Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    9 347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @corival tak, coś w tym jest. Ale zdarzają się persony przegadatliwe po prostu:)) Wszystko wprost, bezpośrednio wywlekają co im leży na wątrobie, a jak coś nie leży to trzeba to wymyśleć. Ale ogólnie tak, mam wrażenie, że z różnych powodów mamy tendencję do popadania w milczenie. Ja na pewno.
  2. @dot. ależ się z Tobą zgadzam w zupełności Dot.:)) Potwierdzić chciałem, ale mi nie wyszło. Właśnie te małe chwile są tak bardzo istotne:))
  3. @dot. co jak co, nie nazwałbym tego wiersza banalnym. Jest jednak małe ale, naprawdę się nie znam:))
  4. @Antoine W ależ to właśnie o to chodzi i bynajmniej nie o jaranie, a o wspólne spędzanie czasu z dziadkiem:))
  5. @[email protected] tak na pewno tak jest. Czasy komputerowe i nowe nawyki. To odważne słowa, ale coraz więcej substytutów kontaktów. Czy koronawirus jest samoizolacją? W pewien sposób i tak można na to spojrzeć;// Prosta sprawa - siedzę przed kompem, a nie spotykam się w tym czasie z bliskimi... Jest mi bardzo wygodnie i naprawdę przyjemnie pisać z Wami na forum, ale to nie jest bezpośredni kontakt międzyludzki. A zatem mój tekst co do zasady się zgadza - popadam w milczenie. Sprawa jest niebywale skomplikowana, ale z drugiej strony, czy na pewno jesteśmy przekonani, że świat zmienia się na gorsze? I czy na pewno jesteśmy przekonani, że sprawy ludzkie idą w złym kierunku? Długo by się nad tym zastanawiać. Patrzę również na to w ten sposób, że świat oceniamy według zastanych pojęć, co jest nieuniknione, ale przecież nie wiemy co jeszcze ludzkość wymyśli, nic nie wiemy o wynalazkach, które mogą diametralnie zmienić oblicze człowieczeństwa. Ale się rozpisałem:)) Miałem milczeć;)
  6. @[email protected] hmm..., dużo prawdy w tym jest, milczące forum? Chyba nie do końca, bo jednak piszemy ze sobą, ale - to fakt - nie rozmawiamy na głos.
  7. @[email protected] Dziękuję za radę. Cały czas uczę się bycia zawadiackim w pisaniu. Na przekór przemożnej chęci milczenia. To ważna umiejętność:))
  8. @beta_b szczerze nie wiem:)) Wiesz powstaje jeszcze pytanie jaka jesteś, a jak jesteś odbierana. To są dwa różne światy...
  9. @Gosława fajnie, że tutaj wpadłaś, doceniam:)) Trzymaj się i do zobaczenia!!!
  10. @Gosława prawdę mówiąc nie chcę się nad tym zastanawiać;) Zresztą to są tylko słowa - słowa zza masek na forum - to jest łatwe tak pisać, nawet jako pisarz, czy nie wiem poeta mam świadomość, że życie idzie własnym torem, a słowa własnym:)) Mawiają, że poetów, pisarzy i pieśniarzy dobija pragmatyzm i proza dnia codziennego:)
  11. @Gosława Nie wiem jak tu żyć - mnie nie pytaj;) Ja niestety też Cię lubię, a chyba najbardziej w odsłonie sielskiej, damsko - męskiej i erotyzującej:))
  12. @GrumpyElf O tak, w pewien sposób na pewno, komentarz to niebezpieczna sprawa. Super fajnie, że to zauważyłaś:))) Dzięki :) Powodzenia w pisaniu ;)
  13. Jak zobaczyłem zamilkłem. Gdy usłyszałem zamilkłem. Jak przeczytałem zamilkłem. Wprost, bezpośrednio i całkowicie cynicznie zbyłem milczeniem. Milczenie wydaje mi się czymś w sam raz i czymś najwłaściwszym. Ci którzy gadają – robią tak, bo muszą, gdyż najchętniej by zamilkli. Ci co piszą nie umieją nie pisać i stąd właśnie nie milczą. W dzisiejszych czasach czasem miewam wrażenie, że nie milczą tylko ci, którzy mają w tym ważny interes. Kiedyś płacili nam za milczenie, dziś milczenie jest bezcenne. Powiedzenie, że milczenie jest złotem już dawno się zdewaluowało, bowiem wiem, że teraz milczenie jest koniecznością. Mój przyjaciel, moja znajoma i osoby z rodziny stają się z dnia na dzień milczkami. Albo – jak kto woli – mrukami. Jeśli niniejszym trochę zbyt przesadnie i dosadnie stwierdzam, że milczę jak grób, co jest pewną nadinterpretacją faktów, to z całą pewnością można powiedzieć, że milknę i nie będzie w tym żadnej przesady. Co i rusz gryzę się w język i aż niespotykane, że go jeszcze nie odgryzłem. Zresztą zmagając się ze słowem pisanym widzę jak na dłoni, że języka i tak nie potrafię rozgryźć. Każda nasza próba, aby to uczynić zaczyna mienić się w tych czasach brawurą, odwagą, a nawet heroizmem. Muszę wyznać, że gdy spotykam obcą mi osobę mam przede wszystkim ogromną nadzieję, że ta się nie odezwie i nic nie powie. Znak czasów. Wiemy tutaj swoje i dlatego milczymy właśnie im na przekór. Bardzo proszę o jedno, a mianowicie o to, by nie mylić mojej postawy z milczącą akceptacją. I tylko czasem bywam nieźle zaskoczony, widząc i słysząc wszystkich tych, którzy tutaj nie milczą. Jak oni to robią? Jak to się udaje? Czy w ogóle można nie milczeć?
  14. @Henryk_Jakowiec Panie Henryku pisz pan Pisz jak najdłużej A gdy kompa nie styknie Kartki będą na kartki To i choćby na murze Pozdrawiam, Leszczym
  15. @szept wiatru mi się tutaj bardzo podoba duży nakład humoru;)
  16. @Nefretete poezji wciąż próbuję choć mam niekiedy wrażenie, że opowiadania odrobinę lepiej mi wychodzą;)) @[email protected] przyznaję, że pisząc ten wiersz trochę o tym myślałem, ale walczymy również z wirusem;) Dzięki za komentarz;)
  17. @OloBolo ach ta sprawność i uroda kobiet, przepraszam dam:)
  18. @Nefretete prawdę mówiąc staram się pisać na własny sposób. Ale żeby to trzeba dobrze robić trzeba jednak poznać zasady jak się pisało i pisze. Sporo też jest kwestią ambicji. Czy rzeczywiście chciałbym napisać coś ważnego dla potomnych?
  19. @Antoine W oj tak, ale i wieś nie jest mi obcą.
  20. @Nefretete myślę sobie, że każde pisanie zaczyna się właśnie od grafomanii. Otwarcie mówię, że bywam jeśli w ogóle nie jestem grafomanem. Nefretete to co Twoje przeczytałem skłania mnie do koncepcji, że nie jesteś grafomanem. Dopiero uczę się wierszy, a uczę się właśnie od Was;)
  21. @Antoine W dzięki Antoni. Cieszę się.
  22. @GrumpyElf wstyd przyznać, ale dużo w tym przypadku. Spontan to zaleta i wada jednocześnie. Bardzo Ci dziękuję, oby tzw. sprawy szły w tzw. dobrym kierunku;)
  23. @Nefretete oj tak życzę tego nam sobie:))
  24. @Nefretete szczerze Ci powiem, że - to będzie zadufanie w sobie - najbardziej mi się podoba wers "Dziś duszy zapomniałem jak kluczy". No bo tak podwójnie można na to spojrzeć. I faktycznie czasem mam wrażenie, że idąc na miasto zapominam wziąć duszę, a i czasem sobie myślę, że muszę wybaczyć swojej duszy, że kluczy. Kurczę, może wstyd przyznać, ale jestem w miarę zadowolony z tego wiersza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...