Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Michał Kowalski

Użytkownicy
  • Postów

    1 248
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Michał Kowalski

  1. stawiamy się z grabarczykiem na 120%... do zobaczyska!:)
  2. najgorszy sonet jaki czytałem od czasów liceum... ;/
  3. podoba się i cóż to za cudowny rocznik... byłem przyszedłem na świat wówczas..:)
  4. no proszę, proszę... widzę, że premierzy, poloniści, miłośnicy cygar i cała reszta wysublimowanych krytyków nie słyszała nigdy o kurzajkach wstyd dla Ciebie mój cwany przyjacielu i wstyd dla komentujących pozdrawiam:)
  5. oj Pani autorko! niech się Pani nie czuje atakowana - słowo studenta, że wiersz mnie się podoba:) a kolokwializmy zastosowane nieporadnie i pod włos:)
  6. ej Bono... to nie jest zabawne - z tego miejsca ogłaszam i deklaruję, obwieszczam i informuję: ja, miś, nie mam z tym Panem Autorem nic wspólnego! nie jest moim ojcem, kuzynem, mężem... na potrzeby akcji mogę nawet skłamać, że zupełnie nie znam angielskiego, dziękuję spocznij
  7. dobre, dobre ale - kolokwializmami trzeba umieć zgrabnie manewrować... "spaprana", "poimprowizować" (na cholerę przedrostek 'po'?), "pieprznie" - tu widać niepewność warsztatową i brak czucia języka moim skromnym zdaniem:) pozdrawiam czule misia
  8. Poszukuję dziewczyny na walentynki, która da się zaprosić do kina, a po kinie pochodzi ze mną chwilę po krakowskim rynku za rękę (oferuję nocleg i 40 zł).
  9. przy panu kowalskim kobietom w ogóle ucieka z głów pojęcie oporu Pani Dormo:)
  10. Dormo... błagam Cię... nie zadawaj się z grabarzem bo będę musiał Cię całować...
  11. po pierwsze pierdoła: poprawnie jest '2 lutEGO' a jeśli idzie o wiersz: podoba mi się bardzo fragment z przemilczeniem chyba zbędny i na pewno pretensjonalny jest za to ostatni wers 2 strofy 3 strofa w zasadzie nieźle płynie do pointy - a sama pointa ciekawa, bezsilna, dobry pomysł z asem ps. łączę się z Tobą w posesyjnej uldze;)
  12. jak słyszę takie wynurzenia, że profanacja sacrum to mnie mdli
  13. mam wreszcie coś dla Ciebie skarbie lećmy se prosto od początku pierwszy dwuwers – sam wiesz, dobra elipsa, fajny; zwyczajnie i bez padania na kolana ‘fajny’ to najlepsze dlań określenie (głównie o tem oblewaniu mówię) następne dwa: ciut mi zgrzyta, że tak niby dwa podmioty rzucasz – z tej pary starzec/kloszard postarałbym się jednego pozbyć (chyba, że nie rozumiem ukrytego celu) potem jest świetne kilka wersów… i nagle przychodzi mi do głowy taki ambaras, żeby nie pisać, że ‘ma dla mnie’ – tylko, że ‘ma’ generalnie… i idąc tym tropem wyrzucić ‘jakem autor’ i zrobiłoby się zajebiste poplątanie kto tak naprawdę autor, kto narrator itd. to rozmycie i teraz istnieje ale tylko przez chwilę (chociaż nawet gdy usunąć to o czym mówię to i tak początek ‘autobusem do innych art.’ wywołuje skojarzenie, że mówisz o sobie i innych Tobie podobnych – ale nie szkodzi) stosujesz powtórzenie ‘znakomitą’ – nie sądzę by było niezbędne erotyka retoryka – super i wiele skojarzeń i pojemne i w ogóle w poincie widać to zadęcie, tę chmurną wyższość (komiczną) i tak ma być – namacalnie, sugestywnie (chciałoby się rzec ‘syntetycznie’ ale się nie rzeknie;) ) tekst jawi się zatem sympatycznie blisko człeka… że to picie, że wulgaryzm, że łikendowe wspominki a jednocześnie podsuwa rozkminy (roskminy? – nie wiem nie ma w słowniku;)) podoba się, co będę wodę lał:) zpas wukłonikiem po izdrówką Twoja misia
  14. na początku tego wątku nie ma poezji panie grabarz
  15. yhh, przepraszam... to przecież pański wiersz... mylicie mi się wszycy...
  16. pisałbyś pan o wierszu lepiej panie grabarz a nie awanturował się, hę?
  17. "zaplątana w zębach niedorzyganym gwizdem." :]] tytuł najlepszy zpas wukłonikiem po izdrówką
  18. chciałem się przyczepić (szczerze mówiąc), kiedy czytałem te pochlebne komentarze... przewałkowałem wiersz na 7 stronę aby pokazać pochlebcom bezużytecznym, iż w błędzie są i zaułku ślepym... nie znalazłem słabych stron, ułomnych fragmentów, nawet ortografa ni hu hu rozpłynąłem się jak i mości krzywaczyna zpas wukłonikiem po izdrówką
  19. "przystanki są odpowietrznikiem prowadzą w zakola" - to (gdyby nie te koszmarne pielesze) byłby dosyć fajny fragment ale kurcza blada - reszta to jest już słabiutko... no to się trochę pobawiłem Twoim tekstem:) zpas wukłonikiem po izdrówką:*
  20. razy to ciosy mogą być jeszcze zrazy po nelsońsku
  21. o jak słodko... '..love is all around me..' :* dziękuję Wam moi mily bardzo
  22. teraz moi mili zajmiemy się poezją papieża naszego nie tego zasranego szkopa przypomnę ci jak zaczynaliśmy one kurczowo trzymały się drabinek za plecami oni przyciskali do skajowych materaców spocone dłonie na środku my dumni gotowi na wszystko następnie osobne miasta gdzie indziej pierwsze razy i ostatnie pozory słuchaj może byś do mnie przyjechał studiować a ja wolę skarbie domowe obiady i świeże koszule w dobrze znanej szafie kiedyś ujmą to zgrabnie w jakiejś rewolucyjnej pracy licencjackiej o atomizacji społecznej i samotnym tłumie wtedy szczęśliwie dowiemy się co nam dolega
  23. a idź mnie Pan z tem bajzlem modlić się gdzie indziej
  24. taka miła, ładna wiersza a mi tu zarzygali pod spodem...
  25. "Kocham Cię autorze ;P" jest dowód! to znaczy, że będziemy sobie teraz pisać wiersze o wszechświatach? ;) buź buź
×
×
  • Dodaj nową pozycję...