pewien sędzia - zięć sędziego
tak podnosił swoje "ego",
że z ładnymi flirtował,
wcale się nie przejmował,
w układ wszedł i mógł, więc dlatego
zięć sędziego wojewódzkiego
nic nie robił przecież złego
laski tylko obracał
bez moralnego kaca
mówił, że żona brzydka, dlatego
ten, co teścia miał sędziego,
taki "burak- ten tego owego"...
laski tylko obracał
czuł się wtedy jak "baca"
nie przyznawał się pewnie do tego...