Teraz rozumiem. Wiersz wydawał mi się wewnętrznie sprzeczny, ale taki ma właśnie być. Zatem dobrze odczytałem.
Szkoda, że te słowa otuchy są zamknięte w pięść, bo pewnie by się przydały tym idącym w czerni przez świat.
@Pan Ropuch
Ten satelita to prawdopodobnie człowiek na orbicie ziemi. To znaczy taki trochę na marginesie życia z rozbudowaną ciemną stroną księżyca. W sumie może to być każdy z nas, a ja to już z pewnością. Lepiej trzymać język za zębami. Zatem nic już nie napiszę.
Ciekawy pomysł na wiersz.
@Grudniowy Ja też nie jestem znawcą poezji, ale mnie się podoba.
Jak dobrze zrozumiałem peel mówi o tym, iż jego miejsce na ziemi jest tam, gdzie może zobaczyć kawałek nieba.
Ja bym rozumiał niebo w znaczeniu metafizycznym, to wtedy bardzo mądra myśl popieram.
Też tak staram się żyć.
@Czarek Płatak Ja odkąd pamiętam to myślałem jak dorosły. Moi rodzice byli chorzy na depresję i mieli słabe osobowości. Wszystko było na mojej głowie. Byłem odpowiedzialny i decyzyjny już w przedszkolu. Załatwiałem kombinowałem jak to w PRLu. Żadnej beztroski nie przypominam sobie.
To właśnie mój wybór. Życie z jedyną miłością mojego życia panną Wolność.
Otóż to spójnik albo, czyli alternatywa wykluczająca. Niestety tym dwojgu nie do pary.
Gdy te trzy harmonijnie połączone to może udaje się przetrwać do kolejnego jutra, choć nie bez zranień.
Najczęściej to właśnie ta komunikacja kuleje w tym zestawieniu, bo gdy ktoś zaczyna wychodzić poza sferę oczywistości to trudno mu to przekazać w jasny sposób innym i przestaje być rozumianym.