Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WarszawiAnka

Użytkownicy
  • Postów

    7 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez WarszawiAnka

  1. @duszka : Dziękuję za Twój głos. :) Dziękuję za pozytywny odbiór, Duszko. :) Masz rację, mimo rozterek, Peelka chciałaby jednak ufać swojej własnej intuicji. :) Pozdrawiam
  2. @Marek.zak1 : Dziękuję za Twój głos. :) Bardzo dziękuję za tak pozytywny odbiór i komplementy. :) Jak już wspomniałam powyżej - to mój pierwszy sonet. :) Pozdrawiam!
  3. @Tomasz Kucina : Dziękuję za Twój głos. :) Bardzo dziękuję! Cieszę się, że tak Ci przypadł do gustu - to mój pierwszy sonet. :) Pozdrawiam
  4. Dziękuję - również życzę miłego zakończenia dnia. :)
  5. Ależ Cię wena poniosła! :) To tłumaczenie, czy własna interpretacja sagi? Nie znam tej historii, choć nieobce są mi Edda i Saga o Wolsungach. Doskonale oddajesz klimat: mroźny, surowy i groźny. Jak dla mnie, za wiele tu walki, a za mało miłości... Rozumiem jednak, że musisz trzymać się pierwowzoru. Muszę przeczytać Część I. Wyrazy uznania! Pozdrawiam P,S. Mam kilka uwag technicznych - wrócę.
  6. Lubię błądzić. W nieznane zapuszczać się strony, skręcać z utartych szlaków w zagubione ścieżki, gdzie słońce pryska blaskiem przez liści mereżki, a wzrok znienacka olśni widok utajony. Lubię zaufać drodze, kroki jej powierzyć, schować mapę i minąć słupy drogowskazów, umknąć od przewodników porad i nakazów, bo któż zna uroczysko, w którym cel mój leży? Lecz czy to słuszny wybór? Czy się znawcy mylą kierunek wyznaczając dla marszruty tłumu i tablicami znacząc szlaków trasy kręte? Czy może mnie iluzja wabi z każdą milą, trzepot serca zagłusza wątły głos rozumu i ścigam nieuchwytną, zwodniczą ponętę...
  7. WarszawiAnka

    O NIEROBIE

    @Konrad Koper : Dziękuję za Twój głos. :) Promuję rozwój. :) Pozdrawiam
  8. Dobrze znane, niestety. Pozdrawiam
  9. @ekversisto : Dziękuję. :) OK, nie jestem przyzwyczajona do 14-tki. :) Pozdrawiam
  10. @Radosław : Dziękuję za Twój głos. :)
  11. Tylko papieros nie pasuje. :) Pozdrawiam
  12. To standardowa teologiczna interpretacja. Ale ja też wolałabym tego tematu nie roztrząsać. Cieszę się jednak, że w takim kontekście interpretujesz mój wiersz, mimo wszystko. Pozdrawiam
  13. Dobre. :) Tylko w rytmie mi sie troszkę trudno odnaleźć, chociaż oba wersy mają po 14 sylab. Pozdrawiam
  14. Straszny obraz. Ale w niektórych przypadkach, niestety, prawdziwy. Pozdrawiam
  15. Mam na myśli Księgę Hioba. Po pierwsze, szatan ma jak widać wolny wstęp do nieba i nikogo nie dziwi, że się tam szwenda. Po drugie, Boga najwyraźniej interesuje zdanie szatana o Jego słudze, Hiobie. Po trzecie, Bóg robi sobie zakłady z szatanem o życie człowieka. Po czwarte, Bóg bez mrugnięcia okiem pozwala szatanowi wybić rodzinę Hioba do nogi. Pozdrawiam
  16. Niezupełnie. Nie mam na myśli cierpienia jako takiego, ale obraz Boga, jaki się z tego tekstu wyłania. Pozdrawiam
  17. @Dziękuję za Twój głos. :) Szczerze mówiąc, nie pomyślałam o tym. Może dlatego, że Księgę Hioba z wielu powodów omijam. Pozdrawiam
  18. WarszawiAnka

    Sumienny

    Czarny humor. Przypominają się Dziady. Pozdrawiam
  19. @Gerber : Dziękuję, cieszę się, że uwzględniłeś moje sugestie. :) Pozdrawiam
  20. Coś w tym jest... Serce "śmieje się do wierszy jak głupie", "a tu przecież trzeba z życiem zdążyć"... Pozdrawiam
  21. Niektórzy chłopcy są zarówno żołnierzami, jak i poetami... Pozdrawiam P.S. Obyśmy nie potrzebowali żołnierzy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...