-
Postów
314 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Quidem.art
-
Zgrzybiała wizja w uśmiechu
Quidem.art opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
… I ta Królowa, cała w czerwieni. Kłamie, mówiąc pustkę faktom. Niewolnik krzywych paktów. Nic się jej urok nie zmienił. Wiosennym szumem drzew, Z okna szkoły, nazwy barw Brzęczą i szumi pchli targ. Krew zapomniała, co to gniew. Jedno pożądanie, jedna chuć cienia! Królowa rzeszotem korników jej miłości. Choć miota nią nawet własne bagno, A trupy już miejsce w alei kradną, To wciąż rzyga furią, łamiąc dzieciom kości. Niech wiatr się zerwie, z Lilli zbierze pył I rozsypie słowa Radością samego Boga, Że Czerwona Królowa - że on już był. ==Google translator, sorry== Гнильний зір в посмішці. І ця королева, вся в червоному. Він бреше, розповідаючи порожнечу фактам. Раб кривих пактів. Ніщо не змінило її чарівності. Весняний шелест дерев, З віконця школи, назви кольорів Блошиний ринок гуде і гуде. Кров забула гнів. Одна хіть, одна жадоба тіні! Королева - це натовп лісових черв'яків її кохання. Хоч він кидається навколо власного болота, А мертві вже крадуть місце в провулку, Воно й досі блює від люті, ламаючи дитячі кістки. Хай вітер зриває, пил з Ліллі збирає І слова розлітаються Радість самого Бога, Що Червона Королева - що він уже тут був.-
1
-
- slava ukraini
- chwała polsce
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@Nikodem Adamski nie chodzi o to coje czyje. Chodzi o to że fakt rymu nie deprecjonuje, oprósza anachronizmem treść wiersza. Tak jak brak tegoż, lub jakaś inna twórcza chaotyczność. To wartość, którą, jak każdą, można zeszmacić, lub utrwalić jej unikalność. Starajmy się jednak, mimo wszystko, o to drugie. ?
- 5 odpowiedzi
-
- chwilo trwaj
- szczęście
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@Nikodem Adamski dziękuję za dobre słowo.. Z tymi rymami to jest tak, że są ważnym elementem wiersza. Nie wiem skąd się wzięła... "moda" na rymofobię. Jeśli spojrzysz na cały wiersz w ujęciu jego autora zobaczysz, że w tym miejscu i czasie są dokładnie takie wiersze, jakie zgodnie z odwiecznym prawem kosmosu mają tam być. A prawo to mówi - bo są! ? Kiedy zaczynałem pisać wiersze, w podstawówce, 6 klasa.. Pisałem białe i te z rymami uważałem za śmiesznie anachroniczne.. Potem spróbowałem z ciekawości.. I znalazłem w nich nie tylko sens, ale i ponadczasowość... Rymy, dla mnie, są jak łodygi krwawnika w I Ching. Kiedy wpada mi do głowy pierwsze ziarno wiersza.. Może to być jakaś fraza w głowie, zapach pomieszany z dźwiękiem (np gofry, krzyk mew).. To właśnie rymy, do dziś mnie intrygującym losowym imperatywem, kształtują rozwój narracji. A kiedy pada właściwy rym, to mam w głowie spektakularne show. Nagle wszystko się spaja, wyjaśnia. Od znicza pierwszej myśli do barwnych figur symboli, podmiotów, przedmiotów ułożonych już w wierszu rozbiegają się ognistymi iskra i sieci połączeń, odniesień, aluzji.. Często to właśnie robi rym. U mnie. W wierszach znaczy. Rym to tak w skrócie taki zwornik sklepienia łukowego wiersza. Przynajmniej ja tak to widzę. PS Ta 6 klasa to nie przytyk wobec wiersza białego, tylko kawałek osobistego doświadczenia. Nikt nie jest mną, prócz mnie. ?
- 5 odpowiedzi
-
1
-
- chwilo trwaj
- szczęście
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na pewno zdarzyła ci się chwila, Kiedy wszystko pasowało, Wiatr i słońce, duch i ciało. Światło w balecie skrzydeł motyla. Możesz nie pamiętać, ona trwa mgnienie, Turbulencja wczesnorannej mgły. Czasem koszmar rodzi krótki krzyk, Gdy ktoś przeoczył ją przez roztargnienie. Ten moment, to życie. Wszystkie szanse i nadzieje… Mgłę brzask szybko rozwieje. Czekanie spływa kroplą po stalaktycie. Ta chwila może być tak piękna, Bo wszędzie w niej jest Bóg. Choć czasem, z tysiąca dróg Jedna jest piekłem. Akurat mi się spełniła. Całe życie spałem, Szczere i zuchwałe. Mgłę rozwiała miłość. Taką dostałem karę, Zachód słońca, szary. Ostatnim krokiem czasu byłaś. Zabity ufnością nie straciłem wiary, Na nowe światy już jestem za stary. Czekam tylko by krew się schłodziła I wygodne były mary.
- 5 odpowiedzi
-
5
-
- chwilo trwaj
- szczęście
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Łódź płynie sama Bez kapitana, Bez znajomości w planach. Patetyczna drama. Knagi, szekle, koje. Życiowe przeboje. Zdobyto Troję… Gnoje Pozostała skorupa Żaglami rozpruta. Nie wytycza jutra Ręką trupa. Jedno tylko w próchnie lśni, Jak cień dni Ciepłem tli. Ty.
-
Czy tak chciałbym umrzeć? Nie. Chciałbym umrzeć stary, Wśród miłosnej gwary I w przyjaznym tłumie. Chciałbym gasnąć z twoją dłonią w dłoni. Dreptać oddechem z twoim do pary I razem rozsunąć następne kotary. Taki chciałbym przeżyć koniec. Alem nie godzien. Zbyt plugawy. Wziąłem żart za prawdę, Dzisiejsze za dawne. Wypadłem z zabawy.
-
Wiersz dedykuję wszystkim dzielnym Obywatelom Ukrainy, szczególnie ich dzielnemu Prezydentowi i jego wspaniałej żonie. ... Na niebie szumna wiatrem cisza. Dni kapią niewzruszenie Topniejącym istnieniem. Tego czujniki obserwatoriów nie słyszą. W formularzach, jak w życiu, Mnóstwo niepotrzebnych ramek. Ledwo migocze światły kaganek, Światłem stają się przypadkowe znicze. Miłość z wieczora, żałoba z rana. Pamięć nie zmieści tysiąca słów, Więc się wpatrują w jakiś obraz znów. Byleby nadal nadzieja była w kranach. A kiedy uderza huk, krzyk, cios i mrok! To, co z kartonu rozwieją popioły, I stoi człowiek prawdziwie goły, Gotowy na ostatni skok. To Ukraina. Ziemia zwykłych ludzi. A dymy pożarów i gruzy domów Piszą im hymny kroplą słoną, Co nigdy się nie wystudzi. Dłoń trzyma telefon głuchy, Milczenie krzyczy, aż księżyc słyszy. Nie da się oddychać w tak ciężkiej ciszy, Kiedy wspomnienia rwą wściekłe wybuchy. Ludzkość teraz przebiega pod ostrzałem. Niesie czerstwy chleb i butle wody. Na twarzy starzec, a przecież młody. Inny swoją wnuczkę chciał osłonić ciałem. Serce już pękło, choć życie się trzyma. Nikt ich nie widział, tacy byli mali. Serca pełne wina, dusze ze stali. Tam umiera ludzkość… Niczyja wina. Czy mógłby ktoś to wreszcie zatrzymać? Czy znowu ukrzyżują czyjegoś syna?
-
Diament tworzą ogień i ciśnienie, Człowieka podobnie - losu bat i krata. W mroku wojny brat winien wspierać brata. Najtwardsze z tego powstają kości ziemi. Dajecie nam pod opiekę całą swoją miłość. Płaczące mamy, przestraszone żony, I małe serduszka składacie do dłoni, Nadzieję, by było inaczej niż było. A potem do domu, w płomienie i kurz, Idziecie bez słowa bronić Ojczyzny. Z piersią gotową na ordery i blizny, Po krótkim pożegnaniu już tęskniących dusz. A my podpisem wszystkich słów słonych Damy wam spokój o powierzone skarby. I choć niedźwiedź pasiekę wściekle darł by, O wasze szczęście bądźcie spokojni. Polacy znają ból samotnych w potrzebie. Los uczył nas prostej prawdy życia, Która wam troskę okazuje dzisiaj, Że wolności i prawdy nigdy się nie grzebie. Idźcie bez lęku o ziarna narodu, Z dumą Orzeł skrzydłami je ochroni. Będziemy ich jak swoich bronić, Zwycięstwo zostaje wam i Bogu. Może właśnie taka boska nuta płynie, Róża, jak każda mająca czasem kolce, Do słów jak diament - Chwała Wolnej Polsce, I Sława Zwycięskiej Ukrainie.
-
1
-
- rosyjska agresja
- wojna ojczyźniana
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie chcę iść dalej Zapomnieć o przeszlosci Zakopać rozrzucone kosci I cieszyć się z rzeczy małych. Nie chcę czekać na radość za zakrętem, Spełniać swoje marzenia, Świata zmieniać, Prostować drogi kręte. Nie chcę uśmiechu i śmiechu do rozpuku Żartów koncertów, wakacji. Nie widzę w niczym racji, Nie czuję nic prócz serca ukłuć. Nie chcę już pisać, rozdawać myśli, Malować zdjęć i oglądać niebo. Ból zabrał duszę wszystkim potrzebom. Chcę już wrócić tam, skąd żeśmy przyszli. To ostatni obraz słów chyba. Zebrałem resztki serca i woli, Gdy jestem pusty mniej boli. Tak bywa, Pięknoto. Tak bywa.
- 1 odpowiedź
-
1
-
- nie chcę
- rezygnacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jestem przy Tobie nawet w tej chwili Nie martw się - szepczę niemo. Jest w nas żar płonącego krzewu. Nie wszystko inni zabili. Nie bój się, ukochana. Przyjdzie lato, jesień, przejdą lata. Słońce rosą będzie lśnić na kwiatach, Woda rzeźwić będzie w kranach. Miłości moja, serduszko uspokój. Jestem i będę zawsze przy Tobie, Bo twoja miłość złączyła mnie z Bogiem I lśnić będzie zawsze w pamięci mroku.
-
Już nie ma krwi. Puste żyły i jałowy łopot serca. Na jutro żadnych planów więcej. Szum rzeki jednostajnie brzmi. Komedie bolą, dramaty zioną nudą. Słońce przez okno zagląda z nadzieją, Ale i ono widzi, że to już nie ja, Że to manekin sterowany z trudem. Ja pozostałem w tamtym dniu. Nawet nie pamiętam, w którym… W tym najbardziej wypełnionym bólem. Jedynym, w którym zabrakło mi słów. Przez błękit przebiegają chmury, Noce są nadal, bo świat niknie w mroku. Zamrożony szykuję się do skoku Przez pozostały czas ponury. I tyle. To wszystko. Więcej nic. Żadnych projektów, idei, planów. Jakaś modlitwa, w ramach przeprosin Panu, Jakieś zamknięte drzwi. Już nie płynie woda z kranu, Chociaż wciąż chce mi się pić.
-
1
-
- manekin
- komediodramat
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ty. Jesteś tak daleko. Glob wiruje bez celu. Proszący głos wielu Ledwo zahaczy chmur mleko. Nawet mój krzyk. Dlatego milczę. Oni skaczą po żebrach, Kopią w głowę, brzuch. Taki w nich bojowy duch, A wyobraźnia taka biedna. Nie ma sensu krzyczeć. Pamiętasz te gwiazdy Z dachu na wyspie? Metaliczny smak księżyca, Ciepło na naszych policzkach. Te dotknięcia wszystkie. Pamiętam smak Twój każdy. Zabito mi Ciebie. Zadziobano najpiękniejszy uśmiech. Złamano kręgosłup, strzaskano czaszkę, Wrzucono do serca słowa nieważkie. Nie czekali aż uśniesz. Jad był nawet w chlebie. Mam wciąż okruch naszej planety. Znalazłem w śmietniku. Czar zmienił mnie w perłopława, Już nieważny widok i strawa. Nie szukam wyników. Ich wiara to perła, niestety. Bądź naprawdę. Proszę. Bez prawdy nawet liść nie opada W wietrznym chłodzie listopada. Bez niej różaniec zamienia się w proszek. Dlatego ich nie znoszę.
-
1
-
- nieosiągalna
- rozstanie
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Już świta. Uszykowane dumnie zbroje Droczą się ze słońcem na błękicie areny. Jeszcze nieruchomo stoi front niemy, Gotów, choć niechętne mu te znoje. Barbarowie w topniejącej mgle ukryci. Trawa spija gorączkowo rosę. Spieszy przed dniem, a zginie podków ciosem.. Tymczasem niech wszystkich brzask zachwyci. Za chwilę ziemia zagotuje krew, Lecz jeszcze nie. Niech cisza się plącze. Ostatnia cisza przed końcem milczącym. Niech jeszcze światłem zamruczy lew. Patrzę na moje serce zdumiony I czekam z zapartym tchem. Wielka bitwa. Wiem. Dlatego smutny płonę. Z pokorą to, co się zaraz pokaże, Gniew i zimno, proch i kamień, Składam u Twoich stóp, Panie. Szanując ślepy los, nie w darze. Lecz teraz… Cisza. Serce krokiem słonia Mierzy Teraz, które Zaraz skona. Póki co jednak wszyscy ciszę słyszą. I krople słone.
-
3
-
- żart
- zabawa słowem
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
1 informacja po ogłoszeniu przerwy w proteście głodowym
Quidem.art opublikował(a) utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Posłuchajcie, proszę Przekażcie dalej. Dziękuję. https://anchor.fm/quidem/episodes/1-Informacja-po-przerwie-w-protecie-e1ebjsu-
- protest
- protest głodowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
"Wielki Mike", płakałem cały czas. Dlaczego ten plugawy świat mnie nienawidzi? Przez żyły płynie czas i kwas. Przyszłość pustką brzydzi. Kochała mnie z całej siły, Jak nikt na świecie… Jak mi Bóg miły. Czy to też wiecie? Michael dostał miłość i miłość Dostała jego czyste serce. Czego chcieć więcej? I u mnie tak było. Było! Nienawidzę tego świata. Depcze radość i śmieje się z bólu, Jak szerszeń w wystraszonym ulu. Ogniska pali na kwiatach. Nie chcę nic od was. Nic od nikogo. Boli mnie nieustannie i hałas i cisza. Tego nikt nie słyszy, Prócz Boga.
-
- film
- rezygnacja
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
35 dzień - INFORMACJA O PRZERWANIU PROTESTU GŁODOWEGO!
Quidem.art odpowiedział(a) na Quidem.art utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Gosława hart ducha. Dziękuję. To jednak nic nie znaczy. Widzisz, przerwałem protest z powodu pewnego odkrycia, które nie tylko mi zagraża... A właściwie nie dlatego, że mi zagraża, bo w razie kontynuacji nie zdążyłoby mi zagrozić. W zamian za to od obserwujących otrzymałem sygnał "uff! Nareszcie skończył tę bzdurę" i już po krzyku. A ci, którzy mają możliwość zweryfikować moje obawy to już konkretniej "Mały czlowueczku, tu masz konto.. I się nie ośmieszaj" i szantaż.. O tym oczywiście zawiadomię i wystąpię, ale.. Ale to jest... Ohydne. Mam już po dziurki w nosie tej życzliwości świata. -
@OloBolo https://anchor.fm/quidem/episodes/OGOSZENIE-PROTESTU-GODOWEGO---UWAGA-w-dacie-rozpoczcia-bedny-rok-2021-zamiast-obecnego-2022--Przyzwyczajenie-e1ce5ru
-
Kiedy przerwałem głodówkę, jakiś qtas włamał się na konto Quidem na FB, być może też na konta Gmail.. Kiedy rozpaczliwie błagałem o kontakt z moją utraconą ukochaną odezwały się tylko pełne flegmy szakale. Autorka wszystkiego, kwoka "posłuchaj mały, tępy, prosty człowieczku, to jest numer konta..." I gnom "PASZOŁ WON bolszewiku" I szantaż... Jaki musi być ten qrewski świat splugawiony, że pozwala chodzić po ziemi takim kreaturom. Dodam, że gnom oficjalnie jest członkiem katolickiej braci, chłopcem różańcowym... Tą religijnością ujął moją ukochaną i uwiódł. Im dwojgu dedykuję ten wiersz, z całego serca i duszy przeklinając oboje, oby cierpieli choć połowę tego co ja przez nich. Obecnie nie mam siły i woli pisać więcej. Dla beaty i grzesia: Cały ten zgiełk i wielkie słowa, Pociecha, troska i blade lica.. Tylko tyle ci wykrzyczę, Żeś niewart, by za ciebie skonać. Pejzaże, smak owoców i ciepło słońca Łzy bólu i krew płynąca cicho Po jakie licho? Jesteś przecież sk…synem do końca. Ty zimny, podły i gorzki w smaku draniu, Świecie wypluty z pęknięcia w oku, Nie jesteś wart jednej kropli moich soków. Sprzedałeś mnie śmierci tak tanio.
-
- rozczarowanie
- podłość
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
35 dzień - INFORMACJA O PRZERWANIU PROTESTU GŁODOWEGO!
Quidem.art opublikował(a) utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
https://anchor.fm/quidem/episodes/35-dzie---INFORMACJA-O-PRZERWANIU-PROTESTU-GODOWEGO-e1e04a8 Cześć, tu Quidem. Uśmiechnięty, zmęczony, poważnie traktujacy podjęte zadanie, ale ta myśl o końcu głodu... Ten uśmiech.. Posłuchajcie dlaczego i jaka była spontaniczna reakcja. Dziekuję WSZYSTKIM słuchaczom, gosciom, sympatykom za obecność w największym wyzwaniu wytrzymałosciowym mojego zycia. Następny odcinek dopiero w 2 połowie następnego tygodnia. Będzie tam podsumowanie i moje spostrzeżenia, a może cos jeszcze dodam ekstra... Na przykład słynnego, ale jeszcze nie zaprezentowanego kota Logikemona? Coś na pewno dołaczę... Jestem trochę zmartwiony powodem, ale teraz tylko cieszę się, mimo, że zostałem praktycznie zmuszony do zakończenia... Przez los? Cieszę się tym wszystkim, co dobrego znalazłem w tej sytuacji. JEDZENIE! oraz fakt, że znowu nie mam pojęcia kompletnie ile spodziewam się zyć, tak w ogóle ... ;-) Zapraszam i dziękuję jeszcze raz QQ A to link do fotki z moim pierwszym daniem od początku praktycznie roku :-D https://imgur.com/a/4RhsNkG -
-
[pół żartem pół serio] Retrospekcja wokandy ducha
Quidem.art opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miałam ci jabłonkę, Zerżnęłam ją z Romkiem. Rozłożystą gruszę Zwaliłam ze stróżem. Śliwa była jeszcze, Poszła w drzazgi z Leszkiem. Ech! W sytości Pogórza serce moje mieszka, Kraju Romka, stróża, no i kraju Leszka. Na wiosce gadali, Że słychać mnie z dali. Fiskus groził atakiem Na biznes z tartakiem. Świat to nie wieczne hura. Skończyć się może nawet czarna dziura… Tu znalazłam myśl jakiej było trzeba. Więcej było życiem żyć, a mniej d*pą j*bać.- 1 odpowiedź
-
1
-
- żartobliwie
- podsumowanie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ten bukiet jest dla ciebie. Trochę parszywy, przyznaję, Ale taki daję, Jaki wyrósł na darowanej glebie. Róże są prześliczne, uwaga na kolce. Zdradzają ostrze za każdym razem, Kiedy przed nimi serce kładziesz. Traktują siebie jako biorcę. Kwiaty pachnące z pól i łąk Wyglądają radośnie w tej kompozycji. Autorzy ran i zatruć licznych. Lepiej nie jeść nic z ich rąk. Egzotyczne goździki i storczyki, Pasują tu jak pięść do nosa, Ale tępa byłaby bez nich kosa, I długo czekałbyś na wyniki. Ten bukiet związałem szczególną nicią. Pożyczyłem ją od Parki. Z bukietem przekazuję na twoje barki. Już nie nadaje się do szycia. To w dowód szczególnej wdzięczności, Za wszystkie te dni co były. Toast też wypiłem. Za to, że klaskałeś mi najgłośniej. Tylko proszę, kiedy ruszę, nie chrzań żalu. Pójdę w góry na skróty Ostatnie zdzierając buty. Ty przecież już teraz mój płaszcz w kominie palisz.
-
1
-
- kwiaty
- iluzjonista
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wszyscyśmy dobrzy
Quidem.art odpowiedział(a) na Quidem.art utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@iwonaroma szanuję Twoje stanowisko, ale bliskość nie pomaga w ocenie dobra. W którymś z odc. podcastu wyjaśniam na prostym przykładzie, że dobro jest jak biegun północny, z tym, że zło nie do końca odpowiada w tym obrazie biegunowi południowemu. Zło nie jest bowiem jednym kierunkiem, jak biegun dobra , tylko każdym, który oddala nas od dobra. rzetelna ocena dobra opiera się na certyfikowanych wzorcach, wierze i religii, szczerości intencji oceniającego i świadomości wyboru. Myślę, że ten aspekt wiary, niezmienność naszego bieguna dobra, prostota kompasu i reguły wynikające z Pisma Świętego tworzą moc oddziaływania na wiernych. Człowiek będący blisko szukającego dobra nieświadomie poddaje się wpływom poszukiwacza a to może, i najczęściej to robi, zniekształcić definicję a w konsekwencji rozregulować nasze "zegarki" etyczne. Dlatego Bóg, piszę o chrześcijańskim, czyli w mojej opinii jedynym prawdziwym, jest niezbędny do ochrony spójności prawdy, i uczciwości dobra. Sprawdza się doskonale od 2 tys lat i warto z tym stanowiskiem się solidaryzować. W skrócie - Bóg w Trójcy to jedyny ciepły i mądry biegun dobra, natomiast cała ta ferajna, czy bardziej elegancko pasuje powiedzieć - rzesza kierunków oddalających nas od prawdziwego bieguna dobra, szybciej czy wolniej, subtelnie lub brutalnie, jest antytezą dobra. I nie trzeba wierzyć w Boga, żeby rozumieć i stosować ta prostą zasadę - kochaj bliźniego swego jak siebie samego - na codzień. Ale to pomaga i pogłębia posiadane zrozumienie.- 5 odpowiedzi
-
- dobrzy ludzie
- azbestowy kurz
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wszyscyśmy dobrzy
Quidem.art odpowiedział(a) na Quidem.art utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marek.zak1 ? jeśli uznałeś za ciekawy to dobrze rozumiałeś, cokolwiek w nim zobaczyłeś. ? Dziękuję.- 5 odpowiedzi
-
- dobrzy ludzie
- azbestowy kurz
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dobrzy ludzie są coraz częściej Niczym kurz z azbestem. Tłumek bez twarzy już mruczy "jestem!" Jak tylko o dobrych poruszy się kwestię. Nikt nie chce przecież być zły. Zły w gali popsuje szybko szyk, Choćbyś szpony miał i kły… To kto jest dobry? Ty. Pamiętać tylko należy: Bić gumą po nerkach, żeby przeżył, Może sam skoczy z jakiej wieży? A kto wam nie uwierzy!?.. Przecież wy dobrzy, jednej kiści grona, Myślał, że was pokona? Parch na salonach? Aż żal, co przeżyła z nim ona. Bo trochę w końcu przeżyła, Niewiele z tego utkwiło. Ot, śmiech, szczęście, miłość. Tak było.
- 5 odpowiedzi
-
2
-
- dobrzy ludzie
- azbestowy kurz
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: