Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

w kropki bordo

Użytkownicy
  • Postów

    1 242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez w kropki bordo

  1. @Gosława Ależ ja pisząc, też to sobie wyobraziłam. Dziękuję bardzo :) Pozdrawiam Gosławo :)
  2. @iwonaroma ja na przykład nie mam żadnych....i priorytetów również.... więc chyba mówisz tylko o sobie :) Dobranoc.
  3. @8fun Dzięki ❤️❤️❤️❤️❤️
  4. @iwonaroma trochę to głupie...ale można i tak :)
  5. @fregamo jednak... przeniosłam dreszcz..... pozdrawiam:)
  6. @fregamo też się nad tym zastanawiam...do jutra:) @fregamo i po sprawie....:) Dziękuję :)
  7. @iwonaroma nic mnie nie mierzi, ale to osłabia twój tekst, w/g mnie, ale...co ja tam. Pozdrawiam:)
  8. @Somalija Z tytułu można by wnosić, że chodzi o pocałunek.... coś niewinnego i fajnego...ale potem piszesz krótką frazą, raz o miękkich włosach, zaraz o szorstkim zaroście.... mężczyzna, kobieta...wszystko, jak dla mnie, w zbyt dużych niedopowiedzeniach... język policzek powieki..... coś cielesnego....piszesz "zabij nie zatrzymam się" na początku, by na końcu " zaboli tysiąckrotnie".....peelkę, czy jego...? Szczerze, za krótka fraza, brak frajdy w czytaniu...:( Pozdrawiam :)
  9. @iwonaroma "mam już fizyczne ciałko ociupinkę rozumu"....no Calineczka! Iwono, infantylne! Sorry
  10. @WarszawiAnka między ciszą a ciszą....słowa się kołyszą..... i to było fajne....ale chyba nie Twoje? między myślą, a myślą nie ma już prześwitu....gdzie mnie do tej poezji? Pozdrawiam :)
  11. @Somalija a se zerkne, ino doładuje komorke...?
  12. @Somalija Dziękuję :) i wzajemnie :) Dzięki za ❤️
  13. królowa ptasiego mleczka kurzych łapek i bezsennych nocy mistrzyni haiku oraz miniaturowych nocników z origami które sprzedaje na szembeku obok pietruszki i przystanku autobusowego do wawra marzy żeby choć raz wbić zęby w politurę meblościanki rozszarpać poliestrową powłokę dostać się do słodkiego wnętrza kompletu wypoczynkowego joanna uwolnić zakurzone na dnie motyle tak dawno nie orbitowała bez cukru wieczorek poetycki odbył się nie jak zapowiadał wydawca w podmiejskim domu kultury z lampką wina i koreczkami lecz w klubokawiarni szpagat między wódką a musztardą kelner z wczorajszym śledziem na kamizelce macał ją wzrokiem podobało jej się w ostatnim tomiku między lodówką a kanapą otworzyła się przestrzeń dysocjacji mikrofon trzeszczał czytała o duszy rzęsach i sercu we mgle ktoś krzyknął ale tu duszno chciała żeby ją przeleciał dreszcz w pokoju z meblościanką czekała niedopita herbata 050820
  14. @Somalija to przez ten skwar, co jeszcze do wczora lał się z nieba....dzisiaj pada.... na marchewkę, malinki i bób. Pozdrawiam, miłego deszczu:) Dzięki za odwiedziny:)
  15. @Jerzy_Edmund_Sobczak nic mnie nie porwało.....a mogło :)
  16. @JaKuba nie podoba mi się. Zaczynasz wiersz od słowa podłogi, w tytule Podłogi, trochę to zniechęca do dalszego czytania. Pozdrawiam.
  17. @Lahaj Poezją jest dla mnie tylko tytuł :) reszta to spostrzeżenie, celne, ale z poezją nie ma ono zbyt wiele wspólnego, ale pewnie znajdą się tu, którzy myślą inaczej :) pozdrawiam :)
  18. nie ma znaczenia kto pierwszy wymyślił wielkiego spawacza trzeba mocno zadrzeć głowę żeby móc zobaczyć jego przyłbicę bo nikt nigdy jego twarzy a i to nie wiadomo wszędzie ciąga za sobą syna zespawał go dawno temu i wózeczek też z tego co po drodze syn milczy matka w niebie przewraca się zespawana z najlepszego chromoniklu tak jak stringi weroniki z szóstej be na rynku skwar króliki parzą się w fontannie rodzą małe baranki które modlą się żeby im coś zaspawał obok piękna izabela chłodzi się lodami krwawi bo ktoś stłukł jej porcelanowy nosek za żelazną bramą bawi się w chowanego znajdź mnie wejdź we mnie mocno i stereo tłum przechodniów dołącza się pan z lodziarni do tłumu wokulski marzy o prywatnej rakiecie ktoś wkłada do kapelusza brawo ktoś wyciąga brawo ktoś zgarnia siano brawo ktoś pali opony brawo z nieba konfetti rokoko pańska skórka zbita na kwaśne turla się pod nogi adasia taki skwar a on ciąga mi syna na zmarnowanie 020820
  19. @Johny Świetna miniaturka, gratuluję! Dla mnie trochę o pokusie, pragnieniu... coca cola jako coś, co na chwilę to pragnienie ugasi, ale za chwilę pragnienie jest jeszcze większe, a z drugiej strony coca cola, dobra na kaca. Teraz leży zgnieciona, w koszu na plastik i metal. Peel się ogolił, wziął prysznic, założył świeże ubranie, w pracy nikt nie pozna, że pił, znowu pił, że jednak pije.....tylko ta puszka, bo butelkę wyrzucił już w nocy. Tak mi się przeczytało Proszę Johna, miłego:)
  20. @Johny Pięknie! Super! Dziękuję! Czasami pozwalamy sobie na zbyt wiele i wobec innych i siebie. Tłumimy emocje, żale, pretensje....tama puszcza i się wylewa, a rwący nurt rzeki niesie i porywa wszystko. Ten wiersz jest również o stracie i o braku odwagi, żeby skoczyć na główkę, żeby zacząć mówić o tym, co ważne, co boli w sposób prosty, bez owijania, ale dotkliwy. Dziękuję Johny raz jeszcze i życzę miłego:)
  21. @Ilona Rutkowska dziękuję pięknie :) Klaniam się :)
  22. @milczenie owiec a Ty, jak zwykle milczący, dziękuję bardzo:)
  23. @fregamo Dzięki :) no, nie oglądam, ale wiesz pamięć komórek.....nerwowych:))))) Nie przeszkadzam, pozdrawiam
  24. @Somalija Dziękuję:) Tak trzeba być odpornym, ale i pozwalać sobie na bycie słabym....czasami. Pozdrawiam również z zieleni :) "Chwilo trwaj, jesteś piękna"!!!! @8fun dziękuję, miłej niedzieli :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...