Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

A-typowa-b

Użytkownicy
  • Postów

    1 454
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez A-typowa-b

  1. kobitki kobitki bez nich chłop cienki jak nitki trafisz w końcu na taką co na widelec dłonią zgrabną nawinie do samego końca i po samą szyję makaronu wije otworzy szeroko buzię no i po chłopie nie będzie go dłużej Pozdrawiam serdecznie ;)
  2. Cyniczno-sarkastycznie ciekawa treść wiersza. Pozdrawiam.
  3. @Marianna_ :) @[email protected] pozdrawiam, i dzięki.
  4. Owszem daje, tylko czy czasem ta nadzieja nie bywa złudna? Bywa różnie :), choć nadzieja ma w sobie coś wyjątkowego, niesie taką jakąś radość.
  5. Złudzenia podkłada zmyślnie ludzka przesada, a karmi ją czyjaś niepozorna zabawa. Mnie one nad wyraz smakują. Te złudzenia. Nadają barwę myśleniu kolorami malując. Złudzenia czy nadzieja? Obie mieszają się między sobą. Stoję obok. Marionetka, tych obu. autor wiersza: Atypowa Pani
  6. No trzymam kciuki by było dobrze :). Pozdrawiam.
  7. Powodzenia, zatem. Pozdrawiam :)
  8. No Proza - z zdrowiej zdrowiej. Serducho masz, na tę dziurę, może choć troszkę zalepi, małą ociupinkę. Pozdrawiam z uśmiechem :).
  9. Oj tak, rodzi się bunt na ten świat :). Pozdrawiam
  10. Ciekawy komentarz, dziękuję Panie Ropuch :) No i zapomniałam, dziękuję za serducha i czas.
  11. Mnie skruszenie w tym wierszu poruszyło. Fajny.
  12. Taki sumienia poemat. Pozdrawiam :)
  13. Nadzieja jednak wisiała nad nim szepcząc czule, to czego wymiar zero nie słyszał. Szept był tak słodki, że pojawiła się już przy pierwszych melodyjnych literkach. Tak , pojawiła się, nawet ten strach który urodził się przed Czasem, i nawiedzał istoty nie był w stanie zatrząść siłą jego woli . Nadchodził ten moment, przywołał ją ponownie, drżały mu dłonie, zakrwawione palce dotykały głowy, wyciągał ją powoli, delikatnie. Jaskrawe światło wylewało się na wszystkie strony, „Już nie mogę” Zakończył swoje dzieło, stała przed nim jak rześki powiew wiatru, by za chwilę być pochłoniętą, przez świat. Odeszła, taką miała wolę. Wrota sam jej otworzył, „ Leć” Usłyszał trzepot skrzydeł, była piękna, wyjątkowa, tak jak Twoja.
  14. Wyobraziłam sobie ten wiersz, podoba mi się :)
  15. Oj tam, oj tam, drogi Panie Wieczne tkanie? Tkacz odpocząć trochę musi. Made in China? Nie..... Duszę to ukatrupi. Nić jest Boska, krosno także. Wątek zacny moim zdaniem. Tak by Pana ciut przekonać, końcóweczkę napisałam, zaraz wyślę ją do Pana. Może wtedy się rozjaśni, lub banałem pozostanie. Żywię jednak tą nadzieję, że wierszyki moje skromne, wpadną w oko twe zasobne. Moc pozdrowień więc przesyłam. Cny Grzegorzu
  16. Woal biegła w ciemności, jedyną jasność stanowiła jej eteryczna postać. Bieg wydawał się wiecznością, mrok ściskał mocniej niż zwykle, była większa, dojrzalsza. Wyścig z Czasem, nie służył nikomu, rysował swoje znaki. Brutalna siła z jaką je rył, zdawała się nie mieć końca. Przeźroczysta krew tryskała wszędzie, niezauważalnie. Ona sama mogła jedynie zdać sobie sprawę, że uchodzi z niej coś, co było najważniejsze, choć na tą daną chwilę, nie mogła tego złapać. Cała sobą wiedziała, On w niej i z nią. Zobaczyła Tkacza, tym właściwym spojrzeniem. Była z nim, zdarzało się że czuła smaki jakimi on się upajał. Czasem przypadkiem, trafiała na jego obecność. Czas był już daleko za nią, Tkacz podpowiadał gdzie ma uciekać, jednocześnie łatając czarne dziury, łapiąc każdą kroplę bezcennej krwi. Był coraz słabszy, jednak pełen swojego dzieła. Pozwalał jej poznawać siebie, rzadko to czynił. Jego stworzenia, wywierciły w nim otchłań, do której wrzucał je, w przypływie gniewu, oglądając to jakimi się stały. Zdawał sobie sprawę, że nadejdzie nieuchronne. autor wiersza: Atypowa Pani
  17. A mnie w związku z komentarzem JWFA wpadła do głowy pewna piosenka. Grechuta, wiem, wiem, wiem, być może banalne, ale jakie pełne wigoru :). Ach dzikie wino :P. Uśmiechu :)
  18. No fajne, trochę jak mój ulubiony Brzechwa, o nim pomyślałam kiedy przeczytałam Twój wiersz. Pozdrawiam
  19. "W życiu piękne są tylko chwile". Pozdrawiam
  20. Szczególnie te wersy mnie zaciekawiły. "obłąkana przeganiam chmury jakby z premedytacją atakowały mój umysł szczypiąc każdy nerw" Generalnie ciekawy wiersz :). Pozdrawiam
  21. Jakbyś z kilku cech różnych kobiet, składał jedną. Całą gitarę, co pięknie zagra :). Fajny wiersz, interpretacja taka mi wpadła do głowy, zupełnie nie wiem dlaczego. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...