Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MIROSŁAW C.

Użytkownicy
  • Postów

    2 504
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez MIROSŁAW C.

  1. w przypływach istnienia pomiędzy Masywem Ślęża a Wzgórzem Golgota odnajduję ślad swoich snów i marzeń tu czas rozciąga się w nieskończoność zanim z pierwszym promieniem słońca nisko pokłonię głowę starym drzewom a śpiew przelotnych ptaków przetnie nieboskłon i uchyli rąbek tajemnicy świętej wiary praojców pośrodku wysokiego lasu rozsypię ziarenka maku naturalne remedium na upiory i jeszcze raz być może ostatni spróbuję poczuć nic w złocistej kropli bursztynu i pojąć siłę wieczną co wybuchła jasnym promieniem boskich metafor aż usłyszę krzyk z głębi duszy żyjemy w najlepszym ze światów
  2. Jest ! Dziękuję za komentarz.
  3. @iwonaroma @Rafael Marius Dziękuję za komentarze, pozdrawiam.
  4. na śródleśnej polanie gdzie mgliste zorze srebrzą trawy zielone a z ziół wszelakich emanują tajemnicze aury wysoko w koronach drzew nasze najskrytsze uczucia przybierają ptasie kształty i dzwonią skrzydłami na Anioł Pański
  5. @marekg Chwyta za gardziel ! Pozdr.
  6. @Waldemar_Talar_Talar Mądrego to aż miło posłuchać. Pozdrawiam.
  7. Bezsprzecznie, ale czy można opisać to lepiej ? Na pewno .(to już kolejny lifting tego wiersza) Dziękuję za komentarz. Warto. Dziękuję za ślad.
  8. @finch Chaos jak na biurku pewnego oficera ub, który zauroczony pieśniami patriotycznymi związku radzieckiego, interpretował je w niekonwencjonalny sposób. Potrzebny był mu do tego, pogrzebacz i ludzka głowa (najsłabszy element tego zestawu co nie stanowiło większego problemu). Dziękuję za merytoryczną krytykę, pozdrawiam.
  9. po niezliczonych pniach wiją się nasze dusze bezsilne a psy od czasu do czasu wygrzebują z ziemi kości przez kilka godzin udawali że jestem przezroczysty co pozwoliło mi w najdrobniejszych szczegółach ten swoisty konfesjonał przenieść bezpośrednio do głowy żarówkę włożyli mi prosto w źrenice aż z nozdrzy i z uszu wystrzeliły snopy światła jak promienie słońca w drewnianą stodołę tam gdzie chowałem strach przed lasem a kiedy pogrzebaczem zagrali na mojej głowie Poluszko-pole chrząknąłem z pogardą teraz leżę na łączce w rozproszeniu i osobliwa cisza przynosi ukojenie
  10. w ślad za Białym Królikiem jak kamień wystrzelony z procy gna ulicami swawolny nastrój w aurze późnego lata barchanowa radość miłosierdzia zaciera kontury rzeczywistości mroczna rozkosz gilotynowania
  11. @Dekaos Dondi Tego świata już nie ma, szkoda...
  12. @Czarek Płatak Syzyf coś o tym wie...Pozdr.
  13. MIROSŁAW C.

    aut(a)

    @sam Krok po kroczku... I znów będziem żyć w koronach drzew. Pozdrawiam.
  14. @Konrad Koper Scully i Mulder, zajmą się tym...
  15. @MIROSŁAW C. Dziękuję bardzo za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam.
  16. pamiętasz jak bujaliśmy się w Obłoku Oorta tam gdzie martwe gwiazdy blikują w kryształkach lodu dwie rozedrgane cząsteczki wplecione w warkocz komety między obietnicą a spełnieniem wszechmogącej natury poprzez wielobarwne niebo nieznanych światów kierunek nieopisany błękit planety Ziemia i oto ja w tobie ty we mnie coś się zmaterializowało
  17. @Franek K 'Rozwijasz się jako człowiek jedynie wtedy, gdy znajdujesz się poza własną strefą komfortu.' Ciepłe kapcie i pilot tv , też lubię. :) pozdr.
  18. @finch Dziękuję za merytoryczną ocenę. Pewnie kiedyś jeszcze do niego wrócę. Pozdrawiam.
  19. @PowLeeNa ... aromat ziół nigdy dotąd nie był tak silny Pozdr.
  20. @aff Wiersz dotyka historii. Ale Rosja to taki kraj, że tekst można dopasować do teraźniejszości i na pewno jeszcze przez długi czas do przyszłości. Dziękuję. Pozdrawiam. @tetu Musi zostać. Dziękuję za komentarz.
  21. @Lidia Maria Concertina To się czyta Pozdr.
  22. do bramy o szeroko otwartych wrotach wlaliśmy się jak plankton do paszczy wieloryba z pobliskiego budynku w którym okna miały rozszerzone źrenice dobiegał do nas dźwięk z gramofonu co na swój makiaweliczny sposób dodawało splendoru tej tragicznej chwili podczas białych nocy trzęśliśmy się jak mury Jerycha mocno zaciskając powieki aż w obłokach waciaków rozbiliśmy przestrzeń jak nuty i przyszła ciemność
  23. @andrew 'Młodość jest religią, z której prędzej czy później trzeba się w końcu nawrócić.' Pozdr.
  24. @jan_komułzykant @ais Wiersz w wersji bu ble . Dziękuję za wszystkie ślady zainteresowania, pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...