Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łukasz Jasiński

Użytkownicy
  • Postów

    5 690
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Łukasz Jasiński

  1. @violetta Mi nie chodzi o odbijanie dziewczyn, tylko: o znajdywanie wspólnego języka - komunikacji, nie jestem dwunożnym ssakiem agresywnym, tylko: człowiekiem z humanitarnymi i humanistycznymi zasadami, przecież nie podrywam zajętych dziewczyn, żon i tych zaręczonych, wystarczy powiedzieć lub delikatnie dać do zrozumienia: "nie" lub "dziękuję panu", poza tym: treść tekstu posiada charakter polityczny (temat jest aktualny) i wojenno-historyczny i moje komentarze są całkowicie zgodne z treścią - nie łamię żadnego regulaminu. Łukasz Jasiński
  2. @Somalija Bariera powstaje przeciwko wojnie hybrydowej wywołanej przez dwóch psychopatów pochodzenia żydowskiego: Włodzimierza Putina i Aleksandrę Łukaszenkę, zresztą: Włodzimierz Żełeński (zgodnie z zasadami polszczyzny, obce imiona i nazwiska należy spolszczać) też jest pochodzenia żydowskiego i chodzi o bezpieczeństwo Narodu Polskiego i Państwa Polskiego - przed nielegalnymi imigrantami, legalni imigranci mogą bez problemu przejść przez graniczny punkt kontrolny, nie wiem czy o tym wiesz, iż w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji są przedmieścia pełne slumsów nielegalnych imigrantów - brud, głód, smród, nie wspominając już o ogromnej przestępczości, jeśli chodzi o dziewczynę, to: mam prawo tutaj szukać drugiej połówki na moim poziomie, otóż to: nie jestem frajerem, aby wydawać kasę na portalach randkowych, już raz byłem na Sympatii i gadałem, gadałem i gadałem i wydałem blisko dwa tysiące polskich złotych i do niczego nie doszło - żadnego realnego spotkania, jeśli znowu jesteś urażona, to: proszę o łaskawe wybaczenie, kończąc: jak ja mogę uczyć łaskawą panią historii, kiedy nawet nie wiem jak ma łaskawa pani na imię i nazwisko? Na przyszłość proszę ważyć słowa, żegnam! Łukasz Jasiński
  3. @Somalija Jeśli chodzi o brązowe oczy, to: podałem źródło, poza tym: nie będę w nic wnikał, a swój własny punkt widzenia na temat prehistorii opublikowałem w eseju "Nowatorska metodologia badawcza", nie istnieje coś takiego jak "białoruscy bojarowie", tylko: "ruscy bojarowie", otóż to: Ruś (mogą być różne przymiotniki jak Czerwona, Kijowska i Wołyńska) została zdominowana przez Wielkie Księstwo Litewskie i po realnej Unii Lubelskiej wielu możnowładców otrzymało szlachectwo z rąk Korony Królestwa Polskiego, stąd: ruscy bojarowie - Białoruś jako byt państwowy powstała dopiero podczas okupacji nazistowskich Niemiec, potem: komunistycznej Rosji i były to de facto byty autonomiczne, dlatego też: z powodu braku korzeni tożsamościowych - na Białorusi panuje dyktatura, jeśli chodzi o jedzenie: będę jadł co chcę (przeważnie ze słoików), uważasz, iż mam czas na gotowanie? Mam na głowie dwadzieścia cztery metry kwadratowe lokalu socjalnego, opłaty: czynsz, prąd, śmiecie, abonament i ratę kredytu, dodam jeszcze: zakupy i mój wolny czas ma polegać na przyziemnych sprawach - praktyce błędnego koła - śmiertelnej rutynie? Mam zrezygnować z pasji i z dbałości o własne Ciało, Umysł i Duszę (CUD - trzy pierwsze litery) na rzecz bycia niewolnikiem wolnego rynku i różnych systemów (państwowego, samorządowego i kościelnego)? O! Liberum Veto! Kończąc: jeśli jakaś dziewczyna chciałaby ze mną zamieszkać, to: serdecznie zapraszam na esej "Warunki", dziękuję za rozmowę i było mi bardzo miło. Łukasz Jasiński @Somalija@Somalija @Łukasz Jasiński@Somalija @Łukasz Jasiński@Łukasz Jasiński@Somalija
  4. @Somalija Wiem, przecież masz zdjęcie na profilu, a moje zdjęcie już widziałaś "Na granicy frontu" - jestem blondynem o brązowych oczach (nomen omen: ludzie, którzy mają brązowe oczy - są bardzo inteligentni, sama możesz sprawdzić), jeśli chodzi o kształt czaszki i rysy twarzy - mam typowo słowiańskie, zresztą: nic nie mam do ukrycia, moja świętej pamięci prababcia to Bronisława Grabarczyk z domu Słupek, moja świętej pamięci babcia to Irena Kordys z domu Grabarczyk (wyszła drugi raz za mąż i przybrała nazwisko: Płaska), a moja mama to Katarzyna Jasińska z domu Kordys*, poza tym: w tych czasach kształt czaszki i rysy twarzy nie mają żadnego znaczenia, najważniejsze są geny, moje geny to: polskie (szlachecko - słowiańskie), węgierskie i żydowskie (ze strony prababci), jeśli ktoś posiada tylko jedne geny - jest słaby pod względem psychicznym i fizycznym (tak jak u rasowych psów, mieszance i kundelki są zdrowsze o tych rasowych), jeśli chodzi o pochodzenie po mieczu, to: serdecznie zapraszam na "Samoedukację" - tam znajdziesz monografię "Historię rodu Jasińskich..." (możesz ją kupić przez internet), podstawą znajomości historii jest znajomość własnych przodków, denerwują mnie ludzie, którzy uważają, iż są fachowcami od historii, a o własnych przodkach nic a nic nie wiedzą. *Kordys to nazwisko pochodzenia węgierskiego Jeśli chodzi o serial "Wojenne dziewczyny", to: głównymi bohaterkami są żołnierki Armi Krajowej - warszawianka z Czerniakowa - blondynka (nomen omen: sam jestem z Czerniakowa - Dolny Mokotów, a na świat przyszedłem na Górnym Mokotowie - Madalińskiego, moja historia jest mocno skomplikowana przez zawieruchy wojenne, iż w kończy moi przodkowie po mieczu wylądowali na Opaczy Małej, gmina: Michałowice, województwo: mazowieckie, wspominałem już chyba o dworku w Jasionce zniszczonym przez Niemców?), szlachcianka z dobrego domu - brunetka i żydówka, która została uratowana przez te dwie z Getta Warszawskiego - wszyscy uważają, że jest Polką, mówiłem już: w tych czasach kształt czaszki i rysy twarzy nie mają znaczenia? Najbardziej do gustu przypadła mi warszawianka - blondynka z Czerniakowa... I już po obiedzie: gotowane ziemniaczki bez soli, smażona mortadela na oliwii w sosie pomidorowym i zielone oliwki bez pestek, a brązowe oczy "Symbolizują silną osobowość oraz przywódcze cechy. Jednocześnie są to osoby o radosnym usposobieniu, temperamentne i aktywne. Cechuje je opanowanie i wytrwałość w dążeniu do celu." źródło: Internet Łukasz Jasiński
  5. @Somalija Trochę o mojej skromnej osobie: jam Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór, moim przodkiem jest niejaki Jakub Krzysztof Ignacy Jasiński herbu Rawicz, mason, poeta i jakobin i to nie z jakiejś tam gałązki, tylko: z grubego pnia drzewa genealogicznego, moi przodkowie przed Drugą Wojną Światową mieli dworek w Jasionce niedaleko Rzeszowa - teraz jest tam lotnisko - przerzut broni na Ukrainę, natomiast: moi przodkowie po kądzieli ukrywali żydów w spiżarni-ziemiance, wieś: Piotrkowice niedaleko Skuł, gmina: Żabia Wola, województwo: mazowieckie, tak: jestem twórcą Tajnego Ruchu Oporu (patrz: proza poetycka - "Tajny Ruch Oporu"), jeśli chodzi o rosyjską Grupę Wagnera*, to: dla równowagi dodam, że istnieje również amerykańska grupa najemników - to też bandyci, mordercy, kryminaliści i złodzieje, oto oni: Academi, poprzednia nazwa: Blackwater USA - amerykańskie wojsko prywatne, istnieje jeszcze Polski Korpus Ochotniczy, który walczy po stronie Ukrainy, nomen omen: o tym generał Roman Polko milczy, kończąc: Druga Rzeczypospolita Polska miała Szwadrony Śmierci (patrz: proza poetycka: "Szwadrony Śmierci"), a Pierwsza Rzeczypospolita Polska miała Lisowczyków. *Richard Wagner był niemieckim kompozytorem, który był uwielbiany przez nazistów - narodowych socjalistów, de facto: Niemców i nadal istnieje jeszcze OUN-UPA pod maską pułku Azow - to nic innego jak nazistowscy Ukraińcy - wielbiciele Stepana Bandery, tak, to nie jest nasza wojna - Słowian, jestem po stronie Wojska Rzeczypospolitej Polskiej, dokładnie: Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej, Wojsk Specjalnych, Wojsk Obrony Terytorialnej, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu i Polskiego Państwa Podziemnego - Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich (nie mylić z Armią Ludową - komunistami) i Narodowych Sił Zbrojnych, a teraz idę robić obiad i będę oglądał serial - "Wojenne dziewczyny", miłego popołudnia. Łukasz Jasiński
  6. Hańba Pokornie padli na kulawe kolana: Izraelu, oto twoja ziemia obiecana, pokornie padli na kulawe kolana: historia pisze grobowy testament: zdradzono narodowy fundament - historia pisze grobowy testament: prezes i premier i prezydent: oto trójca święta - błogosławiona, prezes i premier i prezydent: ja, filozof uniwersalnej miłości: zwijam parasol ochronny - podłości, ja, filozof uniwersalnej miłości: ogłaszam światu koniec państwa wolności i godności i wartości - ogłaszam światu koniec państwa, ja, filozof uniwersalnej miłości: zwijam parasol ochronny - podłości, ja, filozof uniwersalnej miłości: prezes i premier i prezydent: oto trójca święta - błogosławiona, prezes i premier i prezydent: historia pisze grobowy testament: zdradzono narodowy fundament - historia pisze grobowy testament: pokornie padli na kulawe kolana: Izraelu, oto twoja ziemia obiecana, pokornie padli na kulawe kolana... Łukasz Jasiński (maj 2018)
  7. @slow Pomogę pani, istnieją trzy systemy nauki: edukacja publiczna, edukacja prywatna i samoedukacja, najwyższy poziom świadomości można zdobyć dzięki właśnie samoedukacji, natomiast: najniższy poziom edukacji posiada edukacja prywatna, tutaj znowu serdecznie zapraszam na "Posłowie", tak przy okazji, poprawnie piszemy: "Rozumiem i podziwiam artystów, poluję, że tak to powiem - na pewną książkę pod tytułem: "W błogiej nieświadomości" - gdzie moja koleżanka z pracy napisała recenzję (prawda, bardzo krótką, a jednak: napisała). Mam małą biblioteczkę i inne miejsca na książki, jasne: nie przeszkadza mi samoedukacja, uwielbiam również podmioty liryczne i całą retorykę z tym związaną. Nie jestem samouczką, raczej typową laiczką, która zawsze mówi, że ma czas na wszystko i jeszcze będzie pisać piękne pojedyńcze zdania..." Chodzi o merytoryczny styl komunikacji pisemnej, trochę poprawiłem, oczywiście, ktoś może mieć pretensję o interpunkcję, zapewniam, można pisać tak: - Oczywiście: jesteś piękna... I można również pisać w ten sposób: - Oczywiście, jesteś piękna... Obie wersje są jak najbardziej poprawne i zgodne z zasadami polszczyzny, miłych snów. Łukasz Jasiński
  8. Niestety, nie kupuję i nie czytam już żadnych książek, bo: komornik sądowy Olga Rogalska-Karakula ukradła mi księgozbiór (patrz: "Samoedukacja"), dlaczego więc miałbym wszystko od samego początku zaczynać? Używając porównania: budujesz, budujesz i budujesz dom, aż tu nagle twój dom w ciągu trzech minut został okradziony i zrujnowany, więc? Jest coś takiego jak korzenie, kontynuacja i zmysł twórczy... Łukasz Jasiński
  9. @Krzysztof2022 Jak dla mnie: za dużo "że", "że" i "że", a czytam w następujący sposób, otóż tak: "Ultima Porta A na końcu w ciemnościach lament usłyszysz, ostatnie jęki wiatru i ten jeden jedyny promyk słońca - ono zawsze ufa nadziei: może coś z siebie jeszcze przeżyje, ojej, co to, ojej, było - zapytasz, zapłaczesz i nie uronisz już żadnej łzy, wiesz, swoje już wypłakałesz, a teraz jesteś ślepy i głuchy - to twoja marność krzycząca i ostatni dzień, obyś tam nie trafił..." Łukasz Jasiński
  10. No, nie, proszę pani, co to ma być? Przecież pani umie pisać poprawnie pod względem poligraficznym, może ten tekst jest dla niedowidzących? Łukasz Jasiński
  11. Moim skromnym zdaniem: jest to po prostu delikatny erotyk pod maską pogody - gorącego lata nad morzem, jeśli chodzi formę, to: średniówka zgrzyta, raz jest pięć na cztery, innym razem na odwrót: cztery na pięć, jeśli chodzi o rymy, to: męskie są piękne, natomiast: rymy przymiotnikowe, rzeczownikowe i czasownikowe - niezbyt, jednak: jako całość można spokojnie czytać, jest i sens i logika i spokój... Łukasz Jasiński
  12. Śmierć Nie bój się ciszy, lesie szlachetny, ona przychodzi otulona srebrnobiałymi poduszkami i dyszą głębokie polany jak rozmaite widnokręgi i milczą gorące bagna jak złotoczerwone pożary i dumają zimne kamienie jak nieujarzmione nagrobki, ona przychodzi otulona srebrnobiałymi poduszkami, nie bój się ciszy, lesie szlachetny. (z tomiku: Kowal i Podkowa) Łukasz Jasiński (maj 2004)
  13. @hania kluseczka Chyba powinno być "niepublikowane" lub "nieopublikowane", dajmy na to: "mój wiersz został nieopublikowany" lub "mój wiersz nie został jeszcze opublikowany" - to wynika z kontekstu i stylu wypowiedzi, może jeszcze inaczej: "niewiedza" i "nie wiedza", otóż to: "niewiedza jest brakiem nauki", natomiast: "nie wiedzą z powodu braku nauki". Łukasz Jasiński
  14. Pióro Tadeuszowi K. Do palców przymarzło pióro i oczy jak niewypały - to noc śni mi się jak pochodnia pełna trwogi i krzyków, ptaku biały, wybacz mi zbrodnię, ukradłem ci pióro z ogona, pole twoje jest nadto pełne krwi, pióro twoje - mieczem moim, krew twoja - atramentem moim, ewangelię starą napiszemy od początku i narysujemy od nowa mapę starą, więc wybacz mi zbrodnię, ptaku wyblakły, do palców przymarzło pióro i oczy jak niewypały - to noc śni mi się jak pochodnia pełna trwogi i krzyków... (z tomiku: Kowal i Podkowa) Łukasz Jasiński (luty 2008)
  15. Znak To był chyba jaśminowy zapach na górze krzyżowej i taki dziwny spokój - błoga cisza, stałem wtedy daleko z boku z pędzlem w dłoni, nagle poczułem odór spalenizny i gnojówki, studzienka oddychała pełną parą, to pewnie ułomek z dołu - wieszczył nadejście, zagrzmiało i bordowe chmury pokryły niebo - poznałem znajomego, rozdarty na cztery wiatry szukał po jatkach kawałka chleba i znalazł - pogardę, otarłem czoło nadgarstkiem, weź moje szaty - rzekłem. Łukasz Jasiński (kwiecień 2011)
  16. Proszę zacząć napisać coś o świętej pamięci dziadku, a tekst może być rymowany lub biały, oparcie? Np: "Dziadku! To ja wnuczek Twój! Ty jesteś jak zdrowie! Kto nigdy Cię nie widział, ten teraz się dowie! Oto historia Jego..." Lub: "Be, syneczku, be, urwisie, wydłubałeś oczko Jadzi, nie obejrzysz za to dzisiaj ekshumacji swego dziadzi..." Łukasz Jasiński
  17. Oczywiście, że tak: - Biblię: Stary Testament (Tora) i Nowy Testament, - Prawo Kanoniczne, - Talmud Babiloński i Talmud Jerozolimski, - Koran, - Kodeks Postępowania Administracyjnego, - Kodeks Pracy, i uliczne, bazarkowe i kościelne plotki. Łukasz Jasiński
  18. @Ktoś tam, Poeci piją, palą i są ze swojej natury perwersyjni, tyle wystarczy?
  19. Są trzy rodzaje poezji: - uniwersalna: zawsze na czasie bez względu na wiek, np: "Kot w pustym mieszkaniu" Wisławy Szymborskiej i "Przesłanie Pana Cogito" Zbigniewa Herberta, - zaangażowana: inaczej, aktywna społecznie - opisująca daną sytuację z życia ludzi, - okolicznościowa: śpiewana lub mówiona z danej okazji, jak: "Mazurek Dąbrowskiego" z okazji różnych świąt rocznicowych - narodowych, państwowych, religijnych i rodzinnych, jeśli natomiast chodzi o poezję współczesną, to, niestety, wielu ludzi po prostu prozę zamienia w wiersz lub wiersz w prozę za pośrednictwem presji w komentarzach. Łukasz Jasiński
  20. Nie, nie ma takiej możliwości: każde wydawnictwo żąda (tak, żąda: patrzy z góry na poetę i pisarza) najpierw przesłania oryginalnych rękopisów (najlepiej jest wysyłać kopie rękopisów), potem: żąda (tak, żąda: jakby byli urzędem skarbowym) jakiejś tam z góry opłaty, zresztą: w czarnej teczce mam chyba z dwadzieścia odpowiedzi od różnych wydawnictw, mam również odpowiedź od prezydenta Bronisława Komorowskiego - odesłał mnie do Powiatowego Urzędu Pracy, a tam: - Po co panu praca? Przecież pan ma rentę socjalną! Według mojej interpretacji: renta socjalna jest dożywotnim odszkodowaniem za utratę słuchu z winy państwowego szpitala - miałem operację na nosie i prawdopodobnie została źle użyta narkoza, więc: posiadam nabytą niepełnosprawność (to co innego od wrodzonej). Jeśli chodzi o moją "karierę" poetycką, to: pierwsze wiersze publikowałem w licealnym czasopiśmie "Czy wiesz, że...", publikowałem również w bibliotekarskim miesięczniku "Sowa Mokotowa" i u naczelnego antysemity pana Leszka Bubla - w "Tylko Polsce" (póki nie został prawomocnie skazany przez żaden sąd - ma prawo prowadzić niszową działalność wydawniczą). Pierwszy tomik "Wiersze" wydałem własnoręcznie (z zawodu jestem komputerowym składaczem tekstu - poligrafem) - jeden egzemplarz z dedykacją: "Mojej Miłości", natomiast: drugi tomik wydało mi Liceum Zawodowe w postaci stu egzemplarzy - "Kowal i Podkowa", można go zamówić w Archiwum Akt Nowych, trzeci: własnoręcznie - "Pocięte struny" - dziesięć egzemplarzy, a teraz publikuję tutaj i to bardzo rzadko - prozę poetycką. Największą szansę na wydanie tomiku mają ci, którzy piszą pod publiczkę i spełniają gusta czytelników, natomiast: ci - płynący pod prąd - nie mają żadnych szans, podobnie jest z konkursami: nie powinni tam zasiadać "znani" poeci, tylko: fachowcy od języka polskiego - polszczyzny (staropolszczyzny i nowopolszczyzny), literatury pięknej - literaturoznawstwa i zwykły - szary obywatel. Łukasz Jasiński
×
×
  • Dodaj nową pozycję...