Jasne taka jest zasada.
Tak często bywa, choć w moim przypadku było raczej odwrotnie.
Większość moich partnerek bardziej lubiła moją mamę niż mnie.
Taka zabawna sytuacja.
A dwie do tej pory utrzymują z nią kontakt. Od czasu do czasu umawiają się do kawiarni, życzenia świąteczne, na imieniny, prezenty.
Nawet w tym roku mama otrzymała od jednej zaproszenie na wspólne wakacje w miejscu do wyboru.
O mnie już pewnie zapomniały z wzajemnością zresztą. To już ponad 20 lat minęło od ostatniego spotkania.