@Gosława Polecam: Horacy Safrin "Przy szabasowych świecach" :) i oczywiście inne... byle oryginały, a nie jakieś polskie podróby.... (bo dużo polskich niby, dowcipów to przerobione szmoncesy)
@[email protected] Znamy, to mówimy ma-ja-mi.... (Bo każą, jak nie znamy języka, czytać tak jak napisane...... i wyjść na prostaka)
Aktor, jak weźmie twój tekst do ręki(recytacji) przeczyta: ma-ja-mi.
Nie ma co rozdrapywać bo się w Majami bagno wysuszy :)
@Franek K Podpowiem może - a znasz ten, jak Rabbi kazał Szmulowi żreć siano?
Żartuję, nie jesteś Waść po to, by wszystkie szmoncesy przerabiać :) Za Kozę... Serce!
@[email protected] Uczą mitologii, nie tak jak nas. A moim zdaniem, jak wiersz ładnie płynie, to dokładna ilość sylab nie jest dzisiaj wymagana...
(muszę się pozbyć tych z rodziny kołatkowatych :()