Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Elephant

Użytkownicy
  • Postów

    227
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Elephant

  1. Elephant

    Rolas

    @Konrad Koper Dziękuję. :-) Szkoda tylko, że to grubym bieżnikiem podszyte, i choć lekkie to w realia się wpisuje, miast być tylko fikcją literacką Autora.;-) Pozdrawiam serdecznie.
  2. Wypadłem dziś do rowu, a miało wiać. Ktoś posypał czekoladowy żagiel solą. Kadłub leżał beztrosko na brzuchu, plecy topiły się w słońcu. Skopany przez prąd, bez zera szans w zwarciu z wodą. Tak sobie powoli schodzę, coraz mniej tych stopni, odczuwam ich brak. Spróbuję się nie potknąć, jeden, drugi i trzeci wrak. Szukam po omacku windy, gdzieś kapitan nawołuje. Orkiestra grać! Wypełniam wolne miejsca po brzegi. Czuję dreszcz, coś pieści mnie gęsią skórką, to pastuch z mariańskiej zagrody. Rozpłynąłem się za bramą, tlen mam już w sobie. Zasilę ocean upraw, pełen nawożonej wody.
  3. @Olgierd Jaksztas Masz rację, różnie bywa. Bywa też tak, że cisza rodzi potwory w głowie. Wypiję jednak za to, żeby tych zbyt dobrych nie brakowało;-) Pozdrawiam serdecznie również.
  4. Trafnie to ująłeś. Interpretacja nie polega na włażeniu z buciorami w życie Autora. Miło, że znalazłeś w tym wierszu "fajny moment". Tych połączeń jest więcej, ale nie będę rozbierał całego tekstu na czynniki pierwsze - każdy wyłapie coś dla siebie -bez patomorfologii ;-) A tak w ogóle, dziękuję za te kilka zdań bo mam takie wrażenie, że brak komentarzy oznacza iż tekst jest do dupy i nie warto go ocenić. Pozdrawiam serdecznie.
  5. @Olgierd Jaksztas Dziękuję, Twoja opinia jest dla mnie cenna. Mało mnie tutaj ostatnio, dużo się dzieje w prywatnym życiu. Chciałbym w końcu odsapnąć i próbować dalej pisać, czytać, uczyć się i częściej komentować - w miarę warsztatu polemizować Miło, jak znajdziesz chwilę i napiszesz "to więcej". Pozdrawiam serdecznie.
  6. Byłem z tobą przy ognisku, rozpaliliśmy w potrzebach. Błysnął płomień. Dmuchnęłaś tak niepozornie, uleciały gramy z duszy. Na bezdechu przyszło mi iść. Skwierczało serce, palone w szeleście liści, kradliśmy tlen z drzew, puszczając z pędu korzenie. Obudziłem się w osmalonym łóżku. W dorosłych rękawiczkach pełnych zimnych ogni. Opanowałaś dym, policzyłaś ładunek iskier, pochodną własnej pochodni... W czarnym parasolu, zamiatam ciepły popiół, umoczony w podpalenie, Zgarniam go, pod poduszkę....
  7. @Leszczym Dziękuję bardzo, to kolejne miłe słowa.:-) Pozdrawiam serdecznie.
  8. Elephant

    Gra rymów

    Sowi kanibalizm, poszedł w pięty, płomykówkę ozdobił, liść mięty.
  9. @tmp Proszę bardzo. Miło zawsze Cię poczytać. Musimy koniecznie założyć nowy temat i polecieć z rymami.:-) Przydałoby się. Pozdrawiam serdecznie.
  10. @tmp Ta miniaturka ma wiele znaczeń. To co ułożyłeś jest fajne. Tylko ja nie chcę jej rymować i rozbijać na czynniki pierwsze, bo moim zdaniem, straci wtedy na znaczeniu. Niech każdy zinterpretuje ją na własny sposób. Taki był jej zamysł. Pozdrawiam serdecznie.
  11. @Olgierd Jaksztas Tak to o tym. Cieszę się, że Ci się podoba. Proszę bardzo.:-) Pozdrawiam serdecznie.
  12. Czuję lęk przed wizażystką, jest tym niezbadanym cieniem. Mam uczulenie na puder i śliczne maści. Tak sobie leżę i myślę. Czy bardziej w czerwień a w może w róż? Przy okazji lekko podciąć? Jakiego koloru wybrać kurz? Jak zadowolić mnogie karnacje? Ile tuszu na ulotne akrobacje? Wszystkim nie dogodzę, pal licho ten kurz, Fasady nie ocieplę, tylko lifting na już. Co do tuszu, to kto i jak go wniósł. Niektórzy pisali, inni strzelali . Życzliwi swym piórem, ponad chamską kaburę. Naboje muszę uroczyste zamówić, by strzelcom nie brakło, na pochówkową spluwę. Niech ta ślina wypali mój obraz na wernisaż dusz, ostatni raz trafiony przez kulę ziemską. Pędzelki właśnie poszły w ruch, maskara szepnęła, zamówiłem więcej. Dostałem już bilet, czekam na pilota. Zerknąłem ukradkiem na barwy...tak głęboko się wżarły. Czarny dziś bez szans. Nie pokrył wszystkich ścian umarłych. Wchodzimy już w nadświetlną, zapięci po guzik, makijaż ściska mi szyję. Rozluźniam oddech i razem z intencjami, słupek rtęci biję...
  13. @tmp Dziękuję za fajne. No faktycznie, może i wyszło epitafium, te zdjęcia chyba były niepotrzebne. Miałem też okres w swoim życiu, gdzie kret był moim wrogiem numer jeden, więc na spokojnie. Da się z tym żyć ;-) Zostawmy już te krety, I nie zdobyte skały, Nastrójmy fale rymów, Z daleka od tych kanałów. Pozdrawiam serdecznie.
  14. @Olgierd Jaksztas Dla mnie tsundoku to były kiedyś znaczki. Kupowałem wszystko, wymieniałem się kierując się "podoba" się albo nie. Pozbyłem się wszystkich. A wzmacniacz lampowy tez mam i jego nigdy się nie pozbędę bo muzykę cenię dość wysoko w swoim życiu.:-)
  15. Elephant

    Sąsiadka

    @jan_komułzykant Skoro mama już dewotka, to te fiku miku już bez krostek i trądziku. Lico wciąż jednak gładkie, warto w sukience mieć taką sąsiadkę;-) Pozdrawiam serdecznie.
  16. @Nefretete Dziękuję, cieszę się, że Ci się spodobał. Tak, u nas taka sytuacja zawsze będzie przeżyciem choć pewnie pracując na miejscu twojego kolegi, w końcu byśmy się przyzwyczaili. Osobiście chcę być skremowany żeby uniknąć tego pudrowania i przykrego jakby nie było widoku nieboszczyka.
  17. @corival Dziękuję, fajnie wyszło bo każdy znajduje coś w tym dla siebie. Próbuję cały czas. Nie chcę tego pokonać, ale ograniczyć bo naprawdę zbyt dużo tego. Dziękuję za radę. Sztuką będzie to pogodzić. Pozdrawiam serdecznie. @staszeko Te wolałbym delikatnie i czule odgarnąć, poczuć ich woń i potem spojrzeć w to co odkryte. Tak na początek. A uczesać trochę później.;-)
  18. @staszeko Zgadzam się z Tobą, trudno to do jednej szuflady włóżyć. A taki porządek życia już jest, zaczyna się od opaski na ręce i liczbie punktów w dziesięcio stopniowej skali. Mam nadzieję, że brak odpowiedniej szufladki nie przysłonił zawartości. ;-) Pozdrawiam serdecznie.
  19. @Olgierd Jaksztas Doceniam i to ja dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
  20. @staszeko A te poczochrane też zapierają dech w piersi! :-)
  21. @Olgierd Jaksztas Chciałbym poczuć to co Ty. Nie będę się do tego odnosił, bo nie doświadczyłem tego na własnej skórze. Co do kłamstw które towarzyszą nam od dziecka i które potrafimy dostrzec dopiero jako emocjonalnie dojrzali w dorosłym życiu, to coś o tym wiem. Życie zmieniło mnie w kogoś kompletnie innego ale stopniowo wracam do prawdziwej swojej osoby. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że kiedy to robię to czuję się coraz lepiej. Szukałem wielu sposobów, obwiniałem innych aż do mnie dotarło, że żyję i postępuje niezgodnie z samym sobą. Jak człowiek zbyt długo zakłada maskę to w końcu rola którą gra, wnika tak głęboko, że programuje jego całą osobę na nowo. Tak w dużym skrócie. Fajnie, że Ty się odnalazłeś. Ja dopiero startuję ale znam już kierunek. Proszę :-)
  22. @Olgierd Jaksztas Nigdy nie stroniłem od lektur i książek. Prawdą jest, że jak teraz zacząłem sam pisać, to poznaję wszystko od "strony technicznej". Dziękuję za wyjaśnienie gramatyczności jego rymów. Co do "i" z "y" to akurat łatwo wyłapać. Dlatego wspomniałem, że dopóki nie ogarnę całego zaplecza to nie będę się wychylał :-) Pozdrawiam serdecznie.
  23. Nie spędziłem znów bydła, mole zwędziły pergamin co czytał drogę. Mogłem trafić na spustoszone pastwiska tsundoku, oprawiając w trofeum uległe pogłowie...
  24. @Olgierd Jaksztas Bez zbędnej dalszej polemiki, nie wracamy już do tego i cieszę się bardzo, że to już za nami. Zaintrygowałeś mnie tym zdaniem. Połamania pióra 😃
  25. @Olgierd Jaksztas Lubie używać niemodnych trzech kropek. One pozwalają zatrzymać się na chwilę dłużej. Cieszę się, że udało mi się przemycić magię. Nawet nie wiesz jakie to trudne u mnie. Jak tylko zaczynam cokolwiek pisać, zaraz mam milion rymów w głowie i muszę z tym walczyć. Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...