Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nikodem Adamski

Użytkownicy
  • Postów

    621
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nikodem Adamski

  1. Dla Kramskoja byłeś zwykłym Kuszonym nie wiedział, że pomylił scenerię a szatan nie jest obiektem twych myśli Przeczuwam, że dopadła cię zwątpienia chwila kłuje dogłębny ból niezrozumienia nie znajdujesz symboli, by opisać świat który widzisz tylko Ty Powołujący jest dalej niż zwykle w przeciwieństwie do bezsensu twej misji wszyscy mówią o tobie, nikt z tobą boli cię cierpienie, boś nieprzyzwyczajony Miałeś być skałą, na której się potkną pewni głosiciele swojej wizji Jego teraz tylko niemoc do bólu ściska ręce nie umiesz skruszyć ich kamiennych serc Iwan Kramskoj, Chrystus na pustyni, 1872
  2. Inaczej od ciebie widzę tę scenę. Bardziej niekonwencjonalnie, w oderwaniu od tradycji. Tak ja próbowałbym się za nią zabrać. Ale podoba mi się ten fragment: Ładne zobrazowanie teologicznej prawdy.
  3. Był czas, kiedy nie znałem cierpienia pewnego dnia o nim usłyszałem krew w żyłach zmrożona na myśl że może i ja kiedyś Obawa często podlewana wydała szybki owoc krzyczałem, dlaczego nie inni dlaczego ja Nie mogę żyć jak przedtem nie pomaga karmienie się wspomnieniami z beztroski fałszywego świata Cierpienie bogiem doczesności jedynym, w którego nie można nie wierzyć nikt nie chce mu się kłaniać nie szkodzi pomoże upaść Nie znalazł się dotąd Herakles dla tej Hydry ufam, że wypali ją w końcu Ten, Który Obiecał
  4. Bardzo, bardzo trafne.
  5. Podoba mi się. Jednak czy nie odmieniłeś czasem nieprawidłowo słowo "detal"?
  6. Rozłoży się kiedyś położone me ciało ciągle zmieniające swoje liczne kształty przestanie się łudzić, że się uformuje i wyrazi w pełni prawdziwego mnie Trudne to zadanie, skoro jestem zmianą w kierunku bardzo mgliście określonym chorym na perfekcję niezakosztowaną przez nadzieję za nogi pochwycony niegdyś Ona tylko jeszcze pomaga oddychać wydziera z rąk bilet na ostatni pociąg w pierwszym przedziale przed maszynistą gdzie pędu wiatru nie czuje się już Imię moje chaos w niepewności stanie przez Rodzica ciemnej mej strony nadane światło tam nawet najprzecudowniejsze szybko pochłania nieczyszczony filtr Nieskoncentrowany, znający swą niewartość niedoceniony za dosłownie nic boi się przytulać, bo boi się zdusić porządku nie ma w nim, im bardziej chce Nie wie, jak rozpoczął, nie potrafi skończyć wierzy zbyt mocno, że znajdzie się ktoś kto ułoży z mych puzzli choćby tylko ramkę a może, jeśli zechce, i niebiański obraz
  7. Odkrycie to wielkie bardzo chrześcijańskie może poznane przez nielicznych już przed Jego narodzeniem Potężne, majestatyczne strach je wypowiedzieć chce się o nim mówić z oddali by nie zostać porażonym blaskiem jego sedna Szepnę o nim cicho by nie prysł jego czar otóż szczęście znajdziesz wtedy gdy nie szukasz go w sobie
  8. Dlaczego ciągle sobie coś wmawiasz zawsze za szybko się załamujesz nasze życie na głowie postawiasz tyle przecież od nas otrzymujesz Przestań już wreszcie głupoty gadać ciągle dopada cię zniechęcenie Może musisz się lepiej najadać bo znowu zaczniesz swoje smęcenie Pomoc to jednak z ciebie jest żadna Przecież inni sobie dają radę Chandra twa zupełnie bezzasadna skończ już twoją tanią maskaradę Kiedyś byłeś tak bardzo radosny ja to chyba z tobą osiwieję teraz widok twój bardzo żałosny Boże, niech on wreszcie otrzeźwieje! Przecież ma wszystko, czego mu trzeba na pewno nie jest tak źle, jak mówi mnie to kiedyś brakowało chleba czy ktoś mu do rozumu przemówi? Nie wierzę ci, na pewno przesadzasz przejdzie tobie, jak pójdziesz pobiegać zmartwień nam tylko znowu dokładasz o pracę byś się zaczął ubiegać Szukasz zawsze na siłę problemów oj tam, oj tam, od razu depresja już nie biadol, już lepiej nic nie mów bycie łzawym to twoja profesja Widzę, że rad moich nie chcesz słuchać jesteśmy uporem twym zdumieni Nie będziemy wciąż na ciebie chuchać poczekamy, jak ci się odmieni
  9. @Nata_Kruk @Nata_Kruk Myślę, że fakt, że każda strofa jest od siebie niezależna, powoduje ten lekki dysonans, prawda? Wiem o tym, ale postanowiłem zostawić taką konstrukcję, nie próbując zaznaczać tej niezależności w jakiś graficzny sposób.
  10. @[email protected] Mam zgoła odmienne podejście do prawdy, na szczęście nie przeszkadza to mi w życzeniu tobie równie miłych ostatnich godzin dnia. ?
  11. @corival Pozdrawiam cię również. ;) Dziękuję.
  12. Chcę, by moja miłość była ognista paląca najtwardsze uprzedzenia największą obojętność najwytrawniejszy sceptycyzm tak normalna w swym szaleństwie Chwycę cię dziewczyno i przytulę nie rozbiorę z ciebie nawet koszulki z ramienia na przekór tym, co ściągnęliby wszystko popatrzę tylko w oczy i pocałuję w czoło Zmierzwię ci włosy przyjacielu nam nie wypadają już inne umizgi poklepię zbyt mocno po plecach byś wiedział że zawsze, cokolwiek by było Powiem, że cię rozumiem, wariacie że obok ciebie stoi brat w chorobie nie na tą, to na inną, ja też jestem tak bardzo Spojrzę na panią jak na osobę tak, to nie pomyłka ktoś musi, gdy pani unika swego lustra uśmiechem załagodzę nasze wspólne cierpienie Wyrażę podziw dla pańskich idei nawet gdy będą zbyt wielkie bym mógł je ogarnąć zachęcę do dalszych rozważań jeszcze wyżej można się przecież wznieść
  13. Jestem pacyfistą, a lubię wystrzał broni nie boleję, gdy kula bliźniego postrzeli choć tylko na filmie Nie znoszę marnotrawić swego czasu co z tego, gdy zabijam go przy każdej okazji zwłaszcza, gdy cierpię Jestem pierwszy, który rozprawiałby o sensie życia o tym, jak bardzo jego brak nas niszczy a sam wciąż go szukam Uwielbiam ludzi, rozmowy i dyskusje żal mi aspołecznych, bo znam ich cierpienie ja też rzadko wychodzę Cenię naturalność a chowam się w sarkazmie którego nienawidzę Chciałbym cieszyć się jak dziecko a zgrywam dorosłego i wstydzę się niedojrzałości Jestem kosmopolitą ale nie żal mi łez przeciwników gdy przegrają z naszymi Nieostatni to pewnie paradoks każdy z nich rzuca rękawicę niespójność mi zarzucając
  14. Poeta jest autoterapeutąa terapeuta niech zna poezję życia
  15. Szedłem z Kościołem za rękę dopóki jego krok nie stał się niepewny, wolny jakby nie znał drogi Puściłem więc dłoń niech idzie beze mnie niech idzie przede mną Ja pójdę krok za nim gdy spadnie w przepaść fałszu, zdążę się wycofać gdy znajdzie drogę do Domu, zdążę wejść przed zamknięciem się drzwi.
  16. @OloBolo "Słaba poezja" jest właśnie bardziej czytelna dla kogoś innego niż autor. Ma przez to większą siłę oddziaływania.
  17. A i taki przykład widziałem pod słońcem poetów dwóch piszących dobry zachwyca pięknem litery a słaby pomaga myśleć Bo piękno zachwyca a myśl uzdrawia
  18. Ja sądzę, że Mojżesz zasłonił oczy z powodu chwały Boga, egzegeci interpretują ten fragment w ten sposób od początku chrześcijaństwa.
  19. @Wojciech Jaki jednak ma to związek z moim wierszem? Przyznam, że trochę się zgubiłem...
  20. @Wojciech Nie chodzi o odpowiedzialność. Mojżesz zasłonił twarz przed Bogiem, zanim dowiedział się o swojej misji. @huzarc Tego boimy się my dwaj, ale Mojżesz nie wykazuje podobnej obawy.
  21. A dlaczego Mojżesz bał się spojrzeć na Boga? Bo w świetle Bożego płomienia stajemy w prawdzie.
  22. Niech nie ucieknie nam sprzed oczu słaba poezja niech będzie pozdrowiona Za to, że nie potrafi oszukiwać skrywać emocji i ubierać je w zbyt wyszukane słowa za to, że przelewa myśli na papier bez retuszu Kłuje w oczy i chcemy ją usunąć zasłonić przed nią oczy jak Mojżesz przed Bogiem Niech będzie pozdrowiona słaba poezja bo tylko ją zrozumieją ludzie i połączą się w solidarnym uścisku wspólnego doświadczenia
  23. @[email protected] Pozdrawiam, mam nadzieję, że równie pięknie. ?
  24. Gdybyś ukazał się chociaż na mały ułamek sekundy wiedziałbym już, jaki jesteś i miałbym siły, by stoczyć walkę z niszczycielami Twego piękna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...