bezsprzecznie
on bardzo lubi zapuszczać się
w światy równoległe
z nieodpartym wrażeniem
że odnajdzie tam
lepsze wcielenie
tymczasem ona
w trójwymiarowej przestrzeni
łzami
mereżkuje chusteczki do nosa
co odpowiada
sumie jej satysfakcji
przez złośliwy obrót losu
i podział
ustanowiony przez Stwórcę
czasami
brakuje chęci
na wyciągnięcie morału
@Luule W tym przypadku, wyspą jest blat stołu przy którym samorodni filozofowie, spotkali się pod sklepem spożywczym - w moim niemieście.
Dziękuję za komentarz.
pod parasolem
autonomii mikroświata
burzliwe rozmowy
nad sensem bytu
przechodzą w pantomimę
by najlepsze sentencje
przypieczętować czołem
na blacie stołu
wyspy (nie)szczęśliwej