
Andrzej P. Zajączkowski
Użytkownicy-
Postów
353 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Andrzej P. Zajączkowski
-
Lord Byron - Damaetas (Damaetas)
Andrzej P. Zajączkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Według prawa niemowlę, chłopiec wiekiem, W głowie podłych uciech jest niewolnikiem, Od wstydu i cnoty daleki po kres; W kłamstwie wprawiony, w oszustwie sam bies; W hipokryzji biegły, choć dzieckiem jeszcze; Zmienny jak wiatr, ma skłonności złowieszcze; Kobiety łupem, przyjaciel narzędziem Obyty w świecie, ledwie szkołę odbędzie; Damaetas labirynt grzechu przebiegając, Cel swój znalazł, gdy inni zaczynają: Nadal sprzeczne pasje targają duszą I pić z kielicha rozkoszy go kuszą; Lecz występkiem zbrzydzony, łańcuch swój rwie, A co było mu błogie, zgubą zdaje się. I Byron, według jednych autobiograficznie, według innych wprawka do Childe Harolda: In law an infant, and in years a boy, In mind a slave to every vicious joy, From every sense of shame and virtue wean'd; In lies an adept, in deceit a fiend; Versed in hypocrisy, while yet a child; Fickle as wind, of inclinations wild; Women his dupe, his heedless friend a tool; Old in the world, though scarcely broke from school; Damaetas ran through all the maze of sin, And found the goal when others just begin: Even still conflicting passions shake his soul, And bid him drain the dregs of pleasure's bowl; But, pall's with vice, he breaks his former chain, And what was once his bliss appears his bane. -
Sara Teasdale - Wady (Faults)
Andrzej P. Zajączkowski odpowiedział(a) na Andrzej P. Zajączkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 Można o tym pisać długo, ale można i w sześciu linijkach. -
Sara Teasdale - Wady (Faults)
Andrzej P. Zajączkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O twoich wadach przyszli mi powiedzieć, Jedną po drugiej mi je przedstawili; Roześmiałam się głośno, gdy skończyli, Bo już wcześniej wszystkie dobrze poznałam,— Och, głupi byli, zbyt głupi by wiedzieć, Że to przez nie, tym bardziej cię kochałam. I Sara: They came to tell your faults to me, They named them over one by one; I laughed aloud when they were done, I knew them all so well before,— Oh, they were blind, too blind to see Your faults had made me love you more. -
Milcz do mnie jeszcze
Andrzej P. Zajączkowski odpowiedział(a) na Izafreya utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Izafreya Kłaniam się i jestem pod wrażeniem. Romantyzm ujęty w formalnej dyscyplinie, to dziś nieczęste. Przepraszam za śmiałość, ale od razu po przeczytaniu włączył mi się tłumaczy instynkt i nie odpuścił, aż nie znalazł potencjalnych ulepszeń. Pierwsza cyfra to strofa, druga to wers - proszę skorzystać, jeśli uzna je Pani za stosowne. 2, 3 Widzę twe uczucia, skryte w milczeniu 3, 2 Czuję twoje dłonie 3, 3 Od ich dotyku moje ciało płonie /lub/ Pod ich dotykiem... 4, 2 Nie trzeba mi twych słów 4, 3 I bez nich wiem, że przyjdziesz do mnie znów -
Mówisz, że kochasz, lecz głosem Cnotliwszym niż u mniszki, co śpiewa Cichutko sobie nieszpory Kiedy mszalnych dzwonków dźwięk rozbrzmiewa— O kochaj mnie szczerze! Mówisz, że kochasz, lecz uśmiech Twój jest zimny niczym wrześniowy świt, Jakbyś Kupidyna była Mniszką, zachowującą suche dni— O kochaj mnie szczerze! Mówisz, że kochasz, lecz usta Twe koralowe szczęścia nie dają, Nie bardziej jak koral w morzu— Do pocałunku się nie skłaniają— O kochaj mnie szczerze! Mówisz, że kochasz, lecz dłonie Twoje nie drżą na moje muśnięcia; Są jak u posągu, martwe,— Gdy moje rozpalone z napięcia— O kochaj mnie szczerze! O szepnij słowo lub dwa ogniste! Uśmiechnij, jakbym miał spłonąć na te słowa Obejmij jak kochankom trzeba—Pocałuj I w swoim sercu mnie pochowaj— O kochaj mnie szczerze! tu wyjaśnienie - suche dni (days of Ember) to nieco dziś zapomniane dni postne (środa, piątek i sobota) na początek każdej pory roku. John mówi wręcz o tygodniach, ale tu przesadza. I John: You say you love; but with a voice Chaster than a nun’s, who singeth The soft vespers to herself While the chime-bell ringeth— O love me truly! You say you love; but with a smile Cold as sunrise in September, As you were Saint Cupid’s nun, And kept his weeks of Ember— O love me truly! You say you love; but then your lips Coral tinted teach no blisses, More than coral in the sea— They never pout for kisses— O love me truly! You say you love; but then your hand No soft squeeze for squeeze returneth; It is like a statue’s, dead,— While mine for passion burneth— O love me truly! O breathe a word or two of fire! Smile, as if those words should burn me, Squeeze as lovers should—O kiss And in thy heart inurn me— O love me truly!
-
Rainer Maria Rilke - Król (Der König)
Andrzej P. Zajączkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szesnaście lat ma król chwacki Szesnaście i już panuje. Spojrzenie jak z zasadzki, ponad starców z rady kieruje tu i tam po sali nim wodzi i chyba czuje tylko to: pod długą, wąską brodą chłodzi łańcuch złotego runa go. Wyrok śmierci przed nim oczekuje długo niepodpisany. A oni myślą: jakże go to boli. Wiedzieliby, gdyby był im lepiej znany, że on tylko do siedemdziesięciu powoli liczy, nim go sygnuje. I Rainer: Der König ist sechzehn Jahre alt. Sechzehn Jahre und schon der Staat. Er schaut, wie aus einem Hinterhalt, vorbei an den Greisen vom Rat in den Saal hinein und irgendwo hin und fühlt vielleicht nur dies: an dem schmalen langen harten Kinn die kalte Kette vom Vlies. Das Todesurteil vor ihm bleibt lang ohne Namenszug. Und sie denken: wie er sich quält. Sie wüßten, kennten sie ihn genug, daß er nur langsam bis siebzig zählt eh er es unterschreibt. -
Ach, to oczy te są znowu, Co tak miło mnie witały, I to wargi te są znowu, Co mi życie osładzały! Nawet głos ten sam jest znowu, Com go słuchał zachwycony Tylko mnie tu nie ma znowu, Bo wróciłem odmieniony. W czułym i mocnym objęciu Jej ramion, pięknych i białych, Głowę składam na jej sercu, Posępny i otępiały. I Heinrich: Ach, die Augen sind es wieder, Die mich einst so lieblich grüßten, Und es sind die Lippen wieder, Die das Leben mir versüßten! Auch die Stimme ist es wieder, Die ich einst so gern gehöret! Nur ich selber bins nicht wieder, Bin verändert heimgekehret. Von den weißen, schönen Armen Fest und liebevoll umschlossen, Lieg ich jetzt an ihrem Herzen, Dumpfen Sinnes und verdroßen.
-
Sara Teasdale - Żar ogniska (Embers)
Andrzej P. Zajączkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rzekłam, - Młodość ma minęła Jakby ognisko stłumiła ulewa, Nie pobawi się już z wiatrem Nie zakołysze i nie zaśpiewa. - Rzekłam, - To nie wielki smutek Młodość zgasił we mnie, To tylko małe smutki Bijąc nieustannie. - Myślałam, że minęła ma młodość, Lecz wróciłeś -- Jak płomień podsycony wiatrem Podskoczyła i odzyskała siłę; Zrzuciła popielny płaszcz, Nową suknię przywdziała. Jak panna młoda raz jeszcze Tobie się oddała. I Sara: I said, "My youth is gone Like a fire beaten out by the rain, That will never sway and sing Or play with the wind again." I said, "It is no great sorrow That quenched my youth in me, But only little sorrows Beating ceaselessly." I thought my youth was gone, But you returned -- Like a flame at the call of the wind It leaped and burned; Threw off its ashen cloak, And gowned anew Gave itself like a bride Once more to you. -
Na skrzydłach pieśni bez kresu, Najdroższa, zaniosę cię tam, Gdzie nad wodami Gangesu, Przepiękne miejsce znam. Księżyca blaski rozświetlają Ogród, co czerwienią rozkwita; Kwiaty lotosu czekają, By miłą swą siostrę powitać. Fiołki chichocząc i pieszcząc, W gwiazdy ku górze spoglądają; Róże do ucha szeleszcząc Wonne baśnie powiadają. Przyskakują i słuchają Gazele, mądre i łagodne; A w oddali przepływają Świętej rzeki fale chłodne. Właśnie tam chcemy się skryć Zatonąć w palmy cień, I miłość i spokój pić, I śnić rozkoszny sen. I Heinrich: Auf Flügeln des Gesanges, Herzliebchen, trag' ich dich fort, Fort nach den Fluren des Ganges, Dort weiß ich den schönsten Ort. Dort liegt ein rotblühender Garten Im stillen Mondenschein; Die Lotosblumen erwarten Ihr trautes Schwesterlein. Die Veilchen kichern und kosen, Und schaun nach den Sternen empor; Heimlich erzählen die Rosen Sich duftende Märchen ins Ohr. Es hüpfen herbei und lauschen Die frommen, klugen Gazell'n; Und in der Ferne rauschen Des heiligen Stromes Well'n. Dort wollen wir niedersinken Unter dem Palmenbaum, Und Liebe und Ruhe trinken, Und träumen seligen Traum.
-
Fałsz
Andrzej P. Zajączkowski odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kłaniam się nisko, będąc pod wrażeniem. Jest myśl, jest treść, jest forma. Są rymy - dla mnie to ważne. W trzeciej strofie rym: zimny-modlitwy nieco słabszy, niż w pozostałych. Strapiłem się, skupiłem i wyszła mi taka propozycja: W kamery wizjerze - fałszywe pacierze. Jeśli się spodoba, proszę wykorzystać. I dziękuję za ten wiersz, bardzo mi się podoba.- 5 odpowiedzi
-
Dlaczego ciągle zasypiamy tu, Choć serca smutne są i znużone? Dlaczego ciągle zasypiamy tu, Choć dni ponure są i zamglone? Bo słońce w południe mgłę przepalić może, A nasze dusze smutku się wyrzec; A różowe zorze w przedwieczornej porze Jaśniejszy poranek mogą przyrzec. I Emily: What use is it to slumber here, Though the heart be sad and weary? What use is it to slumber here, Though the day rise dark and dreary? For that mist may break when the sun is high, And this soul forget its sorrow; And the rosy ray of the closing day May promise a brighter morrow.
-
Nie bój się! cmentarny mur w świętej ciszy, Rozświetlają jasne słońca promienie; Samotnej, choć mój krok ci towarzyszy, Dadzą ci święci przed bólem schronienie. Nie kryj się, jeśli to południe w lecie; Ten cień to tylko nocy powitanie. Schody są strome, lecz nieduże przecież Znajdziemy tu długie odpoczywanie. Lecz jaka czeka wśród umarłych ścieżka? Są w swoich grobach głęboko uśpieni; Dlaczego w drodze do swych przyszłych mieszkań Mieliby śmiertelni być przerażeni? I Emily: Start not! upon the minster wall, Sunshine is shed in holy calm; And, lonely though my footsteps fall, The saints shall shelter thee from harm. Shrink not if it be summer noon; This shadow should night's welcome be. These stairs are steep, but landed soon We'll rest us long and quietly. What though our path be o'er the dead? They slumber soundly in the tomb; And why should mortals fear to tread Pathway to their future home?
-
Sonety Spensera, czy Szekspira nie mają tytułów, są tylko ponumerowane. Fragment pierwszego wersu podaje się z numerem aby łatwiej je rozpoznawać. Brak tytułu jest przyjętą konwencją, a nie cechą sonetu jako takiego. U Sępa-Sarzyńskiego i Mickiewicza sonety mają swoje tytuły. A wszystkich, którym mój przekład nie odpowiada, nieustannie zachęcam do stworzenia własnego. To legalne (w domenie publicznej) i bardzo wciągające.
-
Gdy za jej pięknem me oko wodzi, I z nim jej okrucieństwo zrównuję Materię formy, z której pochodzi jej piękno okrutne, odgaduję. Nie ziemia, bo jej myśl tak jest lotna, nie woda, miłość jej jak ogień pali: nie powietrze, nie jest tak ulotna, nie ogień, kaprys jej mrozi z oddali. Stąd żywioł inny rozważyć trzeba skąd się wzięła, niebo mianowicie. gdyż harde jej spojrzenie sięga nieba, a umysł na wieczystym jest szczycie. Gdy zrównać cię z niebem nikt nie przeczy, bądź w łaskawości, jak w każdej rzeczy. I Edmund: So oft as I her beauty doe behold, And therewith doe her cruelty compare: I maruaile of what substance was the mould the which her made attonce so cruell faire. Not earth; for her high thoghts more heauenly are, not water; for her loue doth burne like fyre: not ayre; for she is not so light or rare, not fyre; for she doth friese with faint desire. Then needs another Element inquire whereof she mote be made; that is the skye. for to the heauen her haughty lookes aspire: and eke her mind is pure immortall hye. Then sith to heauen ye lykened are the best, be lyke in mercy as in all the rest
-
Pod trzema rzeczami drży ziemia, czterech nie może znieść: Sługi, kiedy panuje, głupca, kiedy syci się chlebem; Obmierzłej kobiety, kiedy wychodzi za mąż i służącej, kiedy dziedziczy po swojej pani. (Księga Przysłów 30,21-23) Biblia UBG Trzy rzeczy niepokoją ziemię A cztery są nie do zniesienia Zliczył je Agur pobożny I w księdze je wymienia- Z tych Czterech Strasznych Plag Każda to ludzkości przekleństwo; Lecz Sługa, kiedy Panuje Ma u Agura pierwszeństwo. Służącej co zostaje Panią Rozważać nawet nie trzeba Głupiec gdy Mięsa się naje Zaraz z senności ziewa. Kobieta Przykra Zamężną Urodzi i się poprawi; Lecz Sługa, kiedy Panuje Wiele Zamieszania sprawi. Nogi do tumultu ma skore, Ręce niechętne do trudu, Uszy na rozsądek głuche, Usta ma pełne brudu. Nie wie jak ma używać władzy Li tylko by siłę pokazać. Nie zwraca uwagi na osąd Chyba, by swą rację wykazać. Ponieważ służył był panu Przed swym Wyniesieniem, I skrywał swoje porażki Za swego pana imieniem, Gdy jego bzik otwiera Bramy piekła zbędnego, Sługa, kiedy Panuje Zrzuca winę na innego. Przysięgi składa łatwo, Nie wierzy kiedy klęka, Niewiele ma zaufania, Bliźnich swych się lęka. Chęć, by swe śluby złamać Widok tłumu w nim wyzwoli- Och, Sługa, kiedy Panuje, Najbardziej jest w niewoli! I Rudyard (oraz uwaga od tłumacza poniżej): “For three things the earth is disquieted, and for four which it cannot bear. For a servant when he reigneth, and a fool when he is filled with meat; for an odious woman when she is married, and an handmaid that is heir to her mistress.” (Proverbs 30,21-23) King James Bible Three things make earth unquiet And four she cannot brook The godly Agur counted them And put them in a book– Those Four Tremendous Curses With which mankind is cursed; But a Servant when He Reigneth Old Agur entered first. An Handmaid that is Mistress We need not call upon. A Fool when he is full of Meat Will fall asleep anon. An Odious Woman Married May bear a babe and mend; But a Servant when He Reigneth Is Confusion to the end. His feet are swift to tumult, His hands are slow to toil, His ears are deaf to reason, His lips are loud in broil. He knows no use for power Except to show his might. He gives no heed to judgment Unless it prove him right. Because he served a master Before his Kingship came, And hid in all disaster Behind his master's name, So, when his Folly opens The unnecessary hells, A Servant when He Reigneth Throws the blame on some one else. His vows are lightly spoken, His faith is hard to bind, His trust is easy broken, He fears his fellow-kind. The nearest mob will move him To break the pledge he gave– Oh, a Servant when He Reigneth Is more than ever slave! Uwaga od tłumacza - ponieważ Rudyard odwołuje się do Biblii Króla Jakuba, wybrałem wersję protestancką - Uwspółcześnioną Biblię Gdańską (UBG). W Biblii Tysiąclecia jest tak: Pod trzema rzeczami drży ziemia i czterech znieść nie może: pod niewolnikiem, gdy królem zostanie; pod głupcem, gdy je do syta; pod pogardzaną, gdy żoną i panią zostanie; pod sługą - dziedziczką po pani. (Księga Przysłów 30,21-23) Biblia Tysiąclecia
-
Pięknaś, lecz okrutna i niemiła, niczym Tygrys, krwi pożądający, gdy mu się zwierzyna objawiła słaba, chciwie jej dopadający. Pięknaś, lecz dumna i bezlitosna, niczym burza, co wszystko obala: widząc, że stoi samotna sosna bije w nią mocno, aż ją powala. Pięknaś, lecz twarda i niewzruszona niczym skała wśród rozszalałych wód, w którą łódź nadziei pozbawiona, śmiertelnie uderza dziurawiąc spód. Ja jestem łodzią, sosną, zwierzyną, a tyś dla mnie zgubą i ruiną. I Edmund (1595): Fayre ye be sure, but cruell and vnkind, As is a Tygre that with greedinesse hunts after bloud, when he by chance doth find a feeble beast, doth felly him oppresse. Fayre be ye sure but proud and pittilesse, as is a storme, that all things doth prostrate: finding a tree alone all comfortlesse, beats on it strongly it to ruinate. Fayre be ye sure, but hard and obstinate, as is a rocke amidst the raging floods: gaynst which a ship of succour desolate, doth suffer wreck both of her selfe and goods. That ship, that tree, and that same beast am I, whom ye doe wreck, doe ruine, and destroy.
-
Możliwości morza
Andrzej P. Zajączkowski odpowiedział(a) na Słowianin- utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nawet w dźwięku słowa może słyszę opcje korsarstwa Aargh! Chęć poczułem nagle, by postawić żagle. -
Jest dużym purpurowym motylem, Któremu z rąk zrobiłem więzienie, Lecz ma w swych oczach poznania tyle Nad biednego głupca zrozumienie. Był dyrektorem w naukowym gmachu Dumnym, nieprzystępnym z miną tęgą; Inni uczeni zwykli żyć w strachu Przed jego rózgą i wielką księgą. Rozległ się dźwięk, jakby dzwonów bicie Słodki i ostry, ostry i słodki. Tak on nauczył się należycie, Zamiast mięsa zajadać stokrotki. I William (tak długo już nieodwiedzany): This great purple butterfly, In the prison of my hands, Has a learning in his eye Not a poor fool understands. Once he lived a schoolmaster With a stark, denying look; A string of scholars went in fear Of his great birch and his great book. Like the clangour of a bell, Sweet and harsh, harsh and sweet. That is how he learnt so well To take the roses for his meat.
-
@Witalisa Jak zwykle w punkt. Dziękuję. Jeżyny - te wszystkie drobiazgi, odwracające uwagę od tego co ważne. O tym przecież jest ten wiersz. Może tak - a i przekład zyskuje na dosłowności: Szczyt wzgórza minąć niedawno musiałam I teraz ścieżka w dół opadała - Dziwne, jak szczyt minęłam i sprawy sobie nie zdałam, Lecz przez cały czas jeżyna rąbka mej sukni się czepiała.
-
Szczyt wzgórza minąć jakiś czas temu musiałam A teraz idę w dół - Dziwne, jak go minęłam i sprawy sobie nie zdałam, Lecz rąbek mej sukni o gąszcz jeżyn wciąż się pruł. Myślałam cały ranek, jaką dumę tam poczuję, Jak królewsko będzie mi się stało, Gdy otulona w słońce i wiatr, świat u stóp obserwuję - Lecz powietrze było mętne, widać było mało. Idąc ubitą ścieżką nie czułam wzniesienia, A gąszcz jeżyn wokół sukni się snuł - Nie ma po co próbować zawrócenia, Dalsza droga prowadzi już tylko w dół. I Sara: I must have passed the crest a while ago And now I am going down - Strange to have crossed the crest and not to know, But the brambles were always grabbing at the hem of my gown. All the morning I thought how proud I should be To stand there straight as a queen, Wrapped in the wind and the sun with the world under me - But the air was dull, there was little I could have seen. It was nearly level along the beaten track And the brambles caught in my gown - But it's no use now to think of turning back, The rest of the way will be only going down.
-
Kalendarz
Andrzej P. Zajączkowski odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Co prawda brak mi mądrości, Lecz oczy rozbłysły z radości.- 5 odpowiedzi
-
Rudyard Kipling - Lekcja (The Lesson)
Andrzej P. Zajączkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przyznajmy to szczerze, jak ludziom interesu przystało, Dostaliśmy porządną lekcję, która da nam dobrego niemało. Nie w jednej sprawie, na jeden temat, ten czy ów. Lecz decydująco, wyczerpująco, wielokrotnie i znów, Nasze najświętsze złudzenia fruwały wyżej niż Gilderoy'a latawiec. Dostaliśmy bardzo dobrą lekcję i dobrze posłuży naszej sprawie! Nie trafiła się nam pośród drzew, ani w cieniu pod namiotami, Lecz z rozmachem, między nagiego kontynentu jedenastoma stopniami. Od Pietersburga po Sutherland i od Lamberts do Delagoa Bay, Spadła na nas niezwykła lekcja - jaką można dostać tylko w ziemi tej. Nasza to była wina, nasza wielka wina, a nie Nieba wyroki. Stworzyliśmy Armię na swój obraz, na wyspie na cztery kroki, Odbiciem była twórców, z ich ideami, wyposażeniem i umysłowością - I dostaliśmy naszą lekcję: powinniśmy ją przyjąć z wdzięcznością. Wydaliśmy dwieście milionów funtów, by wykazać nie bez kozery, Że konie są szybsze niż maszerujący ludzie, jak dwa i dwa to cztery; A koń ma cztery nogi, a człowiek dwie, a cztery przez dwa to dwa I więcej nic, prócz naszej lekcji - i bardzo niska była cena ta. Bo pamiętajcie (to dzieci będą wiedzieć; zbyt blisko jesteśmy by ocenić) Nie tylko zdumione garnizony, lecz Ważni, Pobożni i Uczeni - Te spasione, niepodważalne starocie, które nas duszą i głupią - Też skutki tej lekcji poczuły - przewaga, jakiej pieniądze nie kupią! Rozwijajmy więc ten cenny skarb, w naszym wyłącznym posiadaniu, Który może się okazać wart więcej niż Rand w następnym rozdaniu. Przyjmijmy ten kluczowy fakt z pokorą, ale śmiało - Dostaliśmy porządną lekcję, która da nam dobrego niemało. Nasza to była wina, nasza wielka wina - i pozwólmy, niech nas zmienia. Jest czterdzieści milionów powodów porażki, lecz brak usprawiedliwienia. Im więcej pracujemy i im mniej gadamy, tym lepszy rezultat wieszczę - Dostaliśmy imperialną lekcję; może z nas zrobić Imperium jeszcze! Od tłumacza: Bardziej manifest niż wiersz, The Lesson Kiplinga jest oceną stanu i osiągnięć British Army w czasie II wojny burskiej. Jakkolwiek kręgi polityczne (Council - Ważni), religijne (Creed - Pobożni) i naukowe (College - Uczeni) poczuły się urażone i Kipling stracił na popularności w tych sferach, Wielka Brytania wyciągnęła wnioski i dokonała znaczących zmian. Kilka objaśnień: Latawiec Gilderoy'a - zbój Gilderoy został powieszony w Glasgow na wyjątkowo wysokiej szubienicy, dla podkreślenia jego przewin. Wyżej niż latawiec Gilderoy'a, oznaczało bardzo surową karę. Jedenaście stopni - długości geograficznej od wschodu do zachodu RPA, mniej więcej. Rand - Wzgórza Białej Wody (afr. Witwatersrand) obszar w RPA gdzie w 1886 odkryto złoto - pochodzi stamtąd ok. 40% złota będącego dziś w posiadaniu. To nie była wojna o pietruszkę. Rand to także waluta RPA. I Rudyard: Let us admit it fairly, as a business people should, We have had no end of a lesson: it will do us no end of good. Not on a single issue, or in one direction or twain, But conclusively, comprehensively, and several times and again, Were all our most holy illusions knocked higher than Gilderoy’s kite. We have had a jolly good lesson, and it serves us jolly well right! This was not bestowed us under the trees, nor yet in the shade of a tent, But swingingly, over eleven degrees of a bare brown continent. From Lamberts to Delagoa Bay, and from Pietersburg to Sutherland, Fell the phenomenal lesson we learned—with a fulness accorded no other land. It was our fault, and our very great fault, and not the judgment of Heaven. We made an Army in our own image, on an island nine by seven, Which faithfully mirrored its makers’ ideals, equipment, and mental attitude— And so we got our lesson: and we ought to accept it with gratitude. We have spent two hundred million pounds to prove the fact once more, That horses are quicker than men afoot, since two and two make four; And horses have four legs, and men have two legs, and two into four goes twice, And nothing over except our lesson–and very cheap at the price. For remember (this our children shall know: we are too near for that knowledge) Not our mere astonied camps, but Council and Creed and College— All the obese, unchallenged old things that stifle and overlie us— Have felt the effects of the lesson we got—an advantage no money could buy us! Then let us develop this marvellous asset which we alone command, And which, it may subsequently transpire, will be worth as much as the Rand. Let us approach this pivotal fact in a humble yet hopeful mood— We have had no end of a lesson, it will do us no end of good! It was our fault, and our very great fault—and now we must turn it to use. We have forty million reasons for failure, but not a single excuse. So the more we work and the less we talk the better results we shall get— We have had an Imperial lesson; it may make us an Empire yet!