Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    7 756
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. Ja też mam takie chęci i nawet dzisiaj wyszło całkiem prosto bez zakrętów i wiraży.
  2. @violetta Tobie to dobrze masz piękne życie, a i mnie dzisiaj gra pozytywna melodia.
  3. oraz harmonii i równowagi na drodze złotego środka.
  4. To ślicznie i oby do wiosny, gdy znów będzie kolorowo.
  5. A nawet gdyby, to przecież można narysować kolejny.
  6. Dziękuję za miłą opinię i serduszko. Tak od wiosny jakoś cały czas pozytywnie mi się pisze, pomimo ponurych nastrojów za oknem. A jak tam zdrówko?
  7. @iwonaroma Droga złotego środka między jednym, a drugim.
  8. Ale motyli jest wiele i można kochać na zakładkę.
  9. @Tymczasem Dziękuję za polubienie i wizytę.
  10. A wiesz, że nawet i tak było, ale to w liceum. Byłem dobry z matematyki i fizyki i dziewczyny przychodziły właśnie w tym celu. Ja pierwszą narzeczoną miałem w przedszkolu w wieku 5 lat. Byliśmy razem przez rok i był to całkiem niegłupi związek. Mam z nią zdjęcia jak się całujemy. Pilnowaliśmy siebie, by nie było zdrad i całkiem sporo z tym roboty było. Bo chętnych nie brakowało zarówno do niej jak i do mnie. I potem już tak było cały czas tylko z innymi dziewczynami. Ja byłem bardzo kochliwy. Zawsze przynajmniej jedną miałem. Ale to były inne czasy. Ludzie byli bardziej do siebie.
  11. To faktycznie już poważniejsza sprawa. Myślałem, że w podstawówce. Ja nie chodziłem na randki. Byłem lubiany, nie potrzebowałem tego. Panienki same przychodziły do mnie po lekcjach. U mnie była wolna chata.
  12. Pewnie. Można się tego było spodziewać. A ile mieliście lat?
  13. No waśnie z mojego punktu widzenia to jest ochłodzenie, a nie ocieplenie klimatu.
  14. Tak i to całkiem pokaźnych rozmiarów. Choć niektóre strony się już zatarły, a twarze wyblakły.
  15. To miło. Dokładnie. Niestety tak to już jest. Sami sobie nie poradzą. Chyba, że będą mieć szczęście i trafią na wyrozumiałą dziewczynę. Ale wśród nastolatek to ze świecą takiej szukać. Niezbyt miła. Pewnie się spodziewała, że będziesz mówić o jej historiach, z serca wziętych. A spotkałeś się z nią jeszcze raz? Nie liczyłem. Ja staram się dopasować do rozmówcy. I tego co mówią o mnie za plecami, całkiem nieźle mi to wychodzi. Po trzydziestce to już nie przystoi.
  16. Ja byłem bardzo kochliwy do 30 roku życia, a potem mi przeszło.
  17. Ja oglądałem jak byłem mały przez dziurkę od klucza, bo mi nie pozwalali. Masz trudny okres w życiu. Życzę jaśniejszych dni.
  18. @FaLCorneL Bywa i tak, jak ktoś jest zakochany to mu się wszystko podoba.
  19. @FaLCorneL "do pary starczy że będzie tylko" Ja też napisałem wakacyjny wierszyk w tym samym nastroju, który powyższym zdaniem się kończy.
  20. @kwintesencja Chyba jakiś horror Cię zainspirował. Ja nie oglądam, ale kiedyś owszem.
  21. @Natuskaa Dziękuję za uznanie i czytanie.
  22. Tak przypuszczałem i uważam, iż jest to bardzo dobry sposób. Zresztą na terapiach wykorzystuje się poezję. Najlepiej gdy jest pisana przez pacjentów. Też w swojej pracy korzystałem z takich metod. Powiem Ci, że jest to bardzo ciekawy pomysł, ponieważ takich osób jak Ty jest bardzo dużo zarówno kobiet jak i mężczyzn. Kiedyś to raczej panowie dominowali, a obecnie się wyrównuje. Można by to nawet zaproponować portalom randkowym, by spróbowały w jakiś sprytny sposób przełożyć takie zasady na algorytmy, by w ten sposób nauczyć użytkowników jak się zapoznawać. Może to mało romantyczna propozycja, ale niestety świat teraz tak wygląda i trzeba liczyć się z faktami. Ja już nie muszę. Jednak młodzi obecnie wstępnie randkują na portalach typu Tinder, dopiero potem umawiają się w realu. Przynajmniej Ci, których znam. Do listy z poprzednich postów dodam jeszcze jedną formę komunikacji pozawerbalnej, przez dotyk. Zna już ją świetnie każdy niemowlak, a nawet jest ona dla niego pierwszoplanowa. Z czasem przesuwa się stopniowo na dalsze, a u niektórych w dorosłym życiu zupełnie zanika, a szkoda. U mnie dość długo się utrzymywała. Byłem taką przytulanką, jeszcze na studiach, a te trwały u mnie do 30tego roku. Choć z wiekiem potencjalne obiekty stawały się coraz bardziej płochliwe. Przez przytulenie można o drugiej osobie całkiem sporo się dowiedzieć, a ciało nie potrafi kłamać. Z napięcia i ruchów mięśni, temperatury, szybkości bicia serca itp. Trudno nawet dokładnie opisać, bo dla mnie to jest bardzo intuicyjne tak jak u małych dzieci. W dorosłym życiu taka komunikację spotyka się często między kochankami oraz matką i jej małym dzieckiem, ale ja trochę o innej formie powyżej pisałem. I może jeszcze parę słów odnośnie rozmów o drobiazgach. Gdy mnie ktoś w ten sposób zagaduje, a dzieje się to nawet kilka razy dziennie, czasem próbuję delikatnie i stopniowo przesunąć temat rozmowy na coś głębszego. I bardzo rzadko to się udaje. Niektórzy szybko uciekają, a inni dalej trzymają się swojej paplaniny nie zwracając uwagi na moje wysiłki. Jednak i tak uważam, iż warto nawet dla tych kilku osób na rok. Tu muszę zaznaczyć, iż jestem osobą niepełnosprawną na wózku z racji tego tych interakcji mam dużo więcej. Najczęściej z osobami, które widzę po raz pierwszy i ostatni. Śmiało mogę powiedzieć ponad 1000 rocznie nowo poznanych osób.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...