Michał Kowalski

:( to dopiero był artysta totalny... smutno

oryginalny jak tytuł porywający niczym wiatr we włosach :/ pozdrawiam

a mnie się akurat pointa (dwa ostatnie wersy) dosyć podoba:) buziaki

„budzi wiele sprzeczności, ale też nadaje oryginalności wierszowi gdyż każdy może go odczytać inaczej” fuck yeah, o to biega autorowi:) „a nie każdy wpadnie, ze to ma być:” nie każdy wie, że Spinoza to nie tenisista „psik robi się do kotów..” jeśli znasz onomatopeję psią to stawiam dobre wino:) pozdrawiam serdecznie ps. i dziękuję wszystkim za opinie ps2. bezecie:) godzi się to tak wierszona tłumaczyć...? jak chłopu na miedzy(słowami) :)? Wasz Miś

pierwszy wers też mi się nie podoba (ale nie widzę innego wyjścia (teraz)) :) dzięki Ci chorowitku za sugestie i opinię zdrówko!

drogiej karolinie -------------------------- sierpniowa noc cisza zodiak przewierca mnie srebrnie doznaję zawrotu głowy zaraz wystraszę pustkę raczej adapter niż twój ciepły język obrosłem szczelnie czekaniem i pchły lęgną się do tego miodu nie jest ze mną łatwo w trakcie podwieczorka ośliniłem mechanicznie wszystkie nogawki w moim domu psik głupi psik piesek i już nie wiem czy w monument mnie zdziwiłaś czy w paryski burdel

biała karta gdyż ja serce mam zajęcze bardzo słabe czarna gdy wyciąga ręce ruch w mych żyłach staje prawie :P

gdy sie o tym Karol dowie tu Vackerkiem słodko zwany nie będziecie już tak czule gaworzyli całowali to nie groźba bo nie jestem przez Flickana opłacony ot porada cichym gestem dla mieszkanki Częstochowy ;) buziaki dla wszystkich we wszystko michał k :)

niech wie kama że on również ciągle oczy jej wspomina sądzę więc, że może liczyć ta blondynka na kamila a co się do czarnej tyczy miś wyciągnie konsekwencję boli go grzech zaniechania kiedy dają trza brać więcej!

ja tam byłem wódkę piwo piłem ale już wróciłem więcej nie zdzierżyłem:) (było przepięknie!!! dziękuję Wam wszystkim!) misiek

przepraszam - błąd w relacjach z serwerem;)

siedzisz na mojej twarzy otwieram szeroko oczy nos uszy usta my zbrodnię przeciw życiu przeciw rodzinie oni życie po życiu zbrodnię celibatu pełnymi ustami knebluję twoje ciało pachnie karuzelą watą cukrową kinem pełnym dzieci a my lubimy dzieci i słodycze syczysz i mam przed oczami twoje ostre rysy obrazy kubistów indiańskie ogniska wieże wywrotowców ciężar ustępuje słona łza niewinną bielą rozmywa kontury pościel więdnie schniemy

ach ten Mireczek to mię cieszy ogromnie ;]

bardziej pretensjonalnie się nie dało? ("stworzona na podobieństwo nadbytu ufam możności niemożliwego") ? pozdrawiam

a te wszystkie błędy-literówki? ja nie wiem co to za żart

zgadzam sie z Mirkiem - tekst jest na poziomie pracy domowej w zakresie j polskiego podstawówkowego pozdrawiam

ostatnie 4 wersy wyśmienicie zrymowane ze sobą:) ps - słuchaj loba, nieglupio mówi pozdrawiam:)

a właśnie psikus w tym, że to pierwsze:)

skoro tak upierasz się przy gadziństwie swym okrutnym to powiem Ci, że lepszy gad z ikrą niż ryba bez ikry:) no tak czy nie?:)

miś? cóż to za poufałość... z całą sympatią - nie życzę sobie!;) ps - a szkoda, przyjrzalabyś się torbie:)

"byleby to było be em wu jakieś lub inne audi" - no niestety! ale to psuje mi tekst... totalnie nieodkrywcza, przewidywalna, banalna, nudna (itd) pointa:(

uroczy wiersz Panie Stefanie - oby na zdrowie ten szamerunek!:) pozdrawiam serdecznie

bestia to ta o której myślę że to o mnie?:) (lepiej potwierdź bo BZ nie przebacza) ps - wybierasz się do S.REWIŃSKIEGO w sierpniu?

z wyższa już spoglądać nie mam zamiaru bo stałbym się totalnie aspołeczny (a nawet teraz nikt mnie nie lubi - wyłączając egzotyczne środowisko internetowych quasiartystów:)) obcasy niechaj służą jeno za lekturę... i apropos manii wyższości/wielkości: ktoś już podjął temat Twojego WYPASIONEGO nicku:)

torba torbą... ale w ogóle trzeba było się lepiej przyjrzeć właścicielowi owej:) chyba, że wyznajesz zasadę: "pokaż mi swój bagaż a powiem ci kim jesteś":) ps - wysokie obcasy ;)