zgubiłem
zgubiłem ziarnko gorczycy
akurat teraz
kiedy anioł z diabłem
na tandemie
jadą drogą mleczną
i pedałują zgodnie
Bóg zwinął interes
po cichu
a my
dopalamy się
jak zimne ognie
w głębokim cieniu
krzyż
z rozciągniętą na nim
figurą brodatego mężczyzny
spadł
ze skał w górze
przed ostatecznym podejściem
ponad otwierającą się przepaścią
osobliwy brak łączności
między mózgiem i ciałem
budzi uśpioną duszę
pachnący czarnoziem
studzi usta
szybko i cicho
przytulam chłodną powierzchnię
tak kończy się
bycie
przez uchylone dzwi
do sypialni
wtykam głowę
o rajski ogrodzie
kwiatostan
twój wspaniały
tak bardzo mnie kusi
zamieniam się w pszczołę
kwiatuszku kochany
zaraz cię zapylę
@iwonaroma
z matką
miałem dobry kontakt
do momentu
przecięcia pępowiny
miłość
skąpo wydzielana
jest jak złote monety
które czynią ze mnie
ekskluzywną sierotę
tam gdzie kończą się
czarne pończochy
kolejny święty
aureolę
zamienił na podwiązkę
i namiętność przestała być samotna
zaszlochał Bóg
przy swoim ulubionym
cappuccino di tutti capi
i wpadł
w klasyczny ambush
zamoczył usta
w świętym Graalu
i znów
zachłysnął się wiecznością