-
Postów
858 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Robert Witold Gorzkowski
-
Chleb
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Annna2 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 tak, a u nas wodę nosiło się ze studni i do mycia była chierarchia najpierw myto najmłodsze dzieci potem w tej wodzie myły się starsze bo nikt drugi raz nie będzie grzał wody szkoda było i węgla i drzewa i jakoś bakterie nas się nie trzymały owoce jadło się z drzew bez mycia a warzywa zaraz po wyjęciu z ziemi; bym, zapomniał o jajecznicy na maśle choć ona była od święta bo jajka służyły do wielu potraw więc nie szastano nimi. To prawda zostały tylko wspomnienia ale one są piękne i pomagają nam pisać wiersze. -
Gar
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz jak zwykle z humorem. -
Retrospekcja
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Berenika97 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czysta poezja to nie szeleści to wybrzmiewa -
Chleb
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Annna2 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 uwielbiam twoje wiersze tak jak i ten chleb o którym piszesz a którego smaku nie zna młode pokolenie wychowane na recepturach UE, i wiem o czym piszę mrożone ciasto pieczone w sklepie to zakała naszych społeczeństw to cios zadany naszym dzieciom. Ja wychowałem się w mieście ale miałem wujka który prowadził duże gospodarstwo w Pażymiechach tuż przy starej granicy z Niemcami. Ważne to jest o tyle że chciał kupić ziemię która leżała na prastarych polskich ziemiach aby nigdy nikt mu jej nieodebrał. Ciekawostką jest fakt zakupu od hrabiów Potockich którzy w Pażymiechach mieli swój pałac. Dziś niewiele z niego zostało a w resztówce prowadzony jest ośrodek dla osób uzależnionych od alkoholu. Wracając do wujka miałem to szczęście spędzać wakacje w gospodarstwie położonym z dala od wioski wybudowanym na zakupionym gruncie pośrodku niczego. Wokoło tylko pola. Takie gospodarstwo było samowystarczalne jeszcze przed wojną specjalista wybudował wiatrak który produkował prąd. Toalety były na zewnątrz domu, był piec który ogrzewał cały niemały dom. Była maszyna do odciągania śmietany z mleka maselnica do wyrobu masła itp a przede wszystkim był piec chlebowy. Tego smaku i zapachu szukam przez całe dorosłe życie i nigdzie nie znalazłem. Na pewno utrapieniem dla nas dzieci była obowiązkowa praca w gospodarstwie pomimo wakacji. Pobudka o 5 obstrzykiwanie ziemniaków z kłączy dla zwierząt sprzątanie obejścia itd prace uciążliwe i dla dzieci niezrozumiałe ale później zabawa zjazd ze słomy z drugiego poziomu stodoły czy jazda na traktorze/wozie to dziś niedopomyślenia dla współczesnych mam. Nikt nie zawracał sobie nami głowy. No chyba że już tak spsociliśmy że trzeba było nam wlać a i tutaj metody wychowawcze bardzo proste żadne tłumaczenie kolejka dzieci do stołka każde musiało się wypiąć i pasem dostawało się razy sprawiedliwie i chłopcy i dziewczynki. Średnio wystarczało to na dwa dni. Potem modlitwa przed posiłkiem i wujek naprawdę wielkim nożem kreślił czubkiem ostrza znak krzyża a wszyscy domownicy musieli się w tym czasie przeżegnać. Niepamiętam aby napoczęcie nowego bochenka rozpoczęło się bez tej ceremonii. Potem ze specjalnego pokoju który pełnił rolę lodówki przynosiło się własnoręcznie zrobione masło i ser biały do tego cebulę i też nie pamiętam aby inne było śniadanie. Dziadek z wielkimi wąsami które ułożone były w ostre szpikulce po dwóch stronach twarzy jadł zupę mleczną maczając w niej starszy chleb do dzisiaj mi to pozostało że moim ulubionym śniadaniem jest chleb z masłem i serem z kminkiem; choć bardzo się staram odnaleźć ten smak tak odległy wartościom Unii Europejskiej - w dzisiejszym świecie jest już prawie niemożliwe. -
Na Zachodzie (Gazy) bez zmian
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@MIROSŁAW C. dzięki -
Sekrety dawnej medycyny 1. Rozwolnienie.
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
@Marek.zak1 pięknie zwizualizowany Marku bądź co bądź zabieg. Małżonka chyba nie z tych z z trzeciego zaciągu co to z panem starszym młode życie che przetracić. To musi być ta stara miłość wypróbowana i sprawdzona w najgorszych bojach. Bo ta młoda to ewentualnie czubek parasola by wetknęła. z poważaniem Robert -
co przyniesie ogień
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz Jacku ja już dawno straciłem wiarę że kogokolwiek czy cokolwiek naprawię że politycy wszystko robią dla naszego dobra że jak dam pieniądze na wojnę na Ukrainę to za nie następny oligarcha jachtem sobie nie popłynie że jak nie zjem mięsa to zwierzęta będą szczęśliwsze a jak dam na tacę to nie spalą mnie żywcem że jak się nie załatwię to świat będzie czyściejszy a jak się nie umyję to będę piękniejszy z korzyścią dla środowiska. Za dużo widziałem i za dużo wiem aby ktoś mnie zdominował natomiast przedni żart zawsze jest w cenie. Świata już nie naprawimy to bawmy się chłopaki i dziewczyny. -
Miłości III
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Annna2 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 odpowiem tak jak ty zwykle odpowiadasz. e tam przeceniasz mnie :)) -
co przyniesie ogień
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz rozbawiłeś mnie a tak mi się nie chciało wstać do pracy ale co prawda to prawda -
Miłości III
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Annna2 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 @Berenika97 jak zrobi komentarz to wszystkie myśli pozamiata i zostaje pustka w głowie. No cóż jest niezwykle elokwentna i uczuciowa i to widać w jej komentarzach. Chwalę ją za to bo ponadrabia moje stękania. Więcej mam w głowie niż mogę przekazać. Aniu tak smutnie brzmi twój wiersz ale naprawdę istnieje prawdziwa miłość, tylko jest jeden warunek musimy trafić na swoją drugą połówkę. Często myślimy że ktoś jest naszą miłością że to ta jedyna osoba a później przychodzi rozczarowanie i niby wszystko było jak trzeba wszystkie klocki układanki się składały a na końcu się okazuje że jednego klocka zabrakło i wszystko się posypało i czy to była pierwsza miłość tą jedyna czysta? Nie to było tylko zauroczenie. Miłość nie zna granic, przedziałów czasowych, czy czegoś co sobie jeszcze wymyślimy, aby ją określić. Miłość jest wtedy kiedy co rano się budzisz i na widok tej jedynej osoby masz motylki w brzuchu i ona tak samo, każdego dnia dziękujesz Bogu że ją masz i zrobisz dla niej wszystko i nie tylko wtedy kiedy jest młoda i piękna kiedy jest sprawna i bogata ale zawsze aż po kres naszych dni. Lubię te twoje wiersze bo wyzwalają we mnie uczucia i nie są tylko sprawną rymowanką. -
Na Zachodzie (Gazy) bez zmian
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Andrzej P. Zajączkowski dziękuję -
Na Zachodzie (Gazy) bez zmian
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Berenika97 dziękuję. -
Na Zachodzie (Gazy) bez zmian
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Jacek_Suchowicz dzięki -
Chłop czy wibrator?
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marek.zak1 dobrze że nie muszę wybierać, dobre Marku -
Na Zachodzie (Gazy) bez zmian
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marek.zak1 dzięki -
Na Zachodzie (Gazy) bez zmian
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena dziękuję -
Na Zachodzie (Gazy) bez zmian
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Robert Witold Gorzkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 dziękuję oby więcej takich głosów -
Na Zachodzie (Gazy) bez zmian
Robert Witold Gorzkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Suzereni wasze groby toną cichcem ślizgając się po ścianach Żydowskich Bożnic w Minaretach w gotyckich Katedrach bez czci bez współczucia cisną iskry w śpiące miasta aż poczują zgliszcza Zachodniego Brzegu. Trąbcie tuby brzęczcie trąby znad Jerycha wygrywajcie hymny szału i miernoty nieście światło skąpane w martwej ciemności wbijcie rogi i jak baran beczcie nosząc klejnot dumy symbol czasu zniewolenia. O Bogowie po cóż nam wasze ekrany ślepy umysł nie podziwia bomb wykwitów nie odleci pośród łkania ludzkich maszyn nie zakopie tchu łaknących żywych kości nie zaciągnie cum zerwanych z Panią Nieba. Organizmy z błędnym kodem tripletowym poruszane bezobsługowym programem z przyklejonym słowem fałszywych proroków lud w przeszłości służąc Bogu szedł do nieba dziś bez twarzy bierze zbawienie w pakiecie. -
Los mnie wkurwił
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar dobra śmierć pomijając wszystko ból bliskich i całą sytuację nie męczył się - moja mama tak zasnęła można by było o taką śmierć się modlić, pytanie czy właśnie to był ten moment nikt tego nie wie a my patrzymy na śmierć z pozycji bliskiej osoby albo z góry jak odchodzimy. -
Óma
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Annna2 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Robert Witold Gorzkowski musiałem nagle skończyć pisanie więc wyszło trochę niezgrabnie ale szczerze. -
Óma
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Annna2 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 czytam twój wiersz i tobie zazdroszczę moja babcia umarła jak ja byłem mały i tak naprawdę niewiele mam do wspominania. Dziadka zastrzelili ruscy jeszcze w 40 roku. Druga babcia umarła w 1972 roku więc może trochę więcej pamiętam ale cóż byłem dzieckiem przed oczami mam migawki, pamiętam jej koronkowe rękawiczki i torebkę sukienkę kapelusik i parasolkę od słońca tak ubrana chodziła ze mną do parku został mi tylko po niej mały złoty zegarek i te rękawiczki które pamiętam trzy pary zostały ale tak naprawdę tylko koronkowe pamiętam bo ciągle jej się wyrywałem i w końcu ją ugryzłem i babcia powiedziała że z pieskiem nie będzie już chodzić do parku. Chciałbym tak pięknie o niej napisać jak ty o swojej ale nie wiem co, brak wspomnień, choć uczyła mnie piosenek po francusku bo dobrze znała ten język i trochę kilka jeszcze je pamiętam. -
Żar
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena napisałem to po to abyś nie osiadł na laurach tylko parł do przodu jak czołg bo masz potencjał. Ogólnie jestem twoją twórczością zachwycony. -
Epifania
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena to jest czysta poezja ze wzlotami i upadkami. Wiersz wybitny cóż można więcej dodać Chapeau bas -
Żar
Robert Witold Gorzkowski odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena przeczytałem twój wiersz ale wiersza tam nie znalazłem, jest to świetne opowiadanie które aż prosi się pociągnąć dalej. Wspaniałe wprowadzenie bardzo plastyczne przedstawienie kochanków i ich namiętności. Wprowadziłeś senną poświatę z żywym ogniem, ale nie puentą. Tylko doprowadziłeś czytelnika do pozycji rozparcia się w fotelu i przekręcenia strony. No nie nie możliwe na drugiej stronie nie ma cdn. cóż trzeba sobie samemu dopisać, a poważnie masz początek dobrej powieści mnie wciągnęła a co ty zrobisz dalej?