Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Robert Witold Gorzkowski

Użytkownicy
  • Postów

    858
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Robert Witold Gorzkowski

  1. @Maciek.J szacun wielokrotnie tu wracam i za każdym razem to samo uczucie Oda najwyższych lotów świetnie napisana i niepozostająca obojętna dla czytelnika
  2. @Annna2 ty dobrze wiesz jak napisać aby wiersz został z czytelnikiem na cały dzień i tą Łyną mnie rozjechałaś cudowny wiersz
  3. @Marek.zak1 tak Marku zawsze patrzę na najbliższą mi osobę i dziwię się że może być inaczej, dzięki @Maciek.J jak zwykle brzydka płeć wysługiwała się piękną, dzięki
  4. Kobieta jedno słowo a tyle istnień Kobieta komuś należałoby wierzyć choć w głowie burza ja nie mam lęku chcę marzyć i pragnę w nią uwierzyć Istota jak ja zrodzona od razu do pokochania ja wiem że nigdy jej nie dorównam w ludzkiej naturze miłowania Ona uśmiechem łamie zapory dotykiem sprawia mi rozkosz Ona mi szepnie słówko do ucha niezdolny jestem do wojny.
  5. @Annna2 jako mały chłopiec chodziłem z ojcem do Muzeum Wojska Polskiego zawsze stałem z zaciekawieniem przy ubiorach powstańców od małych do dużych rzeczywiście robiło to wrażenie no i Goliat stojący na środku sali mina do niszczenia barykad wzbudzała we mnie strach i myśli jak powstańcy się czuli widząc jadącą minę na ich pozycje. I zderzenie po latach byłem w zeszłym roku w Muzeum Powstania Warszawskiego w połowie wystawy nie wytrzymałem i musiałem wyjść świadomy odbiór tamtych wydarzeń wstrząsną mną nie wiem czy tam jeszcze wrócę. Oczywiście pamiętać trzeba.
  6. @Leszczym Za pierwszym razem przypadło do gustu
  7. @Migrena jeśli masz życzenie to zapraszam w moje skromne progi jeśli masz z kim to również zapraszam. Robert
  8. Rewelacja początek aż boli; „tęsknię” człowiek się wprowadza w stan liryczny, a w następnym wersie „to nóż wbity w skrzynkę pocztową” to jak trzęsienie ziemi jak wybuch wulkanu zamiotło mnie, „i powietrze wciąż drży twoją wonią” ok, po uderzeniu młotkiem wyciszamy i następny wers „Miłość to trucizna” „ruina” i ten ocean soli w ustach nie zwalniamy łuski po kulach bez imion to tak ja ludzie bez twarzy, ledwie czytelnik na chwilę ochłonie i już dostaje w oczy „lustrem pękającym od spojrzenia” na myśl przychodzi potwór Bazyliszek i dalej ziemia spalona od martwoty i te ciała leżące w puchu obietnic, ale to nie wszystko, aby nie zostawić czytelnika w błogim nastroju tych obietnic, zgłuszka w postaci „Jestem tam, gdzie pachniałaś latem. Teraz zakopuję twój zapach w ziemi. Żeby nigdy nie wrócił.” Czyż to nie jest F1 dla moich uczuć? dziękuję Ci autorze za tak plastyczne doznania. Film się skończył. Oszołomieni widzowie nie wstają z foteli czytają bezmyślnie wyświetlane litery końcowe „the end”
  9. @Migrena trudne tematy ale to też wbrew pozorom element naszego życia, ja też straciłem dwóch przyjaciół niby przez pandemię jeden zaszczepiony trzy razy drugi pięć. Dla jednego napisałem wiersz dla drugiego już drugi rok myślę i nigdy nie jestem gotowy. Może twój mocny tekst wyzwoli we mnie odwagę.
  10. @Roma dziękuję lubię erekcjata bo nigdy nie wiadomo co czai się w tle każdego wierszyka.
  11. @Jacek_Suchowicz oczywiście solidarność musi być, choć u mnie to raczej kwestie zdrowotne.
  12. @Migrena czyli efekt jest pozdrawiam @Łukasz Jasiński niestety sprawy więziennictwa są mi obce więc nie wiem o czym Pan pisze.
  13. A masz na to sposób ⛑️życie nas nie rozpieszcza😀
  14. @Berenika97 Moim zdaniem udało ci się wyszło zgrabnie
  15. @Marek.zak1 miałem zabieg w uśpieniu przygotowywałem się dwa tygodniu a po zabiegu wystarczyły trzy dni no masz ci los ile jest warte nasze życie, bez luksusów, poezji i dobrej restauracji🤩 @Annna2 no już jem to znaczy znowu muszę przejść w tryb przygotowania do zabiegu ale tym razem przechytrzę los bo bez zabiegu😛
  16. @Marek.zak1 to prawda przyznaję sztachetkę udana fraszka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...