dotyk ręki a nietknięta jestem
tylko deszcz wciąż pada -
na ramiona jak skrzydła rozpostarte
i wszędzie obcość i więzienie
raj utraconych chwil...
przesadnych powrotów coraz więcej
dzień za dniem, pod nogami grunt -
z błota i niespełnionych obietnic
do tyłu, wciąż niedościgniona, biegnę
z głęboką wiarą, że nadal przed siebie