Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nefretete

Użytkownicy
  • Postów

    1 788
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Nefretete

  1. Witaj! Z ładnej całości, wybrałem dla siebie powyższe frazy z całego wiersza. Bo widzisz autorze... Nie każdy chce iść, do przodu w epoce bez ducha! Pozdrowienia
  2. @Cor-et-anima Wiersz czytam w sposób wielowarstwowy, przez co sama treść, pozostawia czytelnikowi sporą gamę interpetacji -:) Mnie akurat, z jedną się skojarzyła ; ze ślimakiem - wyobraź ty sobie -:) - który potrafi pędzić żwirami, swoją prędkością pokonując kilkadzięsiąt metrów na 24 godziny - by czółkami dotknąć psa. Całość oczywiście, z podobaniem. Pozdrowienia
  3. @Leszczym Twój naturszczyk mnie się podoba! W moim mniemaniu to śpiewanie. Pozdrowienia dla ciebie
  4. @DominikR Podpisuję się pod treścią tego wiersza! Szanuję jego przekaz, w jakim poprowadzone piórem twojej twórczości, odczucie nie miga się prawdą. Pozdrowienia.
  5. Dziękuję za twoje słowa; tak! To moje przeżycia -lekko parafrazując twoją wypowiedź pod treścią dopowiem, co myślę o darze. Zacznę od tego, że jesteśmy tu po to, by dzielić się naszymi doznaniami, wiedzą, itp. Nie wszyscy kręcą kółka na czole, by poznać szósty zmysł. On istnieje! Za pomocą polisensorycznej nauki (ćwiczeń, praktyki ) , o naszą intuicję poszerzamy wyobrażenie (a),przez szczegółowe doznania - obrazem, węchęm, słuchem itd... W to wszystko, większą miarą angażują się - tylko zmysły. Pozdrowienia dla ciebie, i dziękuję, jeszcze raz
  6. @Konrad Koper Po wszystko warto jest sięgać z głową! Tej wody nie zakupimy w supermarkecie... Bardzo dobry wiersz! Pozdrowienia
  7. To nie jest proste do skonfirmowania; okoliczności pragną, byś był(a) osiągalny(a) prawdą w sferze nieuzależnienia, względem jakiej, i tak jesteśmy poddawani...Podlegamy jej! Dziękuję za zajrzenie! Pozdrowienia dla ciebie
  8. Dziękuję za słowa otuchy, jakie tylko dodają moralom, dalszym pisaniem Pozdrowienia ślę!
  9. Wasze szklanki zapełnię setami, pióra jakie porwała kałamarzem; burza dzisiaj błyska nad źrenice, oczami tleje szarym ściemnienie, ogniem poszerzony bez okulisty wzrok - jako bezmyślny architekt, uchyli rąbka tajemnicy twojej łzie / I never gave him access to body and soul Today! Showed me something. I have a third chance and right now! I am saying: I began to believe in him, where the faith has been abandoned was hiding me / krótkim kalendarium moich wiosen wiosna 0 -1: Przyszedłem wtedy na narodziny. Grupa krwi - B Rh+ zero chorób! Zastanawiałem się, dlaczego dzisiaj? jestem indywidualistą i przepełniony ( kiedyś ) egocentryzmem, łączę swój optymizm nauką o człowieku , jaka kiedyś była mitem! wiosna ósma - pierwsza śmierć kliniczna; kiedy wyciągnięto mnie z fontanny ( zanim to nastąpiło, łowiłem sitkiem rybki, np. welonkę wrzuciłem obok innych, do słoika z wodą) , potem bałem się kąpać - raz tylko, z karpiem byłem w wannie, z pianą, Nocą Wielkanocną wiosna dziesiąta - pielgrzymka w Częstochowie, i Jan Paweł Drugi ( Karol Wojtyła ) na tle hałasu tłumu - klaszczący mu za przybycie; siedziałem wtedy na gałęzi drzewa, która nagle złamała się, dosłownie parę metrów przed jadącym papieskim BMW... Wyszedł z samochodu, i podniosł mnie, by nadać swoją dłonią namaszczenie krzyża na moim czole. wiosna trzynasta - śmierć mojego ojca o godzinie piątej rano. Leżał, podpięty kroplówką zwisającą z żyrandola. Zanim wyzionął ducha, powiedział mi ostatnie słowa: Sebastian idź na księdza, potem położyłem tylko dwie monety dwudziesto-złotowe z napisem "Pierwszy Polak w kosmosie,, - czy jakoś tak, i nazwa interkosmos. / Lećmy do wieku dorosłego, ok? 20 - ścia parę lat poza granicą mojego Państwa, z czego prawie 18 - ście było w Niderlandach - nie wiem ? gdzie wrócę. Na froncie odnajdę się, na pewno! / wiosna 42 - ga : śmierć mojej matki, datą zgonu nieznana; po przyjeździe do Częstochowy musiałem udowodnić, że jestem jej synem. Ostatecznie, po paru tygodniach prokuratura powiedziała, że będę mógł ją pochować . Oficjalnie pogrzeb odbył się, w dniu moich urodzin - czyli 31 grudnia 2019; nieoficjalny pogrzeb ostatniej kosteczki, jaką w mieszkaniu widziałem ostatnio na fotelu ( bo, potem została spreparowana w procesie metalurgicznym, w ogień ) , zabrałem wraz z listem pożegnalnym dla mnie, w którym poprosiła, bym wysypał prochy w morze. Odziedziczyłem ciężar atramentu jakiego nie chciałem. Dzisiaj, muszę nosić to brzemię ! wiosna obecna: prawie trzy miesiące na Ukrainie - kolejna śmierć kliniczna; tym razem, zobaczyłem co tam jest, i kto i co?, przemówił ( li ) do mnie. I teraz, moi drodzy, powiedzcie mi, czy to zrządzenie losu sprawiło, że dzisiaj piszę? że.... po raz trzeci żyję? Mam już czyste sumienie!
  10. Na jakiej podstawie tak myślisz, że nie można? ; nie przeczę, wulgaryzm w moim słowotoku, również nie góruje. Jeśli nie wśród ludzi, to gdzie wszeszczeć - pewnie w polu, bo tak najlepiej. Natura cię wysłucha; swoją wibracją krzyku, echem dotknie ziemie, korzenie, rośliny i życie z miłością A trwonienie powietrza wynika tylko z tego , że raz jesteś ( albo ja , czy inni ) na łonie natury, gdzie wszystko wydaje się takie proste, a z drugiej strony w mieście, odsłania się twoja druga strona medalu - więc pytanie, gdzie lepiej?
  11. @iwonaroma Zgadzam się! Pozdrawiam ciebie
  12. @Cor-et-anima Milczenie! Moja droga, to strój wilka w owczej skórze Pasterz chu....y, to i owieczki transformują
  13. Z całego, bardzo dobrego tekstu w moim mniemaniu; powyższe frazy potwierdzają, że jesteśmy jednostkowi, jednak w kwadracie płaszczyzny rzeczywistości, szukamy normatywnych rozwiązań! pozdrowienia
  14. / Tytułowany wiersz, to totalny kweres! Swoje muszę odczekać -:) / Twoja Tabula Rasa to boska nioska, jaka miłością do ciebie przemówi poprzez czyny, tak jak słońce bezinteresownie wygładza promieniowaniem twoją skórę! Tak samo deszcz - z jedną różnicą; lekkie poparzenia życia kroplami naoliwi ( po co ci parasolka? ), w znieczulicę ciężkie śnieg zamrozi! W końcu parą, rany zanikają powoli, a ślady górski potok podda próbie blizny - i kolejną wiosnę wiwatować, powinniśmy byli. Wszystko się zagoi. Jednak praktyka! Że czasu nie mamy na wszystko - za nas, przemówi
  15. @Waldemar_Talar_Talar Waldemarze, dziękuję! To nie jest ciekawe pisanie, tylko jakiś skrawek, jakim chciałem coś opisać; cały czas widzę w tym tekście błędy, jakie od razu poprawiam Pozdrowienia dla ciebie
  16. @OloBolo Hhahahahahhaha! Z podobaniem dla wiersza Pozdrowienia
  17. @duszka Skoro, dendrologią uprawiasz swój gatunek, weź też pod uwagę stopień aklimatyzacji. Z podobaniem dla treści wiersza! Pozdrowienia
  18. @Waldemar_Talar_Talar Niemal z każdego wraku, wyszukamy jakiś budulec , jaki pozwoli nam, na zbudowanie tratwy, albo łodzi czy statku. Z podobaniem dla treści. Pozdrawiam
  19. Nefretete

    o dentyście

    @Cor-et-anima Zastanawiam się, czy przypadkiem Pan Putler nie jest również takim dentystą -:) Układa uzębienie po swojemu, by go nie zagryzło -:)) Limeryk mnie się podoba. Pozdrowienia
  20. @[email protected] , @Jacek_K , @Konrad Koper Dbajmy również o dynamo przy kole, a światło nigdy nie zgaśnie na dole
  21. Na kłamstwie jedności nie zbudujemy; maski ściągnij opaską oczu. Systemu z teatru budować operą nie będziemy
  22. @Somalija Ja natomiast, odpowiem tobie szczerze; bo widzisz, żyjemy w niepewności, zadając sobie pytania: czy jesteśmy sami ( kosmici ) i ,czy istnieje życie po życiu? Na to drugie , odpowiem śmiało! Istnieje. A sam film " Lucy" to nie bujda na resorach - warto pogrzebać! Miłej nocy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...