-
Postów
1 095 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez aff
-
Wiesz co u niego akurat jest bardzo w duchu chrześcijańskim, jeśli już o tym. Tak poza tym to nie tyle chciałam napisać o Bryllu, ale podobno 16.03 miał być koniec pewnego małego świata, ale to się nie sprawdziło. Każdego dnia ktoś umiera i ktoś się rodzi, w sumie dzień jak każdy. Pozdrawiam 🌞
-
Bardzo wieloznaczne, różne sytuacje. abc e jak zachować się z obcym Nawet lekko dziwne, super wyszło :) Czasem wystarczy po prostu być obok, nie musimy na wszystko "boleć". Pozdrawiam 🌼
-
Pozdrawiam @beta_b miło :-)
-
No tak, zapewne cały czas jesteśmy już gdzieś w chmurkach razem z innymi zasobami sieciowymi. Tam dalej w cytacie jest o gorącej herbacie, która w dodatku zapewne nawet paruje. Bardzo ładna piosenka! Dziękuję. Powiększa się to grono artystów, których choćby teoretycznie można by spotkać na koncercie np. czy konkursie. Pozdr. 🌼 Dziękuję Iwonka @iwonaroma 🌼
-
pora mycia okien na święta ;-) - porcje życia ;-) Pzdr :-)
-
Ano różne można mieć i ambicje. "Kantyczka" Brylla jest fantastyczna, może i trochę o nas, tych z portalów ;-) Kantyczka - Ernest Bryll (wiersz klasyka) (wywrota.pl) Pozdrawiam i dziękuję :-)
-
Fajnie tak żyć
aff odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
cztery wesela i pogrzeb ;-) Troszkę przesada z 4 razy fajnie ;-) Pzdr :-) -
Bardzo się zatem cieszę, że Tobie :-))) Pozdrawiam serdecznie :-)
-
autor ma siwą brodę myśli dość pogodne dla tego kto chłonął — dłonie — dłonie co piszą lecz ciężkie acz nadto by ciszą się parać ciszą wić gniazdo bo dłonie dla sprzętów dłonie z mozołem więc kręgi swe czynią w rzeźbę pokoleń dziadów, Jankieli mizernych strapień w przedmiot sędziwy — poezji czarę autor ma siwą brodę myśli raczej pogodne „Podaj mi rękę. Tylko tyle mamy Ciepła co w sobie jak kubek podamy" Ernest Bryll, *** (Podaj mi rękę…)
-
Nie tylko. Myślę sobie, że dom to miejsce, dane nam w dniu narodzin, które przenosimy potem dalej. Bardzo ładny i mądry wiersz. :-)
-
sztuka wyboru warta zachodu :-)
-
życie nasze policzone nim coś zaczniesz pora odejść pzdr :-)
-
To mnie ujęło najbardziej :-) Och, słowa ;-) Pzdr :-)))
-
I zobacz. Umarł Ernest Bryll.
-
Bardzo :) Takie rozmowy o niczym albo zwykła współobecność, są niezwykle potrzebne. Niby wszyscy mamy oczy, ale nie zauważamy w ten sam sposób. Dziękuję Moni jazzkółeczko :)
-
Pan Jan pracuje pełną parą. Myślę sobie, że portale z poezja powinny mieć wsparcie z funduszy przeznaczonych np.na promocję zdrowia. Nie wiem tylko, czy są takie. Bardzo ładnie u Ciebie.🌞
-
Wyobraziłam sobie przed-pierwszą lekcję nowej pani nauczycielki. Z takim strachem w oczach do dobrej miny, na pewno polubią Pzdr :-)
-
Dziękuję @huzarc pozdrawiam serdecznie :-)
-
Umrę w samotności
aff odpowiedział(a) na Giorgio Alani utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zawsze się umiera samemu. Byłam, gdy umierała moja mama, ale jednak.. umiera się w samotności, choćby się chciało inaczej, to niemożliwe. Minuta może być wiecznością, rok - chwilą. Myślę sobie, że można chcieć samemu zostać w chorobie. Taki znam przypadek, że osoba przewróciła się w domu (chciała zostać sama), złamała nogę i dotarła do niej straż dopiero po kilku dniach. No i jakoś jednak ta osoba nie potestowała, gdy jej chciano pomóc. (Niezbyt wiele to miało wspólnego z godnością). -
Nie wszystko rozumiem, ale brzmi ślicznie :-) zwłaszcza te chlipnięcia i ściśnięcia, zupełnie jakby przewinąć szybciej film, tak ja to robimy czasem tym krócej żyjącym kwiatom :-) Świetny wiersz. Pozdrawiam :-)
- 18 odpowiedzi
-
1
-
Dziękuję, że jesteście moi drodzy @iwonaroma @Leszczym @poezja.tanczy :-) No tak, kwiatki-oklepany temat, zwykle jednak na wiosnę coś mi się wyrwie. Jakiegoś kwiatka trzeba pokazać ;-) Pozdrawiam :-)
-
O Piotrze, co miał pietra. (antybajka)
aff odpowiedział(a) na LennoraS utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Są i wieczne Piotrusie. Ale odrobina wiary w cuda góry przenosi :-) -
Bajka dla mamy, bo przecież dziecko można by tym zabić. Bardzo ładnie :-)
-
Zawilec kłania się przed mleczem. W nocy traw fiołki przed siebie z latarnią — litym sklepieniem w choreografii — sąsiedzie! Ledwie napomkniesz, na spacer, może z rozkładu autobus. W nieprzejednanym — wojażer z ciebie wylęgnie się pod róż. I tak do jutra, do jutra! Istnienie w nas całe nieme. Oczy czyste zadziwieniem, kształtów-preambuł i ciebie. @ zdjęcie własne jak każde I… co tam słychać? — powolny głos przebił się przez kosmiczne niemożliwości. Po prostu wpadł, tak jak zwykle to robił, ze zweryfikowanej życiową mądrością, kurtuazji, która wypełniała po brzegi całą niewypowiedzianą przestrzeń wrażliwości. Przestraszyłam się okropnie. No bo przecież, nic szczególnego. Ale to pewnie dobrze! (Drugie zatłukło się w głowie, niestety, dopiero gdy zadziałało myślenie). Bo „nic” — jest dobre. Nic, to nic złego. Tak samo, podobnie… - prosta wiejska życiowa mantra. Trzy sarny przez pagórkowate, kamieniste pole, jeszcze nagie przed wiosną. Tylko puchate, białe gniazda w szarych, oddalających się sierściach. — To nic, takie właśnie... Kiedyś chyba aż tak by mnie to nie ucieszyło, te zaledwie — kilka sekund.