Lach Pustelnik

Wygląda na przegląd generalny diakonów przed przymiarką odpowiednich, wielebnych ogonów...?

gdy wetrzesz w dłonie - jest skuteczny ale nie próbuj w dudę - bardzo bolesny!

Uprawa Filo-Zofii To jest takie naturalne I chyba już oczywiste Że te nasze długie poważne rozmowy Kończą się najczęściej Symultanicznym Wytryskiem

Nie wiem czy słusznie, ale podoba mi się:)))

W pewnym mieście, położonym nad rzeką Wisła Zwalczono wirusa wodą święconą, przemyconą z Przemyśla, Moc miała wielką, wszyscy starzy jej zażywali A potem szybko do domu Pana po niej wstępowali. A w innym mieście, o nazwie bodajże Żary Zwalczono wirusa stosując starożytne czary Polegało to na robieniu głębokiej lewatywy Zatkane zostały w mieście wszystkie odpływy!

Teraz to już nie jest "skrycie" ale zachowam - póki co - tajemnicę! :)

Oby ino wielkie głody nie nastały bo wtedy śledź i robak - przysmak wspaniały!

prawda, że sztuka kulinarna bywa czasami bardzo figlarna!:)

hmmm... takie zapieranie dosyć często przeradza się w nadziewanie:))

Ano właśnie! Za krótkie jest życie aby się nie bawić wgłębiając w kobiece tajemnice!:))

właściwie to ja sam teraz nie wiem... Chyba chodziło mi o to, że się zapiera???

Odbieram jako świetny erotyk:)) Ale może można i inaczej...?

i najpierw by je - i nie tylko - hojnie kupował a potem bez już bez oporu gładko zdejmował...:) i siła woli niewiele daje jeśli dziewczyna okrakiem mu staje

chcąc usunąć niecenzuralność z obecnego przekazu medialnego, pewnie w wielu przypadkach niewiele z tekstu by się ostało. Wulgaryzmy spowszechniały do tego stopnia, że przestały nimi być. Sam nie przepadam, ale czasem wydają mi się niezastąpione. Zwłaszcza jeśli pomyślę o "mordach powykrzywianych":)) Dzięki za dobry komentarz, wnosi cenny wkład w dyskusję. Nawet bardzo niewielką! LP

To prawda, najdziwniejsze ze wszystkich. Wiele innych "naj" wyróżnia nas wśród żywych stworzeń. Z jednej strony żyjemy w ciekawych czasach, ale z drugiej są to najwyraźniej te czasy z chińskiego przekleństwa: "Obyś żył w ciekawych czasach". Dzięki serdeczne za komentarz, w moim odczuciu bardziej refleksyjny niż wiersz do którego się odnosi:)) Miłego! LP

Pierwsze to : Super! Ale to coś znacznie więcej. Super:)

Smuta, smuta naokoło Mordy powykrzywiane Życie, życie życie Po prostu przejebane Płodzili nas ojcowie W rozkosznym uniesieniu Rodziły nas nasze matki W potwornym cierpieniu Życie, życie życie Miało być szczęśliwe A znowu się okazało Zdradliwe i parszywe Może gębę trzeba wykrzywić W sztucznym uśmiechu kaznodziei Cokolwiek cokolwiek uczyńmy Nim wirus zabije nadzieję Nim słońce wypali trawy I smog pozatyka nam płuca Nim ciała nasze zaśmierdną Jak stara, zużyta onuca Piszmy swe wiersze w niewoli W klatkach zamknięci złotych Z własnej, danej mam woli Póki nam starcza polotu Albo zatkajmy uszy I oczy zakryjmy całunem I przeczekajmy te czasy Samotni - w upiorów tłumie I zdechnie ostatni ptaszek i ryba w morskiej głębinie i w końcu zatonie statek z ludzkością - co na nim płynie

Ja też nie. Ale może Waldemar lubi sobie powzdychać??

może nie tak bardzo z piachu - bo się źle kojarzy (" ...do piachu") , ale ze smutków i myśli ponurych:). Wszak w takich czasach pogoda ducha jest najlepszym lekarstwem na ogólną smutę:)) Życzę uśmiechu! LP

Ojczulek, jak widać, jest i sędzią i adwokatem a na dodatek straszliwym - a jakże - katem! i oby jego misja źle się dlań nie skończyła bo wpadnie przypadkiem do piekła a tam wieczność - nie będzie mu miła:))

powodzenia:) obyś się nie myliła... Chyba, że...??

Jeśli o takiego chodziło, to bierz! ciekawe jak długo się utrzyma na tym stanowisku???:)

Ciekawe jak długo byli w tym związku i czy robiła to dobrowolnie, z pasją czy z obowiązku?

może i tak było,, że oboje zwyciężyli chociaż - dążąc do tego samego na siebie się ... czubili:)

a nawet - we wodzie bo wąż świetnie pływa i w niej też ważkę - bywa - ubodzie! ............... i tak się narodziła nowa legenda o wężu który ważce zwiastował i zda się - zwyciężył!