Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lach Pustelnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 021
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Lach Pustelnik

  1. Mój kolega ma odkurzacz Kupił go sobie na urodziny Twierdzi, że bardzo dobrze ciągnie Lepiej od jego dziewczyny
  2. Zły jestem … CZ II Zły jestem na klechów, co mój kraj upodliły. Zły jestem na komuchów. Bo nie mieli siły By ich z mojego kraju na zawsze przepędzić, By ci już nigdy nie mogli się tutaj szarogęsić! Wymyślili dranie, że mam jakąś duszę, I że dbać mam o nią, bo piekielne katusze Czekają mnie w piekle, gdzie diabli gotują, Nieszczęśników w kotłach. Gdy na to zasługują. A czym można sobie zasłużyć na takie potępienie? Na takie, czasem wieczne, nieludzkie cierpienie? Ano nie trzeba wiele. Wystarczy, że jakiś dewiant w sukience, Nie da ci rozgrzeszenia. I skonasz w udręce. Aby problem pogłębić, dorzucili do tego, Że dał nam Bóg wolną wolę. I możemy, dlatego, Robić, co chcemy, i tak postępować, By Boga nie obrażać i w niebie wylądować. Że niby tylko od nas nasz przyszły los zależy I jak kto sobie pościeli, tak sobie poleży, A jak nawarzy dobrego piwska, tutaj, na ziemi, To może i osiągnie Wieczne Zbawienie. Czemu ci dranie tak perfidnie kłamią? Czemu wszelkie śluby swoje przy tym łamią? Wszak mieli nieść miłość, ulgę w cierpieniu, A oni się szkolą w człeka potępieniu. Jedno jest wytłumaczenie: a zowie się „Kasa”, Od wieków marzenie i troska chciwego katabasa, Kaznodziei, imama, księdza i biskupa, Tam gdzie coś można ustrzyc, wali ich kupa! I to mnie także wkurwia, dnia prawie każdego, Bo jeśli wciąż mam kompleks winy, to właśnie dlatego, Że gdy dzieckiem byłem, zewsząd słyszałem, Że się nie za dobrze, lub źle zachowywałem. Wmawiali mi, że nie jestem Pana Boga godny, Ba! Że mam coś takiego, jak grzech pierworodny, Od którego ucieczki nie ma w żadną stronę, Że każdy, kto się urodzi, ma przepierdolone! Grzech Pierworodny! Jakiż cudny wynalazek! Grzech, którego żadna pokuta nie wymaże, Od którego uciec nikt nigdy nie zdoła, Czy ma umysł geniusza, czy zwykłego matoła. To istny majstersztyk, w sztuce ludzi upadlania, I doskonale się nadaje dzieciom do wpajania, Obarczania ich winą, której nie popełniły, Bo przecież, przy swoim poczynaniu, one się nie gziły! Dobry Bóg, w swej miłości ogromnej i szczerej Potraktował mnie jak bezmyślne, zakłamane ciele, I żeby moim losem lepiej pokierować, Ma się banda Jego pasterzy mną zaopiekować. Ma mnie prowadzić, kierować i często spowiadać, A przy tym od dziecka bajki opowiadać, Krwawe, potworne, zastraszające, I żebym jeszcze za to przynosił im pieniądze. Wmówili mi, że takie moce od Boga mają dane, Że jak mi nie odpuszczą, będę miał przesrane, W tym celu szatana i piekło wymyślili, By się ci, co im nie wierzą, w tym piekle się smażyli. Jestem już dorosły. I w tej bajki już nie wierzę, Ale wciąż czuję ten lęk. Tak jak każde zwierzę, Gdy od urodzenia jest prześladowane, To już potem, mniej czy więcej, ma przechlapane. Dzieci takie rzeczy kupują. Bo skąd mają wiedzieć, Że ten facet w sukience już im mózgi pierze Nim jeszcze samodzielnie nauczyli się myśleć, I że robi to świadomie. I całkiem rozmyślnie? Doprawdy, jak to się dzieje, że się lud tak korzy? Gdzie są jacyś sędziowie? Gdzie prokuratorzy? Co stać powinni na straży prawa i uczciwości, I nie zezwalać na takie, na dzieciach, podłości!
  3. Zaklęcia nie. Ale może jakieś modły...? Ofiara...? Ja nie próbowałem, ale lubię udzielać dobrych rad:) Miły - mimo ponurości - wierszyk i fajnie się czyta:)
  4. Więcej nie planuję:) Odpukać! A czy miały pretensje? Owszem... Bo skąd bym wiedział, że można mieć? Jako, że ja nie miałem. Dzięki i również pozdrawiam!
  5. Zły jestem…. Zły jestem na kota, co się z myszką bawi, Do czasu, aż jej życia na koniec nie pozbawi. I zły jestem na wilka, co gardło przegryza barankowi, Chociaż ten dla niego zagrożenia, żadnego, nie stanowi. I zły jestem na jemiołę, co soki z drzew wypija, I jak podły pasożyt, ofiarę swą zabija. Zły jestem na leśnika. I zły jestem na drwala. Zły jestem na Naturę, co na to pozwala, Albowiem bez niej by tego nie było, Lecz nie ma czegoś, co by to wszystko mi wreszcie wyjaśniło. Jestem zły! Po ludzku normalnie wkurwiony, Bo wiem, że los mój już z dawna jest przesądzony, Że dla kosmosu gówno znaczy moje istnienie, I że po ludziach nie zostaną nawet ich cienie. Zły jestem, że mi nie dano o niczym zdecydować: W jakim kraju się urodzę? Na co mam chorować? Jakimi językami będę mówił? Jaką pisał prozę? Jakie szczyty zdobędę? W czym mi Bóg pomoże? Zły jestem na Boga. I to nie jednego, Ale, z tych wymyślonych – dosłownie – na każdego. I chociaż wiem, że innych nie ma, że nie istnieją, To zły jestem, że jako dzieciak, żyłem tą nadzieją. Zły jestem, że od dziecka mnie ludzie okłamują, Że za mnie decydują. I na mnie pomstują, Że mnie osądzają, chociaż jestem bez winy, Jak wszyscy. Bo przecież na świat, przyjść, się nie prosimy. W kłamstwie wychowany i kłamstwem otoczony, Czuję się jak owoc, robactwem toczony, Które zatruwa radość mojego istnienia, I zabija nadzieję. Bo nic się nie zmienia. Ileż mógłbym napisać tutaj o rojeniach, Które miast radości, przyniosły mi cierpienia, Które takie bliskie, realne się zdawały, Nim ból i udrękę, realną, mi zadały. Więc to nie my jesteśmy winni temu sami, Że jesteśmy w to życie tak kompletnie uwikłani. I żadnej z tego tytułu nie możemy ponosić odpowiedzialności, I stąd nieważne, co ten czy ów, też uwikłany, kaznodzieja głosi. Obserwując to przeciwieństw się ustawiczne ścieranie Zdaje mi się, że nic nie jest uratować ludzi w stanie, Albowiem jesteśmy tylko wydarzeniem, zjawiskiem we Wszechświecie Po którym – być może – inne się pojawią. Lecz i te przecież zmiecie, Ewolucja. Proces, którego nic i nigdy nie powstrzyma Albowiem z niej się bierze każdy skutek. I każda przyczyna. Czy po takim zrozumieniu lżej na duszy się dzieje? Czy lepsze to jest niż to, co głoszą kaznodzieje? Nie wiem. I nawet trudno mi tego dociekać, Uspokoję się chyba. I przestanę się wściekać…
  6. @Marek.zak1 Wygląda na to, że nie tylko z wykształcenia, ale też co nieco z natury... A miało być tak pięknie, poetycko...:) a tu: Zgrzyt, zgrzyt, zgrzyt...... @Marek.zak1
  7. Świetnie się czyta. Do tego działa wyobraźnia. Czytając wyobraziłem sobie komika na scenie, dynamicznie recytującego i wskazującego na kolejne opisywane rzeczy z przerwami na wytchnienie przy wersach nie zaczynających się od "To". Super:). Masz swój wyrazisty, klarowny styl. Mnie się podoba. Pozdrawiam.
  8. Ba! Chciałbym się pochwalić... Ale: https://pixabay.com/pl/photos/ludzie-bezdomny-człowiek-ubóstwo-850971/ Fakt, powinienem to zaznaczyć. Dzięki i też pozdrawiam :)
  9. Świetny wierszyk:) Rytmika i treść! Za kolejnym czytaniem zmieniłem sobie : "stroiła się myśl o tobie" na : stroiła się w myśl o tobie, a na koniec: "dla innej dziewczyny wiersz pisze!" na : dla innej wiersz dzisiaj pisze!
  10. Ja to jestem chyba kiep Niewydarzony Bo każdego ranka przez łeb Wciągam na dupę Kalesony. Doskonale strzelam I zawsze, gdy dobrze się złożę, To gwarantuję, Że nic nie położę! Dlatego gdy idę do lasu Aby zapolować, To nawet dzika zwierzyna Na mój widok Się nie chowa. A gdy wracam z polowania I do snu się szykuję, To kalesony, pod dniu całym, Przez głowę z dupy Zdejmuję. A teraz – za dobrą odpowiedź Oddam sąsiada chałupę – Zgadnijcie czyją tak, codziennie, Uszczęśliwiam Dupę? …………. Ja jestem chyba kiep, I chyba strzelę w ten swój łeb, Ale się boję, że spudłuję, I tylko nabój zmarnuję! ………………… Jednak kompletnym idiotą - nie jestem, Tak sobie czasem miarkuję, Bo jakby na mnie nie patrzeć, To paru klepek… W mózgu… Wciąż mi… Brakuje!
  11. @jan_komułzykant Dzięki. Skończyły się me męki:) Ale tematu nie podejmuję Zbyt trudny... Nic nie generuję...:)
  12. Biskupie! Jak pięknie w tej sukni wyglądasz, Gdy z trybun na wojsko polskie spoglądasz, I generałów hołdy przyjmujesz, Gdy cichcem, pod kiecką, się masturbujesz. …………. Biskupie! Jak ślicznie ci w tej sukience, Do twarzy bardzo. Jak młodej panience, Jak ładnie do chłopców wojaków się wdzięczysz, I wdzięków swoich im żadnych nie szczędzisz. ………….. Za tobą - w sukience - nasi wojskowi Na wroga z kropidłem są iść gotowi, I polski oficer, choćby w mozole, Porzuci służbę w kościelnym kole I stawi się zwarty! Jak zawsze: nadobnie! Honory ci odda! I ściągnie spodnie. ………….. Ty, gdy się do walki następnej szykujesz, To dupę po nocnych zmaganiach szorujesz, Wiedząc, jak bardzo wojskowi Cię lubią, Boś wojska polskiego ozdobą! I chlubą! …………… Toż na Twój widok waleczne oddziały Erekcji mocnej jak stal doznawały, Albowiem ta zdobna, wspaniała kieca Idących w bój chłopców szalenie podnieca! ……………………. Bo kiedy ich oczy Ciebie ujrzały, To zaraz stawały im dumnie pały I tymi pałami na wschód zwrócone, Ruszały do boju, jak napalone. ………… A także czołgiści, gdy Cię zoczyli, To lufy im w czołgach się podnosiły! ………… Dla Ciebie żadne natarcia nie straszne, Bo masz pośladki ogromne i ciasne, Gotowe z każdą dzidą się zmierzyć, I w tym Ci naród może zawierzyć! ………. A kiedy nawiedzasz szkoły państwowe, I wciąż w seks-ciuszki się stroisz nowe, To liczni chłopcy, na pierwszej lekcji, Doznają swych pierwszych, udanych erekcji. …….. Gdyś w swej sukience tak paradował, To Cię po rączkach namiętnie całował Prezydent. Biegał wiernie za tobą, Boś był dla niego szacowną osobą! I widać, że nic mu nie żałowałeś, A nawet tyłek mu pokazałeś Ledwie okryty przez białe falbanki, Tłusty i krągły, niczym u branki. ……. Potem Prezydent wygłosił mowę, I przyznał ci odznaczenie bojowe, Oraz order Virtuti Peddali, Za któryś go bardzo, a bardzo chwalił. …….. I odtąd już wiedzą to starzy i młodzi, Że polski generał w sukience chodzi, A kiedy wojsko wyruszyć gotowe, Zakłada pod suknię… stringi bojowe!
  13. Trudne... Nie pojmuję. Chyba zeświruję!
  14. Lach Pustelnik

    Kim on jest?

    I słusznie czynisz, ostrzegając dziewczyny. Albowiem: Pewien facet Znad Bałtyku Zapłodnił żonę W trakcie Połyku. pozdro!
  15. Pięknie ten las opisany... Erotycznie...:)
  16. Lach Pustelnik

    Kim on jest?

    @Marek.zak1 coming out...??? Interesujące...:)
  17. Lach Pustelnik

    O PARASOLACH

    @WarszawiAnka Tak. Skrobnąłem w pośpiechu, potem, na saunie, poprawiłem. Sorry... Poprawiam zatem: Dla pewnej Pani z Opola Nie stało parasola Nie mogła donikąd polecieć I co wy na to powiecie??
  18. Lach Pustelnik

    O PARASOLACH

    @WarszawiAnka To jest zaraźliwe: Jednej Pani z Opola, Zabrakło parasola I nie mogła do donikąd polecieć - Co wy na to powiecie?
  19. OBOJĘTNOŚĆ Ofiaruj swój smutek wszystkim zasmuconym Tym obolałym od ran zadanych Przez życie Ofiaruj swoje cierpienie wszystkim cierpiącym Tym obolałym od ran Zadanych przez bliźnich Ofiaruj swoją radość wszystkim uradowanym I rozpromienionym przez życie A swoje szczęście oddaj szczęśliwym I tak pozostań Bez smutku. I bez szczęścia.
  20. @Deonix_ Chyba - nie żałuję? A tak bardzo poważnie: nie traktuję poważnie ani siebie ani swojej twórczości. I uwielbiam schlebiające mi oceny:) Tylko takie. Żartuję...:) @eM_Ka Nie jesteś. Januszom brak poczucia humoru. I dystansu do siebie. Ty masz jedno i drugie:). Janusze ciskają się... Jak to Janusze... "Jak się kto przezywa, tak sam się nazywa" - przypomniało mi się z dzieciństwa! A ta kolorowość...? Hm, nie przyszło mi, że można tak to odebrać. Jednak zostawię, nie mam pomysłu na nic innego...
  21. @light_2019 Twoje ego chciałoby się tutaj pochwalić, A przy okazji temu dołożyć, tamtemu dowalić, Ale… jak widzisz, uznania wielkiego nie zyskuje I to, zapewne, Twoją frustrację wywołuje. Ciskasz się jak pies na łańcuchu, wyrywasz i kły szczerzysz, Lecz nawet ugryźć nie potrafisz, i sam w to nie wierzysz, Że bełkot, który powszechnie tutaj prezentujesz, Na jakości w ten sposób jakoś zyskuje. Ja, jak może nie wiesz, nie liczę tu na kasę, na sławę, Traktuję to pisanie jak dobrą zabawę, Do czego każdy ma prawo, i w każdej sytuacji Ma prawo do obrony. Ot, tak jest w demokracjiJ To prawda, moje wiersze bywają mierne, żałosne i ckliwe, Romantyczne, wulgarne.. a czasem … obrzydliwe, Lecz przecież Ciebie, Lekki, nikt tutaj nie zagania I nie zmusza do moich wierszy czytania? Ja Tobie naprawdę niczego złego nie wróżę, Lecz wiedz: Kto sieje wiatr, ten też zbiera burzę.
  22. Martwi mnie, chłopaki, jedno: Co się stanie, Jak się dziewczynie zbierze... na przykład na... siusianie???
  23. @Rastu To może tak: "Bóg osobowy" to pojęcie teologiczne. I w tym sensie jest on stwórcą, albo Stwórcą, jak kto woli. Osobą. Bytem, konkretnym, myślącym, wtrącającym się, karzącym, nagradzającym, KIMŚ. Bytem od a do z wymyślonym przez ludzi, więc nie ma dla mnie sensu jakiekolwiek rozważanie dotyczące takiego "czegoś". Niemniej można Boga pojmować jako Siłę, Świadomość, Naturę, tak jak pojmowali go Spinoza, czy Einstein. Temat rzeka, bez początku i końca. Dziękuję Ci "zajebistość". Szczerze:) Pozdrawiam!
  24. *********************** Wycieczka do Nieba Wybierzemy się razem, kochana Na wycieczkę do nieba, z rana Wyszykuję długą drabinę Ustawimy ją na połoninie Podeprzemy dwoma świerkami Pożegnamy się z sąsiadami I wejdziemy wysoko, wysoko Gdzie nie sięga już ludzkie oko Pójdziesz pierwsza, w botkach, przede mną W kusej kiecce pachnącej miętą Ja za tobą, z zadartą głową A w tej głowie mi kolorowo I tak mógłbym wspinać się cały wieczek A wiesz dlaczego? Bo - nie założyłaś majteczek!
  25. @light_2019 Light, jak najbardziej się z Tobą solidaryzuję, I w Twojej nienawistnej krytyce z rozkoszą się zaczytuję, Każdemu potrafisz sensownie i mądrze dowalić, A jeśli trzeba, to jeszcze z kopa mu mocno przywalić! Uwielbiam taką konstruktywną krytykę, życzliwą, Podlaną jadem, skomleniem, zjełczałą oliwą, I rozumiem Twoje tutaj, pewne osamotnienie, Ale cóż, geniusze tak mają. Takie ich losu zrządzenie…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...