, jest mi bardzo trudno Pani odpowiedzieć... Może rozśmieszy to Panią, ale przestałam koncentrować się nad formą pisanych tekstów. Teraz piszę tylko i wyłącznie o swoich uczuciach w danej chwili i o tym, co mnie natchnęło. Pomysł ze "zbudowaniem" modlitwy narodził się dopiero w momencie, gdy kończyłam pisać trzecią zwrotkę, bo (zabrzmi to bardzo prozaicznie) trzeba było jakoś ten cały wiersz zakończyć. Mam nadzieję, że odpowiedziałam wyczerpująco na Pani pytania i jednocześnie przepraszam za prawdziwość ;) odpowiedzi :) Pozdrawiam bardzo serdecznie
  16. Dziękuję Państwu bardzo za komentarze. Jest mi niezmiernie miło, że podoba się Państwu mój wiersz :) Widocznie potrzebowałam jednak odpoczynku i znalezienia prawdziwego natchnienia ;) Zainspirował mnie kolega, który przed sprawdzianem stwierdził, że wolałby umrzećniż dostać jedynkę... Wiem, że to banalne, ale taka jest prawda... :) Pozdrawiam bardzo serdecznie i raz jeszcze dziękuję
  17. Potoku urojeń Służko bogów naszych Wiaro niewierzących Matko odtrąconych Pokoju wieczności Maro wszechwiedząca Wszechmocna pani Zabierz nas ze sobą Na lazurze niebios Wśród łąk blaskiem słanych Będziemy razem wkrótce Szczęśliwie Ci oddani Zabierz szponom życia Błaga Cię naród cały Dotknij dłonią serc naszych O Śmier Ci błagamy
  18. Bardzo mi się podoba. Interesujący i jednocześnie niepospolity sposób wyrażenia treści. Mówiąc najkrócej - wspaniały. Pozdrawiam
  19. Dziękuję bardzo za komentarz i konstruktywną krytykę. Postaram się popracować nad tym. Pozdrawiam bardzo serdecznie
  20. zadziwiona swym pragnieniem tulę do piersi szklankę z wodą temperatura ciała rośnie nagle szklanka przywiera do mnie poję się powstającą parą wodną wśród chwili mgły widzę tylko cień wystraszona nagłą swą ślepotą wytężam wzrok i znika mara widzę to co jest przede mną pusta łzami szklanka serca wyparowane dawno uczucie skroplone słowa osiadłe na kancie pęknięte naczynie na płyn Boga
  21. Lepiej chyba byłoby, gdybym powstrzymała się od komentowania, ale nie mogę... 1. Dosłownie przekazuje Pan wszystko, co da się przekazać 2. To nie poezja... To proza (gdzie środki stylistyczne?) 3. Zakończenie to sprzeczność: buduje Pan grozę, a potem mówi: "czuję się bezpiecznie"... To tak, jakby pisał Pan: źle mi, bo mi dobrze... Pozdrawiam i przepraszam, jeśli Pana uraziłam
  22. Interesujący pomysł, mądre słowa i ciekawa treść... W dwóch słowach: dobry wiersz Pozdrawiam
  23. Ciekawy wiersz, ale najbardziej podoba mi się zakończenie. Zawsze robi mi się ciepło w sercu, czytając słowa dziecięce w poezji Pozdrawiam bardzo serdecznie
  24. Wiersz bardzo dosłowny. Zamiast wprowadzić mnie w dobry lub zły humor, wywołuje u mnie... nie wiem jak to nazwać... chyba odrazę i mdłości... Przepraszam za ostre słowa... Pozdrawiam
  25. CYTAT (Mirosław Serocki @ Sep 5 2003, 03:50 PM) Za używanie słowa "Pan" będę ekskomunikował bez prawa odwołania Obiecuję, że będę unikać tej formy jak ognia Pozdrawiam bardzo serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...