Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Laura Alszer

Użytkownicy
  • Postów

    374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Laura Alszer

  1. zjawiłeś się bym odkryła poezję ona jest tuż obok mnie zagląda przez okno wpuszczam rozsiada się na kanapie mówi: napisz wiersz więc biorę litery w palce głaszczę próbuję zamienić w złoto ale to tylko brąz twoich oczu -Raphael- litery zielenieją z zazdrości układam je jak puzzle w strofy i ten krzyk: napisz wiersz! a ja jedynie o tobie potrafię za włosy trzymasz moją poezję puść proszę
  2. @Jacek_Suchowicz Dziękuję za przeczytanie i piosenkę @Bożena Tatara - Paszko Bardzo dziękuję
  3. @mariusz ziółkowski Dziękuję serdecznie. Ja też pozdrawiam
  4. @[email protected] Dziękuję za przeczytanie i komentarz. Miłego Nowego Roku
  5. @violetta Bardzo dziękuję
  6. masz silne dłonie naznaczone doświadczeniem a ja kolorowy liść uciekam z drzewa prosto w twoje ręce jestem lilią tańczącą na wodzie kołyszę się na fali pragniesz mnie przywłaszczyć zerwać różowe płatki nasycić ich zapachem weź mnie bo marznę twoje ramiona są ciepłe ułożę się wygodnie spokojnie zaczekam na wiosnę
  7. @Naj Dziękuję. Dokładnie tak, niebezpiecznie... Ja też pozdrawiam 🙂
  8. @FaLcorN Jak ja dawno nie słuchałam tej piosenki. Dzięki 🙂
  9. @mariusz ziółkowski Dziękuję, ja również pozdrawiam
  10. nawet pająki nie tkają sieci tak miękkich jak jego włosy w których brazylijskie słońce przegląda się leniwie uśmiecha pszczoły zgubiły drogę do ula bo żaden miód nie jest tak słodki jak jego usta a żadne futro tak miękkie największa pokusa w jego ustach wszechświat schował gwiazdy otulam się nimi garściami zrywam wcieram w skórę jak nektar językiem smakuję w jego rękach kociak ociera się i mruczy w rytmie bicia mojego serca jestem miękka duża a jednak maleńka w oczach skrył grzechy całego piekła zagubiona szukam drogi uciekam kalecząc stopy spadam w przepaść nie ma powrotu nie ma wtulona w jego tatuaże czekam na odrobinę ciepła palcami krążę po liniach mój ideał patrzy z jego lustra śmieje się a ja nie mam powietrza nie potrafię oddychać odkąd się uśmiecha w piersi czuję najmniejszy ruch jego ust wygięcie tak subtelne jak babie lato czuję w trzewiach nikt tak pięknie nie wymawiał mojego imienia jego głos mnie wypełnia krąży we krwi w sutkach karmi mnie tym brzmieniem wbijam w słowa wygłodniałe palce chwytam ustami wdycham brazylijskie słońce nigdzie nie świeci jaśniej niż w jego uśmiechu
  11. @LeszczymDziękuję 🙂
  12. @Domysły Monika Dziękuję Ci za te cudowne słowa! Przy dobrych wiatrach, mój tomik wyjdzie w tym roku. Do poczytania 😉
  13. @[email protected] Dziękuję. Ja też pozdrawiam
  14. @FaLcorN Ten wiersz to hiperbola, ale... nie zaprzeczam 🙂
  15. @Domysły Monika Dzięki wielkie! @Leszczym ;)
  16. ręce do góry poddaj się zostałeś zatrzymany na mocy prawa ustanowionego tym wierszem wszystko co powiesz może zostać użyte przeciwko tobie milczysz jakby kajdanki zamknęły usta patrzysz na przechodniów sklepy mijane przez radiowóz migoczą świątecznymi dekoracjami uderzasz skutymi dłońmi w szybę wiesz że nikt ci nie pomoże tabuny ludzi wchodzą do metra rozmawiają palą elektryczne papierosy jesteś zdany tylko na mnie bezsilność odbita w oknie ładna brunetka uśmiecha się do Latynosa chciałbyś ukraść ten uśmiech byle tylko coś chwycić jedziemy do aresztu przesłuchanie będzie brutalne bolesne za późno by się modlić
  17. @kollektiv Dzięki. Mi się akurat zakończenie podoba :)
  18. @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
  19. @Domysły Monika Bardzo mi miło, dziękuję. Z końcem stycznia minie rok odkąd zaczęłam pisać
  20. @Rafael Marius Dobrze, że takich zim już nie ma
  21. Fajne porównanie kobiety do kawy. Dobra kawa nie jest zła, uwielbiam!
  22. @Rafael Marius Zdecydowanie to moje strony
  23. @mariusz ziółkowski Miło mi, dziękuję serdecznie. Również pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...