Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

corival

Użytkownicy
  • Postów

    4 811
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez corival

  1. @Sylwester_Lasota @Pi_ Bo też i dzwony mają przepiękne brzmienie. Poruszają coś w człowieku. Docierają do najbardziej zatwardziałych i dysharmonicznych dusz... wielu o tym mówi. Pozdrawiam :)
  2. @Iwa-Iwa Przyznam, że... trudno jest komentować taki wiersz... Przedstawiłaś tu poważny problem. Myślę, że jeżeli ból jest tak bardzo dokuczliwy, to mimo obaw lepiej jest udać się po pomoc. Nie załamywać się, nie denerwować, bo tylko pogarsza się sytuację. Nie znam Cię, ale podobne objawy może dać nawet tak prozaiczna przyczyna jak duży stres, a tym bardziej stres długotrwały, więc nie zawsze jest to od razu bardzo poważna choroba. Spróbuj też dwa razy dziennie pić herbatę z pokrzywy. To tak w ramach drobnej rady zielarskiej. Pozdrawiam :)
  3. @24601_podejdz_tu Proszę bardzo :)
  4. @iwonaroma Krótko, treściwie, prawdziwie... żeby jeszcze ten "kradziej" był podpisany, to by człowiek się go z łatwością ustrzegł. Pozdrawiam :)
  5. @error_erros Ano jest. Postanowiłam o tym napisać, ponieważ samemu nie zawsze się widzi takie rzeczy. Stwierdziłam to na własnej skórze (a w zasadzie na własnym słowie). Pozdrawiam ponownie :)
  6. @Aloeweras Wiersz zdecydowanie wymaga jeszcze pracy. Przydałoby się wzbogacić słownictwo (wzbogacić nie znaczy udziwnić - to tak na wszelki wypadek), pozbyć się powtórzeń i poprawić kilka błędów. To znacznie poprawi całość. Pozdrawiam :)
  7. @error_erros Gimnastykę umysłową odczyniłam. Tekst, a raczej to co w nim pojęłam i bardzo mi się spodobało. Podziwiam ten charakterystyczny sposób doboru słów w Twoich wierszach. Pozdrawiam :)
  8. @24601_podejdz_tu Temat wiersza podjęty przez Ciebie jest zacny i ogólnie treść oddaje rzeczywistość. Jest tu jednak tak wiele powtórzeń i tak ograniczona ilość słów, że człowiek niemal traci kontekst podczas czytania, choć to przecież krótka forma. Myślę, że jeśli dałoby się popracować nieco nad tekstem, wyszło by lepiej. Pozdrawiam :)
  9. @Sylwester_Lasota Doskonały tekst, taki satyryczno tragiczny. Zgrabnie się jedno w drugim przeplata. Jan miał faktycznie ogromnego pecha, że spadło na niego coś, co spaść nie powinno. Spodobało mi się. Pozdrawiam :)
  10. @error_erros Twoja dociekliwość jest wielka, ale to dobrze. Dziękuję za czytanie i pochwałę. Pozdrawiam :)
  11. @Zawierucha7 Ten wiersz, wraz z pochwała wiosny i wszystkiego co ze sobą niesie, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :)
  12. @Igor Osterberg aliceD Podszedleś do zdawałoby się prozaicznej zupy z zupełnie innej strony i wyszedł z tego całkiem interesujący tekst. Wymaga jeszcze nieco pracy, na przykład trochę w nim dużo "swoich", ale treść jest świetna. Pozdrawiam :)
  13. @Pi_ Brzoza zakwita po raz pierwszy około piętnastego roku życia, dlatego tak napisałam :) Co do długości życia, brzoza rzeczywiście nie jest mocarzem. Tak do 120 lat, tojednak nie jest wielkie osiągnięcie. Pozdrawiam :)
  14. @Pi_ Świetna analiza treści. Dziękuję za nią i ogólnie za czytanie, odwiedziny. Pozdrawiam :)
  15. @Henryk_Jakowiec Chwalebne jest uratować w desperacji człeka, kiedy wprost do rzeki chce wędrować. Tym bardziej, że zamiar szczery. Pozdrawiam :)
  16. @Iskier Naszemu życiu bez wątpienia wciąż towarzyszą myśli. Każda czynność, działanie, ruch, bezruch, praca, odpoczynek, twórczość za podstawę mają myśl. Myśl prozaiczna, albo racjonalizatorska, ale jednak. Dobrze ujęte. Pozdrawiam :)
  17. @Natuskaa Również bardzo lubię brzozy... To jedno z moich ulubionych drzew, dlatego mam parę w ogrodzie, podobnie jak Ty. Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam :) @Sennek Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam :) @Waldemar_Talar_Talar Cieszy mnie Waldemarze, że znalazłeś tu coś dla siebie. Pozdrawiam :) @[email protected] Fachowa firma zrobi to doskonale. Niczego sami nie musicie zmierzać. Wystarczy dosłownie zwrócić się o cięcie kosmetyczne. To takie "magiczne określenie" Grzegorzu.
  18. @Leszczym Dziękuję za docenienie wiersza. Myślę, że mógłbyś spróbować coś okołoprzyrodniczego stworzyć. Ciekawa byłabym efektu :) Pozdrawiam :) @[email protected] Zamiast wycinać, można zimą zredukować te drzewa. Czyli skrócić główne konary. Aktualnie jest to chyba cięcie kosmetyczne i o ile pamiętam do 60 procent. Drzewu to nie zaszkodzi. Rolę stożka wzrostu i głównych konarów przejmą inne gałęzie. Brzozy nie poddają się łatwo. W ten sposób może uda się wynegocjować ich przetrwanie. Pozdrawiam Grzegorzu, powodzenia :) @Anna_Sendor Celne są Twoje uwagi. Drzewa żyją, kazdy gatunek ma wlasny charakter, historię, możliwości... moomożna z nich czerpac. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :) @Dag Dziękuję Dag. Pozdrawiam :)
  19. @iwonaroma Wbrew pozorom brzoza brodawkowata w przeszłości nazywana była płaczącą, więc tytuł jak najbardziej ma podstawy. Taka nazwa wzięła się od drobnych jakby brodawek na najmłodszych gałązkach. Brodawki są zaschniętymi kropelkami żywicy, nazywanymi w przeszłości powszechnie "łzami". Stąd płacząca brzoza. Opłakiwanie przez brzozę świąt, domostw, grobów, ludzi, miało moc magiczną oczyszczającą, odsuwającą zło, demony itp. Czyli płacz brzozy ogólnie jest, czy raczej był, bardzo pozytywnym zjawiskiem zauważanym już przez Celtów, ludy germańskie, nordyckie, słowiańskie... Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i uwagi :)
  20. @Waldemar_Talar_Talar Faktycznie nasze otoczenie jest niewyczerpanym źródłem inspiracji i tu masz słuszność Waldemarze. Troszkę chyba jednak wymieniankowo Ci wyszedł wiersz... być może jednak inaczej się nie dało. Pozdrawiam :)
  21. Delikatne, drobne, tak wiotkie dziewczątko, piaski okupuje, niegościnne gleby. Nastoletnia panna zakwita raz pierwszy, wydaje nasiona, obficie je sieje. Uskrzydlone lecą na wsze strony świata, wiatr niesie orzeszki zaczątek pokoleń. To pradawna dama, tak nieustępliwa, ariergarda lasów przed czołem lodowca. Cierpliwa, uparta, odporna na mrozy, wytrwale czekała na górskich bezdrożach. Znudzony lądolód szuka innych wrażeń, cofa się po śladach, opuszcza tereny. Wciąż niepokonana, pośród tundry wraca na ojczyste ziemie, awangarda lasów. Rozsiewa nasiona, tworzy zagajniki, bielusieńkie giezło jedyną osłoną. Rozplata warkocze soczystej zieleni, z rozwianym włosem kroczy przez pustkowia. Tysiące lat później dobrotliwa pani, ochrania domostwa i leczy choroby. Białe, litościwe drzewo nagrobne, płaczące nad losem łez potrzebujących. Znów nadejdzie brzezień patronko sobótki, czarcią miotłą zmieciesz wszelkie zło przed sobą.
  22. @Natuskaa Obrazowy, marzycielski wiersz... a mi się urlop właśnie skończył i w zasadzie w podobnym duchu, dlatego dołączam do marzycieli. Pozdrawiam :)
  23. corival

    Zapisz mi to na czymś

    @Bączek_BączyńskiDziękuję za wizytę, czytanie i pozostawiony ślad obecności. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...