Rzeczywiście, ham i dekiel to konserwa.
Polak Polakowi chce dyktować nawet święta?
Historycznie rzecz biorąc, o ile wierzyć, że istnieje jakaś pamięć genów, to może moje ciało wręcz domaga się takiego świętowania.
Na stół rozciągali białą płachtę, położyli przed każdym chleby, masło, dali czosnek i po dwa, trzy jabłka, czasem orzechy. Jadło się też kapustę fajną, bo była z mięsem i ze szperkami, pieczki z grochem, bryndzę. Piło maślankę.
- relacja gazdy z XIX wieku.
Maria Pilch.
Masz błąd w tytule.
Pzdr.