-
Postów
12 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Treść opublikowana przez Leszczym
-
@KOBIETA Dobrze. Gdzieś przy 500 swoim tekście zgubiłem orientację na temat normy :)
-
@KOBIETA Świat, a netowość to wzmogła, naprawdę jest bardziej symboliczny. Co do tego nie mam wątpliwości :)) A reszta to takie sobie dywagacje :)))))
-
@bazyl_prost Tak, czekamy. Miałem i takie doświadczenia a propos i mogę zapewnić, że z całą pewnością nim nie jestem i nie mam takich aspiracji, ale i to było sprawdzane :)) I powstała kiedyś bardzo zabawna kwestia, całe zdarzenie wokół, naprawdę komiczne jak sobie to wspominam, czy Jezus by palił papierosy :))))))))))))) @bazyl_prost Ogólnie uważam, że to możliwe. Tak sobie myślę, że chciałby być blisko ludu i ulicy i codzienności :))
-
@bazyl_prost Ojej dużo jest problemów :)
-
@hollow man Mało tego. Obrazi się na ciebie. Choćby za powyższy komentarz. Choć jest on bardzo prawdziwy.
-
@hollow man Wiem z całą pewnością, to wiem i sprawdziłem nieraz i nie dwa, piszesz wykładasz się w tabelki. Suflujesz tylko wszystkim tym, którzy chcą się czegoś u ciebie dopatrzeć. I albo podejmujesz tę grę, albo rezygnujesz. Jest bardzo ciekawa kwestia na linii świat artystyczny i świat medyczny. Nie umiem i nie chcę jej rozstrzygać. Jak tylko mogłem najbardziej wycofałem się ze świata medycznego. Nie mogłem tego zrobić bardziej i więcej. Ale wiem, że im więcej napiszę, opowiem, wyrażę siebie tym tych podejrzeń będzie gigantycznie coraz więcej. Świat nie jest diagnozą. Jest życiem z diagnozą. Ja akurat poszedłem drogą artystyczną. K. Dickową nieco, bo bardzo lubię tego autora. Gorszy ze mnie od niego pisarz, ale tak wybrałem drogę. Nawet, a i to sprawdziłem, jak podziękujesz pięknie i grzecznie światu medycznemu, to ten świat nie podziękuje tobie. Widzę w tym sporą bolączkę obecnych czasów, a diagnoz i schorzeń tylko przybywa.
-
@hollow man Słuchaj no coś takiego. Świat symboliczny się zrobił. Mnóstwo tych symboli wszędzie. I mnóstwo aluzyjności. Tu aluzja tam aluzja. Nic na to nie jestem w stanie poradzić.
-
@Amber Dawid jest też mitomanem :) Ale też jest takie przysłowie że krawiec tak szyje jak mu materiał staje :) I tego nie przeskoczysz, bo to tak jakby przeskoczyć mur chiński.
-
@violetta Wiesz ja też. Jestem współautorem 3 naprawdę dobrych filmów. Naprawdę były niezłe. Ale ich już nie mam, są u kumpla, którego straciłem w drodze rozwodu. 2 z nich były za mojego pełnego zdrowia i naprawdę wyszły. Ale nic z nimi nie zrobiliśmy, a potem tyra w prawie oderwała mnie od wielu tego rodzaju zadań na wiele lat. No niestety, życie czasem kłopoty pisze :)) @jan_komułzykant Życie i takie pisze scenariusze :))
-
@violetta Wiesz ja bym może nawet mógł wziąć się za kamerę. I te kilka scenek sfilmować nawet. Ale kłopot bo i tak by mi za to nic nie zapłacili, a koszta byłyby, a poza tym cenzura na dużo, bardzo dużo mogłaby mi nie pozwolić :// Więc sobie piszę, a długopis bardzo mało kosztuje :)
-
@violetta Akurat o tym słyszałem :)) Fakt, ładna może historia :)
-
@Annna2 To tylko historia z życia wzięta i niewiele więcej, scena, filmowa nawet :)
-
W pewnym barze pewien starszy już mężczyzna, w wieku bo ja wiem koło sześćdziesiątki spotkał niby przypadkiem pewną bardzo młodą dziewczynę. Kto komu wpierw wpadł w oko i kto wyszedł z intencją bliższej znajomości nie należy tutaj przesądzać, choć przecież znamy z reala te historie o wydźwięku damsko – męskim i sama kolejność słów w tym zwrocie może coś sugerować. Czasy zrobiły się dziwne i niebezpieczne, a starszy pan był porządnym facetem i w związku z powyższym uczciwie i przezornie postanowił sprawdzić dowód osobisty tej przepięknej i bardzo młodej dziewczyny, z którą jak to mawiają mieli się ku sobie. No ale jak to w życiu powstał spory kłopot, bo ten starszy pan zaczął już mieć kłopoty ze wzrokiem i zwyczajnie za żadne skarby świata nie mógł odczytać cyfr i liter z tego maleńkiego kartonika dowodu osobistego. Wszyscy wiemy, że tam wszystko maczkiem jest naciukane. Starszy pan próbował i próbował, ale nie mógł tego uczynić. Z drugiej strony wcale nie chciał wyjść na oponenta tego przecież przepięknie rodzącego się uczucia o dużym natężeniu wzajemności. Innymi słowy przymknął na powyższe oko, a to co stało się kilka chwil później było jednak obarczone niemałym ryzykiem. Zachował się trzeba przyznać lekko lekkomyślnie, ale przecież nie od dziś wiadomo, że miłość lubi lekkomyślność. Warszawa – Stegny, 21.12.2025r.
-
@bazyl_prost Kolego bazyl bronić się tutaj trzeba, bo zjedzą. Po prostu trzeba. @bazyl_prost Kolego bazyl bronić się tutaj trzeba, bo zjedzą. Po prostu trzeba.
-
@Berenika97 Wszystkie wybory prowadzą do kłopotów :) To parafraza myśli, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu :))
-
@Berenika97 Q ogóle życie to kłopoty i mylą się Ci co twierdzą inaczej :) @Amber Trochę wszyscy lubimy przegranych, budzą sympatię :) @Wiechu J. K. No oczywiście gachu zdał ten test wybornie, bo jakże by inaczej :)
-
@bazyl_prost Niech se robi i setki filmów, scena filmowa wręcz, ale niech to zrobi w porozumieniu ze mną i przy uwzględnieniu również mojego interesu. Zresztą filmowi mają u mnie pełny akcept, zupełny, kompletny, u mnie tylko polityczni nie mają mojej zgody.
-
@bazyl_prost Ten opis jest metaforą, wziętą z szeregu wydarzeń, które przecież jako całość, a podobno jest jeszcze licencja poetica, no to ogólnie wiadomo, że się nie wydarzyły. A może inaczej, wydarzyły się tylko w sposób nie dosłowny. Również w sposób nieco przynadinterpretowany. Zresztą ja nie muszę tego tłumaczyć, w ogóle nie mam obowiązku komukolwiek tłumaczenia się. Co było niejasne, wytłumaczyłem już po setki razy. Jedni sobie żyją prozą dnia codziennego, mnóstwem obowiązków i wykonywaniem najróżniejszych zadań, a drudzy sobie żyją w sposób nieco bardziej artystyczny i metaforyczny.
-
@violetta Ogólnie też nie wszystko prawda co chłop w karczmie śpiewa, dorabia się różne teorie i mitologizuje, w końcu świat poezji ma swoje prawa, ale to rzeczywiście trochę tak wygląda :)
-
@bazyl_prost Ogólnie mówiąc cała moja pisanina jest taka. Więcej cała sztuka, bo robię różne rzeczy. Tylko wiesz czasem nie chcę się przejmować. Nie chcę po prostu. Biorę poza tym uspokajające leki. Nie to żebym się tłumaczył, albo nie wiem szukał linii obrony, ale zwyczajnie to tak wychodzi.
-
@Marek.zak1 Trochę pewnie też. Ale tu chodziło, że źle zrozumiał, bo odebrał coś za wyzwanie, co wyzwaniem nie było. O taką sytuację mi chodziło.
-
Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End. Warszawa – Stegny, 20.12.2025r. Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
-
@Berenika97 W sumie tak, serio tak jest. Napisałem już nawet, ale to na jutro :)) Dziękować !!
-
@Berenika97 ;)) No i tak w skrócie powstają moje wiersze :))
-
@Berenika97 U mnie to było inaczej. Miałem rękawiczkę. Za mała była i z napisem Route 66. No więc ją rzuciłem tę rękawiczkę. Ale chciałem ją wyrzucić. Traf chciał że jedno to to co robisz, drugie to to jak ktoś odbiera, a trzecie co chciałeś zrobić. I to być może tak było, że otóż moje wyrzucenie rękawiczki odebrano jako rzucenie rękawicy. Ale to nie koniec historii. Bo jak sobie mały skubańczyk to to odbierze to ok, ale gorzej że może to odebrać jakiś wielki skubaniec, z którym pojedynku nie chcesz, bo idzie w 100 % w przegraną :)) @Berenika97 Dzięki za inspirę, aż chyba o tym wiersz napiszę :))