Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fantasmagoria

Użytkownicy
  • Postów

    140
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Fantasmagoria

  1. Ta diagnoza specjalnie jest przedstawiona w taki własnie sposób - suchy i lekarski, bez zbytniego kontaktu emocjonalnego z pacjentem.
  2. podobno ostatnio dziwnie chodzę pochylona trochę nad samą sobą i podobno rzucają się w oczy nerwowe zaprzeczenia lekarz rodzinny zmierzył dokładnie odstępy między dobrymi uczynkami potem linijką bił po dłoniach na miejscu realizując receptę diagnoza skrzywienie kręgosłupa moralnego
  3. zgrzyta mi powtórzenie słoa "nawet", poza tym dobrze się czyta
  4. Ładnie to tak skarżyć? Czy jemu tam źle? :) Co do formy - nie mnie to oceniać :) to raczej sprawa nadchodzących i mijających emocji.
  5. Fantasmagoria

    samobujstwo

    treść niezła ale samobÓjstwem jest tutaj pisownia tytułu...
  6. jestem taka nieswoja dzisiaj obudziłam się w nieswoim pokoju z nieswoim łóżkiem sny też nie były moje tak do końca snił się chleb tostowy o smaku poziomek pewnie wiosna idzie ale bociany siedzą jeszcze daleko niespieszno im do ogrodowych krasnali kupiłam pętelkę z gumowego ołówka będę nim rysować swój pokój z chlebem na półce i bocianem w gnieździe zamiast wtyczki
  7. W starym, gęstym lesie żył borsuk złośliwy. Wciąż biegał i śmiał się ze zwierząt A one płakały, do nor uciekały, W możliwość poprawy nie wierząc. Obraził zająca, gdy wyszedł na spacer, Za uszy biedaka targając I szedł za nim długo, coś wciąż wywrzaskując, Aż w końcu w kompleksy wpadł zając. Wiewiórce dokuczył, gdy gryzła orzechy, Z jej zębów się śmiejąc donośnie. Machnęła swą kitą by pyszczek zasłonić I szybko zniknęła na sośnie. Jeleniowi borsuk wypominał rogi Znacząco wskazując na łanię, Aż wreszcie ów jeleń zdjął swoje poroże I ukrył je, grzebiąc je w sianie. Moc czasu minęło i las się uciszył. Nie było świergotów radości A borsuk po lesie wciąż chodził samotnie, Zębami zgrzytając ze złości. Tak myślał - skończyła się dobra zabawa, Już żadnej ofiary tu nie ma, Gdy nagle tuż obok, przy pysku borsuka, Gwałtownie zatrzęsła się ziemia. Wyrósł przed nim nagle całkiem spory kopiec, Kret czarny jak smoła w nim siedział. Nos lekko wychylił, na borsuka spojrzał I groźnie do niego powiedział: Zwierzęta się skarżą, że w lesie pan znany Z tak wielkiej swej złośliwości. Ja jestem z Komisji do Spraw Beznadziejnych I mam dać nauczkę waszmości. To mówiąc, pod ziemię ponownie dał nura I nim się obejrzał złośliwiec, Już tkwił aż po szyję w solidnej pułapce - Uwięził go krecik poczciwiec. Tak borsuk godzinę do drwin powód dawał Bo zeszły się wszystkie zwierzęta. Potem zbiegł szybko przez kreta uwolniony - Do dzisiaj nauczkę pamięta.
  8. Moze dlatego, że ostatnio zdecydowanie górę biorą emocje i to jest napisane pod ich wpływem - trochę bezsilnej złosci, tak "od ręki". Jak się uspokoję to się poprawię :P
  9. kiedyś się odegram splotę dzień z nocą w postronek i na smyczy będę odciągać uśmiechy sprzed telewizora znowu zamiast serialu nadali zawody w rzucaniu mięsem zamrożone kotlety leżą w kuchni ty i tak zawsze wolałeś chińszczyznę dalej rozrzucaj wokół ryż jak na ślubie ja idę do sklepu po lalkę voodoo
  10. Fantasmagoria

    dziura

    kiedyś były bardziej powszechne, teraz widać je tylko w sklepach z zabawkami ekologicznymi i są strasznie drogie :(
  11. śmiesznie nielegalna zmusza do wiązania węzełków na chusteczkach i w gardłach ściśniętych niechcianym słowem wyskrobać można pucharek po lodach pozostałych od czerwca i nawet maliny mroźne i szklane nie słodzą mi od dawna na fotelu została plama po gorzkiej herbacie żaden proszek nie działa jak emocjonalna aborcja
  12. Fantasmagoria

    dziura

    Istnieją rożne historie o kobietach, które zabiły swoich mężczyzn przy użyciu np patelni ;) To co, żelazko gorsze? ;) Nieboszczyk jak się patrzy :)
  13. Fantasmagoria

    dziura

    Muszę się do tego przyzwyczaić, zawsze mi się wydawało, że moje skojarzenia są wręcz banalnie oczywiste ;)
  14. Taaaak ja też jestem ciekawa :> Zwłaszcza, że chciałabym zobaczyć tę formę koła :)
  15. ? tzn? Zatem mam prośbę - czy moze mi Pan pokazać formę właściwą na przykładzie 30 strofowego pantumu o Reksiu ew. Rumcajsie? :>
  16. Tekst ma 30 strof i taką tematykę, ponieważ obiecałam to Panu oyeyowi :)
  17. Bolek, Lolek, zgrana para - Gdzie się tylko dziać coś zacznie, Śmiechu z nimi co niemiara, Gdy się wplączą nieopatrznie. Gdzie się tylko dziać coś zacznie Ich rodzicom rzednie mina, Gdy się wplączą nieopatrznie I problemów to przyczyna. Ich rodzicom rzednie mina, Kiedy słyszą chłopców głosy I problemów to przyczyna, Aż rwie ojciec z głowy włosy. Kiedy słyszą chłopców głosy, To zapowiedź nowej hecy. Aż rwie ojciec z głowy włosy - Jak by ich tu z weny leczyć? To zapowiedź nowej hecy, Wszystkie o tym świądczą słowa Jak by ich tu z weny leczyć? Od myślenia boli glowa. Wszystkie o tym świadczą słowa, Znów problemy się szykują. Od myślenia boli głowa - Co też oni dzisiaj knują? Znów problemy się szykują. Bolek biegnie tutaj z młotkiem, Co też oni dzisiaj knują? Lolek się rozprawia z płotkiem! Bolek biegnie tutaj z młotkiem - Podejrzane to, o rety! Lolek się rozprawia z płotkiem I wyjmuje zeń sztachety! Podejrzane to, o rety! Lolek płotek męczy z hukiem I wyjmuje zeń sztachety, By za siebie rzucić łukiem. Lolek płotek męczy z hukiem, Jak zapowiedź krwawej miazgi, By za siebie rzucić łukiem Deski, z których lecą drzazgi. Jak zapowiedź krwawej miazgi Znów się robi zamieszanie. Deski, z których lecą drzazgi Leżą przy garażu ścianie. Znów się robi zamieszanie. Bolek przyniósł gwoździ worek - Leżą przy garażu ścianie. Lolek pobiegł po patchworek. Bolek przyniósł gwoździ worek - Znów się łączą stare deski. Lolek pobiegł po patchworek, To są sceny z makarbreski! Znów się łączą stare deski. Kształt to jakiś niby skrzydło. To są sceny z makabreski! Bolek niesie sznur i szydło. Kształt to jakiś niby skrzydło Spod rąk Lolka się wyłania. Bolek niesie sznur i szydło, Bierze się wnet do zszywania. Spod rąk Lolka się wyłania Pomysł straszny, rety, trwoga! Bierze się wnet do zszywania Razem z Bolkiem, olaboga! Pomysł straszny, rety, trwoga! Lolek patrzy zawadiacko Razem z Bolkiem, olaboga! Obaj się zaśmiali chwacko. Lolek patrzy zawadiacko, Szydłem w patchwork dźga raptownie. Obaj się zaśmiali chwacko, Zachłystując się gwałtownie. Szydłem w patchwork dźga raptownie, Ubierając szkielet skrzydła, Zachłystując się gwałtownie, Kiedy palców sięga igła. Ubierając szkielet skrzydła Z dumą na swe dzieło patrzy. Kiedy palców sięga igła, Wnet mu Bolek dłoń opatrzy. Z dumą na swe dzieło patrzy, Uśmiechając się do brata. Wnet mu Bolek dłoń opatrzy. Hen pofruną, na skraj świata. Uśmiechając się do brata Skończył Lolek lotnię zszywać. Hen pofruną, na skraj świata. Ojciec pomsty będzie wzywać. Skończył Lolek lotnię zszywać, Brat zgotowal mu owacje. Ojciec pomsty będzie wzywać, Żadne dla nich gratulacje. Brat zgotował mu owacje, Już z podwórka chcą startować. Żadne dla nich gratulacje, Raczej lanie im szykować! Już z podwórka chcą startować, Na niewielką górkę wleźli. Raczej lanie im szykować - Na ambicjach się przewieźli. Na niewielką górkę wleźli, Już w rozbiegu podskoczyli, Na ambicjach się przewieźli - O antenę zahaczyli. Już w rozbiegu podskoczyli, Bardzo się najedli strachu - O antenę zahaczyli I utknęli na swym dachu. Bardzo się najedli strachu, Krzyk podnieśli strasznym głosem I utknęli na swym dachu - Aż się sąsiad śmiał pod nosem. Wrzask podnieśli strasznym głosem. Kombinują, jak zleźć z dachu, Aż się sąsiad śmiał pod nosem - W końcu się najedli strachu Kombinują, jak zleźć z dachu Bolek, Lolek, zgrana para. W końcu się najedli strachu, Śmiechu z nimi co niemiara.
  18. Fantasmagoria

    dziura

    Początek to moje skojarzenia :) "Świeć Panie nad jego duszą" a dusza nieodparcie kojarzy mi się ze starym żelazkiem :)
  19. Fantasmagoria

    dziura

    dziurę żelazko z duszą zaświeciło w mojej bluzce chciałam poszerzyć sobie światopogląd spruł się trochę a moje kaktusy już dawno ogoliłam z igieł niepasujących do koloru dywanu kupię pudełko drewnianych klocków od nowa zbuduję zaradność
  20. Panie Mirosławie, aż mnie "zatkało" po przeczytaniu Pańskiej interpretacji ;) Neo - wiadomo kto to ale na pierwszej części zasnęłam, dwóch pozostałych nie oglądalam - no i jak ja mam się nie denerwować? ;)
  21. Fantasmagoria

    obiad

    Niezwykle miły to dla mnie komplement, uwielbiam Grocholę :)
  22. proszę Państwa, klucz do zagadki tkwi w neospasminie i białym fartuchu ;) neospasmina to lek uspokajający, reszty już chyba można się domyślić? :)
  23. niespecjalnie przyjemny widok, prawda? ;)
  24. skojarzyło mi się z zadaniami z matematyki :) lekkie poplątanie tematyczne tzn dwie bajki w jednej :)
  25. zamykam uszy na kłódkę żeby nie słyszeć tupotu pajęczych nóżek w butach z nakrętek neospasminy uśmiechnął się do mnie obrzydliwy pewnie siądzie na wannie a ta w białym fartuchu jak z kuchennego wieszaka znowu da mu nową parę jak ja mam się nie denerwować?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...