Jeśli chodzi o fotele to kiedyś popełniłem coś takiego:
Kubuś fotelista i jego pani
Śni mąż w fotelu o Honolulu.
Tam, w hotelowym westybulu
w uścisku jakże bliskim
tkwi pulchnej Maoryski.
Wtem żona woła: "No, cho no lulu!".
@jan_komułzykant @iwonaroma @Nata_KrukDziękuję za serduszka.
@Nata_Kruk
Kto wie? Bez gaci, bez grosza, w samych bamboszach
Pozdrawiam Was i Wszystkich Czytelników.
Urzędniczka skarbówki w Parczewie
cień ujrzała gołego przy drzewie.
Czy to święty turecki,
czy też drag queen bez kiecki?
Słowem, czyj to interes? Wciąż nie wie.
@Ajar41 Dzięki za inspirację -:)
@Marek.zak1 @Nata_Kruk@violettaDziękuję 🎩🎩🎩
@Rolek W czterdziestu minutach to tylko minotaur (minuraur?) -:) Dziękuję🎩
@jan_komułzykant Coś widzę, że Kali nie miał bakalii -:) Dziękuję🎩
@Leszczym Nie chciała zrobić "przykrości" ;))....i znała zasady obowiązujące w wyższych sferach -:) Dziękuję🎩
Pozdrawiam Was i wszystkich czytelników
Do alpinistki z miasta Gronau
przyszedł raz we śnie lord, a ona,
choć z trudem osiągnęła szczyt,
bo Anglik się nie starał zbyt,
orzekła, że jest zaszczycona.
@Ajar41
Fajne początki.
Zainspirowany limerykiem nr 2 ośmielam się przedstawić własną wersję.
Raz panienka co mieszka gdzieś w Tczewie
Cień ujrzała gołego przy drzewie.
Coś mu z przodu zwisało
i coś nad tym sterczało.
Czy to święty turecki był nie wie.
Powodzenia.
@Franek K
Wtedy ostatni wers brzmiał by "dwie pięćdziesiątki pieszcząc już rano."
No, ale takie dwie pięćdziesiątki to nie to samo co jedna setka.
@dot. Dzięki z odwiedziny i miły komentarz :-)