Jak na razie, Jaś jeszcze nie ucierpiał... :)
Dla uspokojenia, zacytuję pozytywne zakończenie bajki, wspomnienie z dzieciństwa:
Baba Jaga:
"No to koniec tej zabawy!
Chodźcie do mnie bez obawy,
Powiem wam, jak stoją sprawy.
Bajka nasza się nie liczy.
Tu jest fabryka słodyczy,
Za drzewami, z tamtej strony,
Widać szklane pawilony.
Ja pracuję w magazynie,
Odpowiadam, gdy coś zginie.
Towar ten to rzecz nietania,
A wy właśnie bez pytania
Pozrywaliście pierniki.
Chciałam was ukarać, smyki,
Bo cudzego się nie zjada!"
Małgosia:
"Więc to była maskarada?"
Jaś:
"Więc te dziwy się nie dzieją?
Czarownice nie istnieją?"
Baba Jaga:
"O tym wiecie już ze szkoły.
To był tylko żart wesoły.
Na nim bajka jest oparta,
Chyba znacie się na żartach?"
Pozdrawiam:)