mgły nad stawem
księżyc na wodzie
osłania swoją nagość
niebiańska muzyka
w terkocie konika polnego
budzi marzenia
na ławce pod bzem
rozpoczął się maj
znów kwitnie stara jabłoń
dwa cienie
wyładniały od przyjemności
dzikiej słodyczy
głos poety
wędruje wśród gwiazd
i pozostawia ślady pióra
rajski ogród
szczodre gody
posypały złotem
@Manek
Gimnastyka dla języka :))
I na dokładkę :
„Bezwzględny Grzegorz Brzęczyszczykiewicz wyruszył ze Szczebrzeszyna przez Szymankowszczyznę do Pszczyny. I choć nieraz zalewała go żółć, niepomny następstw znalazł ostatecznie szczęście w źdźble trawy".
Pozdrawiam.
@Leszczym
Tak jakoś...
"Każdy, kto czyta, staje się dziwakiem. Czytanie daje wiedzę, a ponieważ wokół dominuje raczej ignorancja, wiedza oznacza dziwactwo."