Konrad Koper
Użytkownicy-
Postów
5 253 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Konrad Koper
-
@Leszczym Mocny ! Fajny neologizm !!
-
Słoneczne pole. Kwiaty skłaniają głowy; z nich bije „śmiech”.
-
Prawie zerowy człon przemawia abstrakcją. Drugi nieraz straszy, choć pierwszy powinien…
-
Za modlitwy i prośby
Konrad Koper odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Nie oceniam - ale twoja twórczość ma sens !! -
Zamiast ryb pływają roboty. Świecą i zmieniają bieg rzeki. Poruszają się też cienie. Melodię z przestrzeni zagłusza warkot z głębi. Nigdy nie powtarzają się głosy. W wodzie płyną elektroniczne włosy.
-
Ani Bóg ani król
Konrad Koper odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Waldemar_Talar_Talar Jest przesłanie - zgrabny !! -
@iwonaroma Zakręcona metaforyka +
-
Kreślę ołówkiem; wykorzystamy gumkę. Piszę też piórem.
-
Obłoczek na błękitnym niebie zabawia. Wśród chmur burzowych…
-
Milczenie dzwońca
Konrad Koper odpowiedział(a) na Stary_Kredens utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Stary_Kredens Zgrabny, rytmiczny i... -
@lovej Pean !?
-
Tańczą promienie na rozkwieconej łące; w lesie szaro.
-
W małym miasteczku spotykamy językoznawcę -dyrektora ; wartego : „jeden grosz”.
-
Na początku wspomnę o rodzinie Wieczorków : Damianie głównym bohaterze, jego ojcu Wiktorze- biznesmenie, wujku Eugeniuszu- wzór moralny i o kuzynie prowadzącym firmę. Zaczynam : Wiatr dmie w młodzieńca – blondyna. Rzuca jachtem. To nie zabawa. Wzburzone jest też życie… Wieczorem Damiana czekała długa rozmowa, atmosfera była napięta. Na początku mówił Wiktor – Ojciec młodzieńca. Opowiadał o interesach, obowiązkach. Ganił Damiana za lekkomyślność. Młody bohater odezwał się : Zamierzam być sportowcem. Wiktor odpowiedział : Zajmij się czymś pożytecznym, choćby handlem. Rozgorzała kłótnia, którą przerwał Eugeniusz. Stwierdził : Niech robi co chce w życiu. Najwyżej zrezygnuje z dużych pieniędzy, będziemy go spierać. Gorąca dyskusja skończyła się. * Eugeniusz codziennie rano kupuje gazetę w jednym kiosku. Tego dnia był z Damianem na zakupach. Minęli stragan na rynku. Eugeniusz powiedział : dorobkiewicze, ale ciężko pracują. Dziedziczą interes z pokolenia na pokolenie. Popieram. Potem przechodzili obok aktywistów inaczej zorientowanych. Eugeniusz skomentował : Odmieńcy, ale nieszkodliwi. Ważne, że są szczęśliwi. * Damian miał koleżanki, wkrótce jedną odwiedził. Przytoczę kawałek rozmowy; Damian : Co skończyłaś ? Beata : Fizykę. Bohater : Jesteś zadowolona ? Odpowiedziała : Tak, ale straciłam czas. Koleżanki po zawodówce, już ustawiły się i założyły rodziny. Dalszy fragment rozmowy nie był interesujący. * Damian przeszukiwał strych i znalazł kilka listów od Kingi. Pierwszy list : Drogi Damianie – przyjacielu Zaszłam w ciąże, mój chłopak Roman skłonił mnie do aborcji, obiecywał mi wiele. Nie jestem przekona, czy postąpiłam etycznie. Porzuciłam też wiarę katolicką. Wkrótce mój ulubienic odszedł… Twoja przyjaciółka Kinga. Drugi list : Drogi Damianie – przyjacielu Koszmar z młodości powraca, ilekroć widzę bawiące się dzieci. Miałabym czwarte dziecko. Chcę cofnąć czas. Pierwszy raz pomyślałam o samobójstwie. Twoja przyjaciółka Kinga. Trzeci list : Drogi Damianie – przyjacielu Trauma związana z niechcianym dzieckiem powraca. Na domiar, mój brat Grzegorz trafił do sekty. Wierzy w bzdury, powierzył majątek na wspólnotę i odsunął się od rodziny. Jestem załamana… Twoja przyjaciółka Kinga. Kilka tygodni później przyjaciółka popełniła samobójstwo. * Już wspominałem o gazecie – sekrecie Eugeniusza. Pewnego razu wyjawił on tajemnice Damianowi –mówił : Mam wstydliwy epizod w życiu : w tym kiosku pracuje Paweł, pożyczyłem mu pieniądze- lekarze uleczyli jego chorą matkę. Byliśmy przyjaciółmi. Potem było gorzej : Paweł wpadł w złe towarzystwo, kradł samochody ale wygrał w lotto. Zazdrościłem mu i wyjawiłem tajemnicę. Paweł trafił do więzienia. Po dawnej przyjaźni pozostał tylko kiosk. Wspominam dobre chwile… Dzisiaj jestem lepszym człowiekiem i bardzo żałuję. * Pewnego dnia Damian odwiedził Beatę i Leszka sierotę. Beata czytała gazetę : Zapomogi dla biednych… - Dalej czytała o milionerach… Damian dodał : Gnębiona jest klasa średnia. Od niej zależy przyszłość… Beata zapytała : jak ją pojmujesz. Damian skwitował : różnorako. Gdy nastał wieczór Damian spotkał Leszka. Kolega wyjawił mu tajemnicę : Wczoraj spotkałem biologicznego ojca i dostałem od niego pieniądze. Potem rozstaliśmy się. Proszę o dyskrecję… * Po kilku latach Damian wygrał w zawodach sportowych na olimpiadzie, otrzymał wysoką nagrodę i był ustawiony w życiu. Wszyscy byli z niego dumni. Damian odstąpił swoją firmę kuzynowi Sebastianowi. Główny bohater odziedziczył : dom, działkę i obligacje. * Moją nowelę końce myślą : „W różnych katalogach są liczne opowiadania.”
-
Niepodobania najładniejszych
Konrad Koper odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
@Leszczym Zgrabny !! -
Żyje nadzieja w nas
Konrad Koper odpowiedział(a) na Poezja to życie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Poezja to życie 4= -
Boża negacja ! Może człowiek, może ludzka cywilizacja.
-
@Dominika Moon Bardziej za...
-
@iwonaroma Zakręcony !!
-
Woda obmywa z kurzu. ( Codzienności) Jest życiem, życiem !
-
Chciałem obmyć poetycką twarz. Woda z gejzeru parzy. Wykąpać się nie każ !
-
Szara, codzienna. Nie magiczna, ani szklana, choć niezwyczajna. Wyłożona sprawunkami. Nie krążą przedziwne ptaki. Nie słychać głosu księżniczki. Idziemy między głazami. Zostają grudy za nami. ( Różne są własności ziemi.) Obracamy się czasami i nie gubi nas zaklęcie. Nie określone jest szczęście. Bywamy często na szczycie. I nieraz strąca nas życie.
-
@befana_di_campi Gdy szkodnik atakuje, rośliny "klikają" - inny zakres FAL
-
@befana_di_campi Rośliny wydają odgłosy - wiemy od niedawna ...