Ten wiersz najbardziej mi się podoba z Twojej dotychczas ujawnionej tu twórczości.
Podobnie jak inne bardziej do odczucia z niejasności niż zrozumienia z treści, jak dla mnie.
Ale tego to nie rozumiem. Dlaczego chwila słabości dopada, gdy człowiek przestaje się bać? Zazwyczaj bywa odwrotnie. Człowiek czuje się silniejszy, gdy strach odchodzi.
Jak dla mnie to opis zaczynającej się depresji, będącej naturalną odpowiedzią organizmu zdrowego człowieka na fałsz chorego świata?
Bardzo ładnie to oddałeś, szczególnie iż takie stany trudno wyrazić słowami.