Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. A ja proszę o wydanie w twardej obwolucie Dzieł Wszystkich :-) pzdr. bezet
  2. Witam, gdyby nie "potworzyli" bym się pewnie nie odezwał. Widzi Pan ten drugi sens? ;) Taki zapis wykańczający formę dystychu na amen mnie nie razi. Refleksja (przypowiastka) też. Ale jakoś nie wzbudził emocji. Dopiero ta "potworność" ;) Dziwny jestem? pzdr. bezet
  3. No upadek ;) (w porównaniu z poprzednim, który czytałem), ale nic to - pijmy, tj. piszmy dalej ;) pzdr. bezet
  4. Pani Lady, widzę próbę pogodzenia wody z ogniem, starego z nowym światem :) Zrobił się tu niechcący zabawny eksperyment. Myślę, że każdy z zapisów można śmiało czytać w stronę osobowości PeeLki :). Pani żywioł liryczny jest szalony, to o czym już była kiedyś mowa (distans ;) - również. Proszę skorzystać z "punktu widzenia" koleżanki. To chyba dobra okazja do autorefleksji. Drzemie w tych słowach ładny wiersz - niech Pani próbuje, warto. pzdr. bezet ps. Proszę dokładnie przepatrzyć "wycinki" w wykonaniu Any - to są włąśnie te momenta, które ;-)
  5. Piszę jak najbardziej poważnie: proszę zacząć od poprawienia błędów (koszmarnych :) ortograficznych - tego się nie da czytać na poważnie: Byś ludzią bez nadzieji - a taki chyba miał być ten tekst. I moim skromnym zdaniem powinien Pan zacząć próbować w Warsztacie. pzdr. bezet
  6. Daniel's, no kurna chata ;) Odpuszczam wszystkie literówy i mówię krótko: Chopie, ty pisz, po prostu pisz! pzdr. bezet
  7. Miś, w taflĘ - ale nie wpadaj za szybko - widzisz siebie bez "w"? pzdr. bezet
  8. Przy takiej inspiracji - taki słaby wiersz? (myślowo, o zapis nie będę się kłócił - piszesz jak chcesz). Cała idea tekstu skupia się w tych dwóch wersach, po co powtórzonych? (w dodatku z Twoim zwykłym już chyba - błędem): tych po prawej nie kocham tych po prawej nienawidze - nienawidzĘ Wymagania rosną. ;) pzdr. bezet
  9. Po co Pan to robi - te wynalazki słowne? Wie Pan? Brak konsekwencji: albo pisze Pan "własny świat", albo obyczajowe obrazki "z tłumem / kacem rzuconych". To taki temat, że się czyta - proszę więc nie obawiać się o zrozumiałość. Swoją drogą ciekaw jestem jakby wyglądało to "pisanie" przy mniej barwnym zagadnieniu. pzdr. bezet
  10. Proszę Pani, powiem prawdę. Spróbowałem, ale to bolesny eksperyment, nie wiem dla kogo bardziej: dla autorki czy skryby-przepisywacza. Coś tam się napisało, starałem się układać regularne strofy, więc sporo tu kitu wypełniającego (zaimki i przyimki), rymy nie brzmią, ale starałem się utrzymać w słownictwie i klimacie, które Pani tu miała. Ostatecznie przecież to Pani wiersz, więc proszę go ew. "wygłaskać". Mama i ja Przyszedłem mamusiu do twojej samotności w przepierkach, gotowaniu i sprzątaniu całować dłonie mordęgą pobrużdżone wesprzeć cię w trudzie, który nie jest na nic Pamietam troskę kiedy byłem mały żebym miał książki, zeszyty, ubranie teraz już rozumiem, co czułaś nie śpiąc w nocy kiedy do domu za późno wracałem Odkąd jestem rodzicem widzę świat inaczej rozumiemj miłość - tę w życiu jedyną drżę ze strachu, że kiedy ciebie tu zabraknie zostanę sam nad próżni krawędzią Z ciebie płynie we mnie cała życia siła której do końca mi musi wystarczyć żebym mógł być dla kogoś podporą w istnieniu to znaczy stawać się doskonałością Przyszedłem mamusiu do twojej samotności żeby cię wesprzeć, a wylewam żale proszę cię przepierz, ugotuj i posprzątaj żeby było tu przez chwilę jak dawniej pzdr. bezet
  11. Mądrutko, a mówią, ze trunek rozum odbiera :) Acha, nie zauważyłem: "blondi" ;D pzdr. bezet
  12. Pomijając podteksty - konteksty, to wiersz jest ambitną przymiarką do wzoru. I w tej różnicy można zobaczyć naszą naszość. Co do zapisu, to chyba zbyt wiele pytań (że odpowiedzi mało - to naturalne ;) pzdr. bezet
  13. To co kursywą to bełkot na określenie banału, czyli banalny bełkot ;) Zastanawiam sie też czy autor świadomie użył formy klasycznej w drugiej strofie? Jak miło coś takiego trafić w awangardzie ;) Rozumiem, że wiersz polemiczny, więc w meritum nie wkraczam. I gdybyż tylko takie demony - to świat byłby bajką. pzdr. bezet ps. i jak zwykle: ciągnĘ ;)
  14. No, Panie Antoni - Pański kurs jeszcze wzrasta; chcąc - nie chcąc uratował Pan wiersz przed generalną krytyką, co jest jakby strąceniem "w otchtań" :) Licząc, że autorka z rad Pańskich skorzysta, dołożę jeszcze zarzut zbytniej miłości do podłych inwersji (np. "o utopijnej krainy skryciu") i postulat opuszczenia takich fragmentów "...". Czekajmy zatem na "dzieła poprawę" :) pzdr. bezet
  15. Pani Emilio, a jeśli powiem tak: podoba się, ale to nie jest w całości dobry wiersz - będzie ok? Podoba mi się podjęcie tematu, niektóre fragmenty, bo - dla mnie - ten wiersz składa się z bardzo różnych kawałków (jeśli chodzi o sposób zapisania). Proszę od tej strony spojrzeć na cytaty: irozciągała kościste oczy - "rozciągała oczy"?, "kościste oczy"? - jak to odczytać - wyobrazić sobie? szczupłe paznokcie nadmuchiwała - "szczupłe nadmuchiwała" - rozumiem opozycję, "paznokcie nadmuchiwała" - przenośnie czegoś mogę się domyślać, ale nawet "dwutlenek węgla" nie dopowiada mi zbyt wiele. kwiaty na parapecie robiły na drutach ciszę - a tu jest pełny obrazek, który widzę, rozumiem i odczuwam emocje. Czyli: pointa jest tak "wdzięczna", że "przykrywa" niezbyt udany początek. Rozumiem sposób, w jaki organizuje Pani obrazowanie w całym wierszu - "czepiam" się tylko tych fragmentów, które są moim zdaniem do domyślenia. pzdr. bezet
  16. Sz. Panie G. więc już doceniam już nie tylko pelargonienie :) Ciekawie. A spór z Kobietą chyba z powodu tego, że "Rozstrzyga pęcherz" - tylko (?) faceci to zrozumieją :) Dwa fragmenty "zwierzęce" wydają mi się za oczywiste: "skrzydlaci" i "wierny jak cień psa" - chociaż to może nadmiar wymagań. Porządnie napisane, sensowny kawałek. pzdr. bezet
  17. Choć nie byłem - to czytam i rozumiem, bo wiem, że natalia rozumie więcej (na ile ją znam z różowym słońcem nad głową ;) Zastanawia mnie tylko te półtora metra poniżej - czy leżałeś poziomo z nadzieją w górę ? :D pzdr. bezet
  18. Dobra-Noc ;) pzdr. bezet ps. upraszam się o rzeczone fotki ;) i zapytowywuję, czemu to nie w Z?
  19. W zasadzie to niczego nie pozwoliła mi Pani zmienić:) - jak poprawiać? Same sformułowania? Na tym polega nadanie kształtu słownego myślom - to rola autora. Mogę spróbować skrócić (nie treściowo - ale skondensować), wyczyścić z niejasnych - niepięknych wyrażeń. Ale bez Pani zgody - to bez sensu. pzdr. bezet
  20. Do ilu gramy? ;)
  21. chyba kinomaniaka... Tera Rozumiem, że Ty do telewizora (bo przecież... domy ;) pzdr. bezet ps. poanalizujesz?
  22. - a jednak ;) pzdr. bezet
  23. Bo to modlitwa - spowiedź (tak podejrzewam :) pzdr. bezet
  24. No i teraz nie widać nawet coś Pani Lady wytła :) (robi się kopię starej wersji - jako cytuj -> komentarz, dla ludzkości, żeby się uczyła). To powiada Pani, że poetyzowanie wycięte? Hę. Odpuściłbym już nawet te "odkrywane wdzieki", ale nie potrafię przejść mimo: upajałam się tym poematem zmierzchu - jeszcze chwila, a byłby "puchar ust" :) No i sadzonki na plantacjach - sadzonki uczuć - brrrr, proszę Pani, brrrr. Niechby w końcówce zostało samo: nagle złudzeniem się zdałeś zaklętym w milczenie (Ty - zbędne imho ;) pzdr. bezet (PUK) ps. jeśli znudziłem już Panią tym zrzędzeniem - proszę walnąć wprost.
  25. Dałbym to do Z, niech się zdziwią, że można :) Taki drobiazg zobaczyłem (techniczny - polo - oczywista), że Pan tu jakby bez uwięzi, a więc pozwolił sobie na ulubione tropy: rzeczowniki aż chrzęszczą (rozumiem teraz "mowę do rzeczy" ;). szafa królowej śniegu - a gdzie to, bo może by się dało "zaszyć" :D pzdr. bezet
×
×
  • Dodaj nową pozycję...