Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lach Pustelnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 018
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Lach Pustelnik

  1. @Rastu Prosi się tutaj o ściślejszą definicję ateizmu. Moja jest taka: Definitywny i całkowity brak wiary w Stwórcę Osobowego, Boga Osobowego, czy jakikolwiek Byt Osobowy. Osobowy w sensie: obdarzony samoświadomością, rozmyślający, czujący itp. Narzucającym się tutaj, wręcz wzorcowym, przykładem takiego boga osobowego jest biblijny Jahwe. Ostatnie zwrotki tego wiersza traktuję dosyć poważnie. Nawet nie sądziłem, że tak wyjdzie, kiedy stukałem w klawisze...:). Reszta to zabawa. Mnie się podoba. I cieszy mnie, że są tacy, którym też się podoba. A że jeszcze się taki nie urodził..... :)Pozdrawiam serdecznie! @Jakub Adamczyk Dzięki. Bo mnie też:)
  2. @Marek.zak1 @Marek.zak1 I z gęby też dobrze mu patrzy:)
  3. @Annie_M @Annie_M Fakt, ta proszalność sama się jakby wcięła w ostatniej chwili. Pierwsza wersja była taka jak sugerujesz. Dzięki:0 @iwonaroma Za "niezłość" dzięki. Za kiczowatość .. też. Zawsze to jakiś odzew i zdrowa... krytyka:) @WarszawiAnka Prawdę powiedziawszy niczego nie zamierzałem. Słabo, albo wcale nie znam literatury średniowiecznej. Tym bardziej dzięki za zwrócenie mojej uwagi w tą stronę. I w ogóle za wizytę:) @Rastu @Rastu Wierz mi, ateiści nieraz rozmawiają z Bogiem. Z bogami, boginiami, bóstwami, duchami, przodkami... Wiem o tym z własnego doświadczenia:)
  4. hmmm... pobożne życzenie. Ale piękne i pięknie wypowiedziane:)
  5. Panie Boże, czemu od czasu do czasu się nie pojawiasz? Czemu do nas, swoich stworzeń, nigdy nie przemawiasz? Wiesz, ilu z nas by się wówczas nawróciło? I ilu by w Ciebie, w końcu i na zawsze, szczerze uwierzyło? Gdy tak nalegałem, w końcu mruknął pod nosem: - Przecież cały czas do was, durnie, mówię! - Ale jak? - Kosmosem! …. A potem, gdy się już rozgadał, sypał przykładami: - Przemawiam ja do was wszystkimi rzeczami, Które widzicie, smakujecie, i które słyszycie, Które odkrywacie, niszczycie - albo sami tworzycie, Przemawiam do was na niebie gwiazdami, I czarnymi dziurami. I galaktykami. Ciemną energią i czarna materią, Waszym cierpieniem i waszą mizerią, Ale też szczęściem, którego doznajecie, A nawet tymi wierszami, które tu piszecie! ….. Zamilkłem. Prawdę mówiąc byłem zdumiony! Co On mi tu wciska takie farmazony? Ja konkretów potrzebuję, a nie filozofii, I następnych pouczeń. Jakbym nie był dorosły! Zatem głowę prosto do nieba kieruję I tak głośno jak mogę, Jemu peroruję: - Ja chcę od Ciebie, żebyś się objawił, Żebyś z nami usiadł, napił się i bawił, Zaśpiewał nam jakieś fajne, odlotowe piosenki Zagrał na gitarze, sprowadził boskie panienki, A dla dziewczyn boskich, cudo-archaniołów, Prawdziwe ciacha. A nie prostych matołów! I gdy tak, w błaganiach swoich nie ustaję On nagle mi przerywa: - PRZECIEŻ WAM TO DAJĘ! I jestem z wami. Zawsze i wszędzie! W każdym. W bogaczu i w każdym przybłędzie! …. Wyznam Wam: Na chwilę całkiem oniemiałem, Ale wkrótce się jakoś w sobie pozbierałem I wołam: - Czy ja dobrze , co mówisz, kapuję? Że część Ciebie we mnie także się znajduje??? I że w części ja sam jestem również Bogiem? I nie muszę szukać Ciebie gdzieś daleko, za progiem? …. I nim uleciało w niebiesia moje zapytanie, Dobiegło mnie z nich radosne, Jego, zawołanie: - Mój synu, nareszcie, nareszcie zrozumiałeś, Tak daleko szukałeś, a tak blisko miałeś!
  6. @Marek.zak1 Twierdzić, że wszystkie kobiety to k...wy jest równoważne - dla mnie - twierdzeniu, że wszyscy faceci to alfonsy. Ani jedno, ani drugie. Dzięki za sugestię lektury. Dla jasności, bo dalej nie będę rozwijał tematu: Nie zostawiła mnie. Wybór był oczywisty. Albo rodzina, albo.... Szaleństwo w czystej postaci. Ale co zrobić?
  7. Pożegnanie z Urojeniem. Cz. 2 …. …….. Co ma cię dopaść, dopadnie. I jedyna rada Jaka stoik wymyślił, gdy zły los cię dopada To nie bić się z myślami i znieść go spokojnie, Przyjąć wszystko z godnością, mądrze i pokornie. …………. Lecz łatwo to rzec filozofowi, którego rzecz nie dotyka, Który idzie przez życie lekko, o nic się nie potyka, Jakby to przysłownie nie było mu znane, Że dobrymi radami – piekło jest wybrukowane. ……….
  8. Usiadłaś przede mną, nad wodą Z odrzuconą do tyłu głową Podparta ramionami Z rozchylonymi nóżkami I mówisz prosto do nieba: - jesteśmy tu sami… zróbże wreszcie, co trzeba z tymi majteczkami…
  9. @Gosława ... kto wie...? Wszystko przed nim:). Albo i nie... A swoją drogą skrajności są rzadkie. Krzywa Gaussa ładnie to pokazuje i nie mam co do tego wątpliwości. Co więcej mogę, przeżywszy i widziawszy już sporo - dorzucić własne doświadczenia...
  10. Widok Twojego nagiego ciała Jakoś mnie nie rozpala Nie działa na me zmysły, ani mnie nie podnieca Piękno twojej figury. Bo nie jest kobieca! Jednakże raz, a może i dwa, tak mi się zdarzyło Że na widok twojego członka, serce mi zabiło I było to rzeczywiste, palące pragnienie Chociaż nie przeszło w erotyczne – upragnione spełnienie. Zatem i może we mnie jest cząsteczka geja? Mimo, że takiej łatki nikt mi nie przykleja? Co wcale by mnie, a wcale, nie oburzyło Albowiem kilka razy tak właśnie mi się śniło Że się spełniam w rozkoszy z cudownym chłopakiem Że pieszczę jego członka, i napawam się smakiem Jego ciała, jak moje podnieconego, I nie widziałem w tym akcie niczego zdrożnego Ani wtedy, gdy śniłem, ani gdy się przebudziłem I w jakimś sensie nadal o nim… już na jawie - marzyłem…. Dlatego, mój Drogi, serdeczny Przyjacielu Nie mam złudzeń, że wśród mężczyzn takich jak Ty jest wielu. A co więcej, wiem co mówię, bowiem sny w rzeczywistości Są tak samo realne jak to, co na jawie w naszych głowach gości. I dlatego nie szukam ni usprawiedliwienia Ani też nie pojmuję tego potępienia Jakimi ludzie ludzi w tym względzie obrzucają Bowiem zdaje mi się, że oni podobnie też mają. Ale przyznać się do tego, to już inna sprawa I to zapewne lękiem tak wielkim ich napawa Że są jak każdy nawiedzony dewiant kaznodzieja Który najgłośniej woła: Łapać złodzieja! Do przyznania się potrzeba godności. I odwagi. A każdy z nich się w piórka stroi. Choć pod nimi nagi Jest. Jak biskup, co szaty swe cudne zadziera Kiedy w lesie gołą dupę liściem se podciera!
  11. Potrzebuję dużo bujnej zieleni, – aby me oczy nią nacieszyć, Potrzebuję dużo wonnego powietrza, – aby me płuca nim wypełnić, Potrzebuję śpiewu ptaków i szumu wiatru w gałęziach – aby moje uszy miały co słyszeć, Potrzebuję prerii i stepów, i dolin rozległych – abym mógł patrzeć przed siebie daleko, A nad sobą nieba błękitnego potrzebuję – abym mógł patrzeć wysoko! I słońca - abym mógł jego chłonąć energię, I szlaków górskich ciągnących się w nieskończoność Grzbietami gór, Aby me nogi miały gdzie mnie ponosić. I nocy pod Drogą Mleczną – by mi opadły powieki zmęczone. I Ciebie potrzebuję, – aby me ciało mogło się Twoim nasycić, I duszy Twojej - aby ma dusza mogła się w niej zatracić.
  12. Hmmm... Czyli podróże w czasie są jednak możliwe! I to zbiorowe, całymi narodami. Może będzie się dało to jakoś opatentować i przy okazji zbić trochę państwowej kasy? Wszak budżet zaczyna się walić...
  13. Zgadzam się, konsekwencje ochrzczenia Mieszka były takie, jak to wyłożyłeś powyżej. Wciąż jednak obstaję przy swoim: Polska, jak podmiot, rzecz czy cokolwiek innego, ochrzczona nie została. Używanie zatem określenia "Chrzest Polski" jest błędem, chyba że się przy tym zaznaczy, że takie określenie nie powinno być rozumiane dosłownie. Wiem, że liczni kapłani lali i leją wodę święconą strumieniami na przeróżne rzeczy, czołgi, samochody, zwierzaki... Ale zdaje się, że to nie jest chrzczenie. Dzięki za odpowiedź, ale moje wątpliwości pozostają nie rozwiane...). Przez kilkadziesiąt lat sądziłem, że w jakiś sposób to Polska, jako państwo, została ochrzczona.
  14. @Bogumił Wikipedia: "Pierwszą historycznie potwierdzoną datą opisującą dzieje Polski jest rok 966, gdy książę Mieszko I, władca obszarów mieszczących się współcześnie w większości w granicach Polski, przyjął chrzest. W 1025 powstało Królestwo Polskie, którego pierwszym królem był syn Mieszka I, Bolesław I Chrobry."... Z powyższego wynika, że Polska, jako kraj, nigdy chrztu nie przyjęła. Wciąż czeka, aby ją ochrzczono. Ta wiadomość to może być niezła gratka dla biskupów. Aż trudno mi sobie wyobrazić co by się działo...
  15. @light_2019 @light_2019 Oooo! Tu by się przydały jakieś dane statystyczne....??? Uderzyłaś w stół...:) @Gosława Pytasz, Gosławo, o konkrety?? Najtrudniej zmierzyć masę... A co za tym idzie, energię:)) e=mc2 - nadal obowiązuje!
  16. Najwidoczniej czymś się fundamentalnie różnimy. To dobrze. Odpowiedź na pytanie "czym" pozostawiam wyłącznie dla siebie:)
  17. No cóż, niektórzy - dość całkiem liczni, niestety - tak mają. Nawet ołówek im się kojarzy:). Swoją drogą sam mam problem z kilkoma moimi wierszami. Granica między erotyką a porno jest nieuchwytna. Ale wydaje mi się, że nieraz przeginam i to mnie wstrzymuje przed publikacją tutaj... Chętnie bym przeczytał tego Twojego pornola. Jest jakiś sposób?
  18. Kobieta jakiej pragnę… Mój przyjaciel ma kobietę, jakiej mi brakuje Cokolwiek on nie powie, ona przytakuje, I choćby najgłupsze przytoczył twierdzenie Z jej strony go spotyka poważne przytaknienie. Z tego względu uważa ją za oświeconą, Z głową jasną, przejrzystą, niczym nie zmąconą. Twierdzi, że to przy nim zaszła ta w niej przemiana Bo nim go poznała była zagubiona, głupia. Gdy budziła się z rana To nic o dniu nadchodzącym powiedzieć nie potrafiła Nie było w niej nic uporządkowanego, we wszystkim się gubiła Aż do czasu, gdy jej wytłumaczył, że wszystko to przeminie Jeśli go uważnie wysłucha. I jeśli nie zginie Nic z tego co jej wyjawi w mrokach niepamięci. I wtedy wszystko zrozumie. Potrzeba tylko chęci Trochę ksiąg przeczytania, trochę praktyk zadanych Jej przez niego. A znajdzie się wśród ludzi wybranych. Wśród tych, co rozumieją, że już wszystko wiedzą, Którzy już nie szukają, bowiem tam, za miedzą Nie istnieją żadne lądy ani ziemie nie odkryte A wszystko co istnieje, mają w mózgach swych wyryte. Spytałem go kiedyś, czy poznał jeszcze innego Człowieka, który doświadczył, oprócz jego samego, Owego oświecenia, owego wejrzenia, Które tak gruntownie głupca w mędrca przemienia? Jaka była odpowiedź? No cóż, nie przytoczę. Bo się boję, że w niebezpieczne obszary wnet wkroczę A nie chciałbym tym wyznaniem kogoś prowokować A tym bardziej na ten temat tutaj dyskutować. Lecz na koniec: Ta wspaniała, niezwykła niewiasta Nie dość że jest mądra, to, na dodatek, piecze świetne ciasta! Hmm…. Przepraszam, że tak długo was tu zwodziłem Nim prawdziwą mego dla niej uwielbienia, przyczynę, wreszcie wyjawiłem.
  19. @Marek.zak1 Sprytne. Kuszące. I jak tu nie zaglądać do Ciebie...? Zwłaszcza, że z rozpędu dodałem parę strof....
  20. @Marek.zak1 @Marek.zak1 Przysłowie ma polską wersję, opowiedzianą mi przez przyjaciela leśnika: "Gdzie się mieszka i pracuje tam się ch....m nie wojuje". Zapewne dyr je znał, ale jak to bywa: Mądry po szkodzie...:). Szkodził przyjemnie, ale nosił wilk....
  21. @Marek.zak1 Dzięki. Dla mnie też:) Mam nadzieję, że to samo mamy na myśli..?
  22. cd Dla L… Jestem łakom Twoich łydek, Twojej szyi I Twych stóp, Jestem łakom Twoich pleców I pośladków I Twych ust Jestem łakom Twoich spojrzeń Jestem łakom Twego śmiechu Jestem łakom Ciebie, mała Jestem łakom Jestem głodny ba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...