Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Father Punguenty

Użytkownicy
  • Postów

    949
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Father Punguenty

  1. @poezja.tanczy 😁 dokładnie.... W punkt.. Pzdr @andreas ..lecz gdy żyły się zatkają, inni jej nie 'pozatykają'
  2. Rzekł do aktywu Rudy - Ja kurczę was pardon, dialogu chcemy z PiS-em. Z takimi, jacy są ! Rzekł Prezes do aktywu - Stan rzeczy skłania mnie, imperialistom z Ameryki, powiedzieć twarde - NIE ! Rzekł Macron do Olafa - W warzywach krymskich moc, przedziwnie jest zaklęta, więc grzmocisz całą noc. Rzekł Donald do Wołodi - Pij piwo raz przed snem. Trza dbać o cholesterol, gdy trup tak ścieli się. Do męża rzekła żona - Choć słodkie życie me, na biust tej pani, czemu, uparcie patrzysz się ? YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona) https://youtu.be/o5mN-CP1vrE
  3. Bawić się w myślach chwilą przelotną, kiedy zawisa konieczność podróży, wspomnienia zerwać, zanim przekwitną, jest piękne, chociaż czas im nie służy. Chwile spełnione przecież marzeniem, przesypią się potem w pamięć ulotną. Więc aby zdążyć, trwam z uwielbieniem, zadeptując czasu wstęgę powrotną. Jak linoskoczek na rozpiętej linie, przeplatam gładkie kamyki w dłoniach. Chwytam ulotne, wcześnie zrodzone, nim się rozpłyną w cichych agoniach. Jak kolekcjoner skrzętnie wybieram, przesłaniam z wiarą to, co doczesne. Układam w głowie misterny zegar, który zagłuszy godziny bolesne. Wszystkie niepamięć i tak rozmyje, więc nim odejdą, gdy dzwon zadzwoni, spadnie kotara, która przyszłość kryje, zamknąć je pragnę jak kamyki w dłoni. Zatrzymać chwile jak ptaki lecące, gdy czasu igła przesuwa się stale, jest jakże trudne, lecz tak kuszące, że przy nich trwam zawsze lub wcale. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona) https://youtu.be/UIM9LWTSLIE
  4. @andreas problem w tym, że ona potrafi się nami interesować i moze tak być, iż w któryś niedzielny poranek możesz się zorientować ze wiersza nigdzie nie zamieścisz 😆
  5. @poezja.tanczy mam nadzieję że nie na porwanie 😂
  6. Łyse karki, kryte skórą, gdzie śpiesznie dążycie ? Powiedzcież, czy pustą furą wywieźć go zdążycie ? Nad Dunajem leży sobie, z Romana się śmieje. Zaś pod berłem króla Węgier, Tokaj w gardło leje. Lecz nad modrą rzeki falą mgła się szara snuje. Wieść to straszna, wieść okrutna - Rudy zemstę knuje. Chociaż w kraju bezmiar zbrodni, nic ich nie przekreśli, dorwać przecież trzeba posła. Wyrwać z piwnic, pleśni ! Już do Pesztu Roman bieży - długonogi strażnik - ma kajdanek cztery pary (i pusty bagażnik). Gdy banitę w bunkrze ujrzy, drzwi wyłamie barkiem. Porwie posła znad Dunaju (Roman z 'łysym karkiem'). Przez granice trzy powiezie, nie spyta o drogę - Długi Roman, kurier dzielny (karmiąc go hot dogiem). Gdy rogatki już przekroczy, w lśnieniu łysej glacy, przed Rudego gniewnym wzrokiem, złoży go na tacy. Ale premier jak to Rudy, weźmie i się wścieknie. Po coś targał tu królika ? (tak mu w ucho rzeknie). YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona) https://youtu.be/Ukv7eSkoCA4
  7. Father Punguenty

    wiosną

    @Nata_Kruk ....może to była kaczka , może nie kaczka, no ale nie w dziupli (pospołu z wiewiórem) 😂
  8. Father Punguenty

    wiosną

    ..no nie. Kaczka raczej w sitowiu, szuwarach wije gniazdo. Na wierzbie, w dziupli ? Nie słyszałem i nie widziałem. Pzdr.
  9. @poezja.tanczy biedaczyna, czy nie to niech lata wysoko i często....😃
  10. @Nata_Kruk Cóż taki mamy klimat. Wiersze żyją do kolejnego odświeżenia strony i wraz z nią umierają....😢 Pozdrawiam.
  11. @andreas ..od rewolucji = od 'liczenia' , w dowolnym systemie politycznym , na koszt trzeciej strony i na własny rachunek 😆
  12. Ryknęły syreny czerwonym świtem. Ruszyły maszyny parowe, by tłum je zasilił, krocząc za mitem, który spętał im ręce i głowę. Regułą dla twardych i tępych ludzi: w gardziel zawartość wsyp worka i zapamiętaj, jak tylko się zbudzisz, że 'guzik - korbka'. 'Guzik i korbka' ! Nie wie biedota, że darmo się trudzi, bo nie uchylił nikt prawdy rąbka, że póki maszyn ktoś nie wystudzi, to 'guzik - korbka', to 'guzik - korbka'. Na to się zjawił czerwony książę, Co rzekł - a brodę miał na trzy cale - Problem 'guzika - korbki' rozwiążę, bo stołki z bibliotek ja gniotę stale. Pogładził brodę, rozwiązał w minutę, lecz wątpliwości pominął mniejsze. W mózgi idee zaszczepił zatrute, a 'precz z guzik-korbką' istotniejsze. Porządek obalił siłą formuły, lecz zdążył gniew ludu obudzić. Głodne maszyny już nic nie wypluły, bo nikt: 'guzik - korbka' i 'korbka - guzik'. Po pewnym czasie lud głodny, wyklęty rżnął łbem proroka w bruk ulic. Miast syren zaryczał: Niech będzie przeklęty! Uwolnić korbkę! Przywrócić guzik! I zjawił się znikąd błękitny mędrzec, co rzekł - a całkiem był łysy - choć problem 'guzika - korbki' się piętrzy, ty kręć, ty wciśnij - ja będę liczyć. Po pewnym czasie lud syty, leniwy, marszem wygniatał bruk ulic, rycząc znudzony : Niech będzie przeklęty! On niechaj kręci - my będziem liczyć ! Oto jak błędnym nas kołem historia mirażem dostatku wciąż łudzi. W tle mruga przecież lampka kontrolna - 'Guzik i korbka' ! 'Korbka i guzik' ! Czy znajdzie się jakiś złoty diagnosta, wyzwoli od udręk gnuśnych ? Jest, jest mechanizm ! Metoda prosta - wpierw pokręć korbką i wciśnij guzik. YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona) https://youtu.be/TUCnK4KZ-OI
  13. @poezja.tanczy to niestety powoli robi się dylematem : loki a sprawa polska ☺
  14. Wzięty cyrulik, skacząc na boki, zawijał kochankom na dole loki. A kręcił podobne, do tych na głowie, lecz te zaś były powybuchowe. Nic nie jest przecież w tym przedziwnego, przymiotnik wzięty z języka polskiego - podobnie jak kiedyś żyd galicyjski. Zakład miał w Pile, a zatem pilski, gdzie zręcznie się pośród pukli uwijał - w lewej miał grzebień, prawą popijał - i gwiżdżąc cicho, ruszając brewą, ciął nożycami i słodko śpiewał: Ach, czy doczeka ta piękna kraina, gdzie kłosy pełne i Wisła pluska, gdy premier Donald padnie w ramiona, całując Jarka w gorące usta ? Zdumiała kochankę ta piosnka solo. Westchnęła tedy - Mój włoski gigolo, tak się mój skarbie kręcisz na pięcie, lepiej kochanie rozładuj napięcie... Pęczniała napięciem bańki żarówka, a czując, jak płonie z żaru lokówka, solidnie poślinił dużego palca i wybuchł w łonie - wzdłuż tworzącej walca. Jeśli czytając, ktoś w głowę zachodzi, o co w powyższym istotnie chodzi : ów wierszyk nie zgrywa to wcale, ni heca - Badaczom katastrof gorąco polecam... YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona) https://youtu.be/rg1nKNC7stM
  15. Father Punguenty

    Gra w skojarzenia. :)

    ..zdechłej ostrygi
  16. Father Punguenty

    Gra w skojarzenia. :)

    POPiS
  17. Father Punguenty

    Gra w skojarzenia. :)

    @jan_komułzykant Konon Ogrodnik
  18. Father Punguenty

    Gra w skojarzenia. :)

    Tango pod Minogą
  19. Father Punguenty

    Gra w skojarzenia. :)

    Ostatnie tango w Paryżu
  20. Father Punguenty

    Gra w skojarzenia. :)

    ...z gwoździem w bucie
  21. Father Punguenty

    Gra w skojarzenia. :)

    Czwartek z Kobrą...
  22. Melanż księżycowy Raz Jasiek zaciągnął chwilówkę. Niedużo, malutko, stówkę - gdyż nocy przesilenia, Prezesa przemówienia, wysłuchać chciał z uwielbienia, smakując i księżycówkę.
  23. @poezja.tanczy ..inkasent dziekuje ogniście 😂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...