? dziękuję
;) "Bo z kobietami nigdy nie wie się..."
Dzięki
Nie ma opcji, bym się na Ciebie gniewała za uwagi :) Marchwiożer? :) Genialne :)
Hmmm... co do osłabiania czy ukrywania 'nie' w pewnych sytuacjach to uważam, że to ma sens. Np.podczas zabawy czy gry z dzieckiem warto czasem nie być zawsze pierwszym i silnym, by zabawa miała sens. Także w relacjach damsko- męskich nie trzeba ciągle walić pięścią w stół (nawet gdy ma się rację :)), pójście na kompromis czy ugodę podtrzymuję związek (choć wiadomo, że tak CAŁKIEM na głowę sobie wejść to nie wolno :) chyba, że żona ma czarny pas karate ;))
Natomiast w sprawach zasadniczych, wartości, priorytetów itd. - to NIE ma być bezapelacyjne! To nie ulega wątpliwości. I tutaj słaba perliczka może okazać się niedźwiedziem, oj może... Mówię Ci to ja, perliczka:);) która może nie być taka znów sprawna intelektualnie ale swoje wie :)
Dzięki za uwagi i kmnt, również pozdrówki