@Tectosmith dziękuję 😊 Ja też rano lubię ciszę, zwłaszcza, że w ciągu dnia zgiełk nie do okiełznania. Pozdrawiam ciepło :)
@Mitylene dziękuję za komentarz :) Tak, właśnie... może cisza też ma jakieś potrzeby, wyłączające poza nią samą.
Pozdrawiam :)
cisza -
zmięta i niepewna...
dźwiękiem chce być wypełniana
dotykana i pieszczona
cisza -
pragnie być...
szeptem,
głębokim oddechem,
westchnieniem -
szarpana...
cicho
najciszej
i wciąż bez śmiałości
cisza jak igła kłuje
wyszywa głębię -
nićmi złotymi
cisza...
nie głucha a niema
spętana bezdźwiękiem
nie ma cię przy mnie
więc się złoszczę
i podejrzliwość we mnie narasta -
szorstka jak najeżona sierść kota
kto wie co robisz...
tak bardzo oddalony od moich ust
i jak wielce się wzbraniasz
by na manowce nie trafić
myślą ogłupiona -
bardziej niż winem upita
będę się dąsać na wszelki wypadek dłużej
niż ta nasza nieszczęsna rozłąka
kiedy wrócisz...
udam że wcale mnie twój powrót nie rusza
stanę w korytarzu jakby nieobecna...
obrażona i subtelnie nieznośna
@Omagamoga ja też nie mam najlepszego zdania o pawiach i hałasie, jaki robią stąd znalazły się w wierszu o takiej a nie innej treści.
Dziękuję i pozdrawiam.
@poezja.i.k.s. dobrze się czyta. Jest w nim szczerość i prostota, które kocham w wierszach bezwarunkowo.
Na technice się nie znam to się wymądrzać nie będę :)
Mi się podoba.
Pozdrawiam.