:) W sumie pisałam ogólnie, natomiast użyłam pierwszej osoby, gdyż miałam uwagi, że wypowiadam się za innych (słuszne). Poza tym to wzmacnia wymowę (chyba :)).
Wiem co to dół... :(
Masz rację, nie ma góry bez dołu. Górę zdobywa się od podejścia z dołu. Najpierw dół, potem góra :). Problemem jest, by na tej górze utrzymać równowagę, a jak szczyt stromy... nie spaść.
A co do powierzchowności, to sporo ludzi (jeśli nie większość) kocha właśnie tak, niestety. Wyłączając poetów :), bo oni często wiedzą, co to dół, także w miłości.
Dzięki i również pozdrawiam.
@DrzewoMigdałowe @Silver @Radosław @Sennek
Dziękuję pięknie :)