Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Arena Solweig

Użytkownicy
  • Postów

    520
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Arena Solweig

  1. KK to tym bardziej – ale odpuszczę !
  2. Cały Ty - po Mickiewiczowsku ! Pozdrowienia
  3. Ten wiersz jak jabłko spadł prosto do mego fartucha – napełniając zapachem, który odurza… nie zadawaj takich pytań… nie spiesz się do odpowiedzi… Forma bardzo …i klimat też ! Pozdrawiam Arena
  4. Zerknęłam pierwszy raz – i już się spodobał (zgadnij dlaczego !) – ale... w końcówce jakbyś się zamotał – takie mam wrażenie… może dla wywołania nastroju (trochę niepokoisz - czyżby rezygnacja ?) a może to synchronizacja celowo ? Ogólnie bardziej czytelny dla mnie niż poprzednie – zagubiony ten peel … pozdrawiam Arena
  5. Podobne jak mój poprzednik, refleksja na temat "bzyczenia "– myślę, ze trochę na silę, aby odciąć się od tak odciśniętego na współczesnej polszczyźnie (jakież to jednak niedawne) znaczenia " bzykanie " … ale wiersz bardzo…porusza wyobraźnię, narzuca klimat - jak na ekranie, zaskakujące kobiece spojrzenie… gratuluje ! Arena
  6. Fajne ! W swoim rodzaju… Doszlifowałabym kilka duperelek, ale dziś juz nie marudzę ! Pozdrawiam Arena
  7. Wiersz zabarwiony emocjonalnie, pełen bólu – może dlatego brakuje kilku ”ogonków”, jeśli ma być w pierwszej osobie… jest zbyt dosłowny w środkowe części… ale przekaz w puencie dociera. Popracuj jeszcze trochę…
  8. Hmm, Majko, zamyśliłam się na dłużej … jak wiele potrafiłaś przekazać w ładnie dopasowanych słowach… chmury … może poszukałabym cos oryginalniejszego choć one sa tak wymowne. Moje komplementy ! Arena
  9. No właśnie, więc i ja pozwalam sobie pobłądzić i poocierać się o treść. Stosujesz chwyty poniżej i powyżej ! ale czy kamuflujesz powtarzalność. Może trochę wiary w siebie… (tak ode mnie ciut moralistycznie), bo koniec raczej deprimujący Nie wszystko wychwytuję, ale pewien nastrój niepokoju się wytwarza – odległość na zapach powietrza… Stąpam ostrożnie, też z nożem w zębach , w kamuflażu (nie)codzienności. Intryguje trzecia. Tyle po przeczytaniu, bardzo, bardzo po swojemu .. pozdrawiam Arena PS. Zmieniłabym jakoś ”uciekam się do powodowania katastrof ”…
  10. Tyle tu niekonsekwencji i nielogiczności, tyle niepotrzebnych słów. Rozumiem, że to, co piszesz, jest dla Ciebie ważne w przekazie, ale powinien on trafić do odbiorcy, a w tej formie niestety nie trafia. Najpierw piszesz, że serce to kawałki, potem że pełne blizn… Twój tekst pokroiłam na kawałki i zostawiłam minimum, abyś zrozumiał nadmiar słów, ale sam musisz teraz przerobić to i ubrać w poetycka szatę. zbieram z podłogi serce w kawałkach wspomnienia po Tobie kolorową pocztówką czas - pędzący wiatr w wirze codzienności wspólne drogi - dwa bieguny uczucie zeschłe jak kwiat chciałem zatrzymać Cię chociaż na chwilę zamienić w wieczność przeznaczenie krzywdzi rozsądkiem Pozdrawiam Arena
  11. Podziwiam zabawę słowną, podziwiam odwagę tematyczną i flirt z mitologią – jak zawsze potrafisz obronić się swoim warsztatem. Dla mnie ładnie i z kunsztem… Pozdr. Arena
  12. Zgadzam się, że do warsztatu na całkowitą przeróbkę – słowa o podobnym znaczeniu obok siebie (szare bez życia egzystencje), brak nowego spojrzenia (deszcz pada chłodno), dopełnienia (czapa wilgoci, wojna myśli...), banalne sformułowania (wiosna przyniesie ukojenie, ludzie bez celu, kropla w wieczności) i to Boskich z dużej … dla mnie niewiele nowego po lekturze ani w klimacie ani w poetyczności. Moze jeszcze raz ...? Pozdrawiam Arena
  13. Nie mam zwyczaju tu zaglądać, z ciekawości kliknęłam na ten tekst, dlaczego ten, przypadek… a może ktoś mnie prowadził…tytuł ? Nie żałuję – nie bardzo wiem, jak ustosunkować się do formy (tekstu prozaicznego) ale jako zwykła czytelniczka powiem – czyta się świetnie i poza drobnymi usterkami ortograficznymi (np. z pod) wciąga i temat, i narracja, wielki plus za samo zakończenie. Myślę, że będę tu częściej zaglądała, a do Pana tekstów na pewno. Pozdrawiam Arena
  14. Oczarował mnie - przejrzystością i prostotą i odmierzonym słowem, tak jakby usiadł na gałęzi i rozhuśtał smutek… Pozdrawiam Arena
  15. .. i tak trzeba dopowiadac i uczyc sie :)))
  16. Mówiłam, że się nie czepiam, tylko że ja bym zastąpiła czymś… mniej oczekiwanym…ale jeśli to ma takie znaczenie dla tekstu i użyte świadomie, to ma tu jak najbardziej swoje miejsce. Myślałam np. ”straconych”, ale teraz czytając jeszcze raz, dopowiedziało mi się coś dodatkowo. Pozdr. Arena
  17. Ładnie, Tero, ciekawie i zastanawiająco – może (to nie czepianie – tylko sugestia) coś bym ugłaskała w dwóch, dość blisko siebie, słowach : określając/układając i te ”spadające gwiazdy”– jestem pewna, że coś znalazłbyś bardziej…poruszającego. Pozdrawiam Arena
  18. [quote] a w takim razie poproszę o jakieś wskazówki.. bliższe - nie tak ogólnikowe jak w pierwszym komentarzu.. :)) tzn.. króra zwrotka, który fragment nie pasuje, dlaczego itp. :)) pozdrawiam i mam nadzieję że ten wiersz do "tragicznych" nie należy Emilka Emilko ! nie jest tragiczny ale moze nie w tym dziale. Rozważmy treść : Obiecany list z wielką obietnicą słów - pytań (wyłowiłam metaforę: ”paragrafy pytajników”) Ale list gdzieś się zagubił - tu poetycko określasz, gdzie być może – ale to ”ugrzązł” jakoś strzępi poetyckość, zaś ładnie brzmi ”parkan liści” I peel przypomina piękne obietnice : słonce, rzęsy gwiazd, czeka i płacze( krwawic łzami) Złość z powodu naiwności („idiotka”) ? … Za dużo powiedziane wprost i brak zaskoczenia… spróbuj go przebrać, przerobić, …może nawet piętro niżej… poczekaj na opinie innych. Pozdrawiam serdecznie Arena
  19. przepraszam ale tak napisałam tak wyszło tak poczułam w danej chwili wcale nie musi się Pani podobać a ja pisać "muszę" niech się Pani nie obrazi, ale nie zgodzę się z Panią wiersz nie jest dosłowny nawet jeśli by był.. to nie wydaje mi się, żeby akurat w tym wypadku raziła dosłowność hmm.. a przepraszam.. wiersz nie jest "rzuceniem jedynie myśli"?? pozdrawiam Emilka Emilko ! Nie obrażam się – wyraziłam tylko moje odczucie (ja i Ty) po jego przeczytaniu. Jako czytelniczka odczułam niedosyt … stąd to „rzucenie jedynie myśli”… Potrzebę pisania rozumiem i uzewnętrzniania również…. To była może nieudolnie sformułowana zachęta do dalszej pracy nad nim, za co przepraszam. Pozdrawiam serdecznie Arena
  20. Wiersz razi raczej dosłownością i brakiem środków artystycznych – jest chyba rzuceniem jedynie myśli, która, jeśli już musisz, powinnaś ubrać w inną sukienkę… Pozdr. Arena
  21. Aniu, to jakby malutka dziewczynka gładziła po główce jeszcze mniejszą dziewczynkę i pocieszała... bardzo infantylne ! – serduszko, słoneczko, deszczyk …do wiersza, niestety daleko. Pozdrawiam Arena
  22. Znając Twój warsztat, Piotrze, ten wiersz jakby nie pasował do Ciebie… ma coś szczególnego w sobie, tę zadumę ale … właśnie, coś się w nim łamie, jakby za prosty i w treści i w środkach … musze wrócić później… Arena
  23. A ja może nie tyle komentarz (szczerze, czyta się świetnie) ile z prośbą o oświecenie mojej niewiedzy : znam powszechne znaczenie słowa ”habitat” lecz w połączeniu z „polski” domyślam się zupełnie nowego… którego, z zawstydzenie przyznaję, nie „chwytam” choć mam pewne pomysły, czytając wiersz. Nie proszę o interpretację, tylko o sens „habitatu”. Kto podpowie ? Pozdr.Arena
  24. Powiem tak : tym razem przemknąłeś się przez pokoje, które mogłyby odkryć głębszą treść i za szybko zbliżyłeś się do ogniska, ale jakoś nie rozgrzało… niemniej ciekawa obserwacja (do pogłębienia).. .Pozdrawiam Arena
  25. Widzę nowy nurt wyraźnie żłobiący swoje koryto (po ciekawej serii Messalina), zabarwiony satyrycznie : spojrzeć na kobietę z przymrużeniem oka, koniecznie męskiego !!! nawet, nawet … !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...