Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oxyvia

Użytkownicy
  • Postów

    9 152
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Oxyvia

  1. @Anastazja Sokołowska Dziękuję pięknie za taką przemiłą pochwałę! Nie spodziewałam się tego! Biedronka jest celowym dysonansem, zderzeniem poezji z codziennością. Toteż słusznie, że Ci się gryzie z całością. :) Ale rozumiem, że może się to nie podobać. @Jan Paweł D. (Krakelura) Dzięki, bardzo mi miło, że podoba Ci się mój wiersz. Fajnie, że wpadłeś. :)
  2. masz lepszy pomysł? Nie mam. Właśnie nie mam - i to chciałam powiedzieć. Są takie tragedie, w których żadne filozofie i żadne mądrzenie się nie jest w stanie człowiekowi pomóc. Po prostu umiera, nawet niekoniecznie śmiercią samobójczą - zwyczajnie nie może już dalej funkcjonować i odchodzi. Na zawał, na raka, na wylew, na udar... Najmniej bolesna jest tu śmierć samobójcza.
  3. Ja w ogóle nie zamierzałam stosować tutaj średniówki... To nie miał być wiersz regularny. I naprawdę w tej chwili nie jestem w stanie go poprawić tak, żeby był melodyjny, ale bez średniówki. Wrócę za pół roku do niego. W każdym razie dziękuję za pochylenie nad wierszem i próby wspomożenia mnie. Może za pół roku po prostu zrobię z niego zwykły sylabotonik. Być może mam za mało słuchu muzycznego, żeby pisać wiersze nieregularne. No cóż...
  4. Henryku, przecież widzę wyraźnie, Jak Twoja wena kwitnie i wzrasta! Z Tobą nam wszystkim będzie tu raźniej a Ty zasłyniesz na wsiach i w miastach! Powiedz mi jednak - bo nie rozumiem - co za Lucyfer dawno Cię gonił? Historia wcale nieśmieszna w sumie, dobrze, że Burek Ciebie obronił. Żal mi diabełka, chociaż był srogi. Napadł na dziecko, więc zginął za to. Czy miał kopyta? Ogon i rogi? Koziołek? Cielak? Baran kudłaty?
  5. Nie ma dziś dziewczyna wianka, świętą także nie została ale ma już co wspominać, bo diabła uwiodła wiele panien jej zazdrości, że przygodę życia miała lepiej młodość przejść z radością, niż strawić na modłach @Henryk_Jakowiec, bardzo się cieszę, żę namówiłam Cię do powrotu! Nie znikaj już na tak długo, zaglądaj tutaj i wrzucaj swoje urocze ballady humorystyczne!
  6. @jan_komułzykant Ja widzę w ostatniej strofie w pierwszym wersie 4 sylaby po średniówce: Wreszcie czas przychodzi / spokojniejszy, 6 4 Ale nie upieram się, że nie ma rytmu. Możliwe, że tylko ja go słyszę. :((( Naprawdę nie jestem w stanie teraz tego poprawić. A NIE CHCĘ robić z tego sylabotonika i pioseneczki. Zajrzę za pół roku do Waszych uwag i do wiersza. Naprawdę. Zresztą trudno tu nawet mówić o średniówce, skoro wiersz jest nieregularny. Chyba w nieregularnym wierszu w ogóle nie istnieje coś takiego jak średniówka?
  7. Ha ha! No, co do tej pokory - to ja bym tu dyskutowała... ;))) Ale poza tym wszystko się zgadza. :)
  8. by przelała ten ból na papier bądź płótno, wtedy straci on swoją moc niszczenia. :) Pozdrawiam Akurat! :(((
  9. Nie, nie masz zwyzywać! Jeszcze raz: w moim odczuciu nazwanie "małpą" mordercy jest po prostu nieadekwatne. To jest zbrodniarz, a nie małpa. Małpa to ktoś złośliwy - i tyle. Czy to jasne? Aha, teraz rozumiem. No to nie tak bardzo to było tragiczne, jak myślałam. Nie mniej całym sercem jestem przeciwna takiemu traktowaniu bezdomnych. Jest to dla mnie oburzające! Zamiast raczej pomóc człowiekowi, to ta wyrzuca go z autobusu! :(((
  10. Jeśli dobrze zrozumiałam wiersz, to dla mnie ta kobieta jest morderczynią. Wyraz "małpa" zupełnie mi tu nie pasuje. Całe to zdanie, że przed Świętami i że małpa... Takie to jakieś pobłażliwe w stosunku do zbrodniarki. Ale - jak napisałam - być może źle zrozumiałam sytuację liryczną.
  11. @Andrzej_Wojnowski Bardzo ładny wiersz, pełen nostalgii, wspomnienia i niepewności, czy nie zmarnowało się jakiejś dobrej (może najlepszej?) szansy. Lubię Twoje wiersze w takim klimacie, są piękne i coś poruszają w sercu. @beta_b Naprawdę uważasz, że płcie są sobie nierówne? To która jest gorsza? ;) Oczywiście rozumiem, o co Ci chodzi. Ale sądzę, że określenie "nierówne" nie jest tu trafione. Takie jest moje zdanie. A poza tym jestem też zdania, że jeśli facet jest nieśmiały i w ogóle ciapa, ale nam się podoba (bo ciapy często są przesympatycznymi ludźmi), to mamy prawo przejąć inicjatywę i to jak najbardziej wypada. :)
  12. Małpa?! Ktoś, kto wyrzucił człowieka z pociągu, to tylko małpa?! Chyba że ja źle zrozumiałam wiersz. "Pasażerka z Warszawy" - tytuł narzucił mi wyobrażenie, iż rzecz dzieje się w pociągu z Warszawy. "Wyrzuciłaś" - to mi zasugerowało, że ktoś został wypchnięty za drzwi pędzącego pociągu. Ale może mam zbyt wybujałą wyobraźnię?
  13. @Polman, dziękuję za piękną, wierszowaną odpowiedź. I za pozdrowienia. Ja również Cię pozdrawiam serdecznie. :-)
  14. Tytułem raczej powinno być: "Do samobójcy". Zgadzam się z tym, że śmierć jest ucieczką. I z tym, że życie jest takie, jakim je widzimy oraz tworzymy (do pewnego stopnia). Nie zgadzam się, że z każdej złej sytuacji jest wyjście; a co powiesz matce, która straciła jedyne dziecko? Są takie sytuacje, które nie mają dobrych rozwiązań. Są takie tragedie, których człowiek nie jet w stanie udźwignąć. Nie zgadzam się też, że istnieje jakieś następne życie. Ale to jest kwestia wiary czy niewiary, więc tutaj nie ma co dyskutować. Chodzi mi tylko o to, że ten argument akurat nie dla wszystkich jest argumentem.
  15. O matko! Czy to jest opowieść na podstawie prawdziwego wydarzenia?
  16. Bardzo ładny wiersz, prawdziwy i lekki, aż się prosi o zaśpiewanie.
  17. Ha ha ha! Andrzeju, wiersz bardzo dobrze napisany, jak to u Ciebie, a treść żałośnie przezabawna. :))) W dodatku mój Andrzejek czasami, kiedy jest zły, powiada, że ja go "tresuję" i "traktuję jak pieska, świnkę morską" itd. :))) Ech, z tymi wiecznymi chłopczykami!... ;) Ale jakoś nie ucieka ode mnie, "niezmiennie jest ze mną", o czym nawet napisał piękny wiersz dla mnie tutaj poniżej; nie ucieka, chociaż nie przywiązuję go do kaloryfera. ;) Podobnie jak Peel wiersza. :)
  18. No to i ja się dopiszę, chociaż już oczywiście skomentowałam ten wiersz dawno w prywatnej wiadomości do Ciebie. :) Jest przepiękny i bardzo w Twoim stylu. Nie nowatorski, jak zauważyła @Deonix_, to prawda; jest utrzymany w klasycznym stylu regularnych, rymowanych wierszy lirycznych, gdzie za pomocą opisów przyrody tworzy się nastroje i wyraża lub podkreśla uczucia. Takie wiersze wynaleziono w XIX wieku i pisze się je do dzisiaj. I co z tego wynika? Ano to, że do dzisiaj podobają się ludziom. Jak widać, wiersze nie muszą być koniecznie nowatorskie i nieprzewidywalne, żeby spodobać się czytającym. :) Mnie się podoba także i z tego powodu, że - jak sądzę - Autor wyraża tu własne uczucia. A jeśli własne, to ową "miłą" (to też dziewiętnastowieczny archaizm na określenie ukochanej) pewnie jestem ja. Tak śmiem sądzić, choć może błędnie?... Ale przecież niezmiennie jesteś właśnie ze mną, Kocie. :) Czy jestem "miła"? W archaicznym sensie - wierzę, że tak. W dzisiejszym - nie zawsze. :) Czasami mam kolce i rogi (podobnie jak każdy). Wolałabym, żebyś w wierszach pisanych dla mnie i do mnie używał mojego imienia zamiast słowa "miła": rozczerwienia się na płotach dzikie wino złote suknie stroją lipy przy alejce znowu jesień popatrz Asiu znów rok minął czas umyka tak jak woda w górskiej rzece Tak byłoby dla mnie dużo sympatyczniej, cieplej, prawdziwiej i... milej. :)
  19. @azk7 Właśnie że nieprawda, dopracowałam, poprawiłam. Ale i tak Ci się nie podoba. No trudno... Tak jak pisałam we wcześniejszych komentarzach, ja słyszę w tym wierszu melodie i rytm, i dlatego nie jestem w stanie w tej chwili tego inaczej napisać. A nie chcę, żeby to był sylabotonik. Chcę, żeby w ostatniej zwrotce było zwolnienie i wydłużenie rytmu, wydłużenie wersów - bo tam czas zwalnia i wszystko się uspokaja. Może kiedyś inaczej na to spojrzę. Teraz nie potrafię. Jest tak, jak mi w duszy gra. :)
  20. @Czarek Płatak Dziękuję za wspaniałą recenzję mojego wiersza. :) Tak, jesień to chyba najbardziej poetycka i zadumana pora. Ja też najwięcej piszę jesienią. @Don_Kebabbo Fajnie, że wpadłeś. W moim odczuciu wiersz ma melodię i rytm, dlatego nie potrafię go poprawić. Nie jest to sylabotonik, oczywiście, i nie miał być w założeniu. Cóż, może inaczej go zobaczę za jakiś dłuższy czas. Bardzo dziękuję za pochwałę wiersza mimo kłopotów z rytmem.
  21. Mario, przepiękny wiersz, poruszający, dla mnie rozdzierająco smutny (choć nie wiem, czy taki miał być w zamyśle). Dla mnie w ogóle słowo "samotność" już samo w sobie niesie smutek i wręcz fizyczny ból. A w zestawieniu z kolorami i urodą świata - tym bardziej.
  22. Świetny wiersz! Bardzo mi się podoba. I tutaj przesłanie jest dla mnie jasne jak słońce, a przy tym bardzo poetyckie, balladowe.
  23. Bardzo dobry wiersz. Robi wrażenie. Ja nie mam uczulenia na reklamy, może dlatego, że nie jestem na nie podatna. Nie lubię tylko nachalstwa i przysyłania mi spamu albo dzwonienia przez call center o wszystkich porach dnia i nocy - nachalstwo mnie mierzi, tak. Ale same reklamy w tv, w kinie czy na bilbordzie nie przeszkadzają mi, a nawet niektóre zwyczajnie podobają mi się, szczególnie te zrobione z poczuciem humoru albo wyjątkowo gustowne. Natomiast zderzenie reklam propagujących high life z nędzą niektórych ludzi to rzeczywiście jest dość koszmarne zestawienie. Zwłaszcza reklam bożonarodzeniowych z losem osób, których nie stać na dostatnie święta. I myślę, że to właśnie miałaś na myśli.
  24. Ja odczytałam podobnie jak Marek Żak: że Peel jest w domu z kimś, z kim czuje się bardzo samotny. Nie przyszło mi do głowy, że jego partnerką jest właśnie owa samotność. Być może przemawiają przeze mnie jakieś traumatyczne przeżycia. :) Ale wiersz podoba mi się i nie próbuj go za bardzo uregularniać. :) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...