W potarganych promieniach zawieruszył się motyl.
Czas struny poprzeplatał, więc w sieci skarb złoty.
Cieniem skrzydeł odmierza w piaskownicy marzenia.
Hera mleko rozlała, struga niebo rozdziela.
Mglista droga jak piorun z rozsianymi iskrami.
Czy świat Zeus połączy, tak gwiezdnymi myślami?
Niech spadnie magiczny deszcz, połączy wszystkie światła.
Pióra orła spadają, wena w zamku pobladła.