Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Biela

Użytkownicy
  • Postów

    4 300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Tomasz_Biela

  1. może się jeszcze zmieni / dzięki za subiektywizm / uszanowanie /
  2. cały wiersz do dupy ? :) no cóż zdarza się / pies zostanie / niech denerwuje/ jak to zwykle bywa u mnie / uszanowanie / dzięki :)
  3. albo teraz wiem jak to boli wiem już jak to jest zjadało mnie powoli brało mnie jak dreszcz nasze racje zamiast przestrzeni czarnej dziury globalnego ocieplenia widzisz - upijam się składając wieczory ułomne sny pamiętam wiersz z pointą o amarantowych nocach jeden z tych które giną by narodzić się ponownie tkwiąc w nas przypominają że możemy darować sobie konwenanse teraz nie próbuj przepraszać wszystko minie - kiedyś jak strach przed tym że jutro nie nadejdzie
  4. pamiętam wiersz z pointą o amarantowych nocach jeden z tych, które giną, by narodzić się ponownie i tkwić we mnie – w tobie, przypominając że możemy darować sobie konwenanse to tylko lepka nić między żebrami niekiedy daje o sobie znać / luźna sugestia / może być też pamiętam wiersz z pointą o amarantowych nocach jeden z tych, które giną, by narodzić się ponownie przypominając się w nas
  5. z naszego balkonu najbezpieczniej jest schodzić po nadłamanej drabinie gdzie Szekspir bałby się zejść tam Werter robi podkop pamiętaj wrócę do ciebie jak pies pomacham ogonem zgwałcony wejdę pod kołdrę może uwierzysz w duchową miłość wróciła spod parteru żeby się z tobą pożegnać z naszego balkonu po raz ostatni widać eksmitowany sen o znośnym przyzwyczajeniu na jawie nawet balkonu nie mam gdzie postawić ażeby wyjść
  6. dla mnie bez uwag poza urwaną puentą wg mnie / po całości narobiłaś nadziei na ładne zamkniecie aż takie ładne nie jest / uszanowanie /
  7. bardzo ciepły wiersz mimo silnych przeszkód / bije nadzieją serce dzwonu w najwyższym punkcie naszego strachu naszego braku sił i nabieramy tego rezonansu zaciskamy zęby i idziemy dalej / jak to u Ciebie / uszanowanie /
  8. życiowo / znasz moje zdanie na temat Twoich wierszy :) są w pełni przyswajalne / nie muszą być wyszukane / uszanowanie /
  9. coraz bardziej się podobasz / niekoniecznie ze względu na formę ale treść / starasz się okiełznać te zwierzęta które rozpraszają niewygodnie to co chcesz przekazać / kiedy słowa jak metal o metal dotkliwiej niż gwoździe wystarczyło zapytać o oczekiwania przez nie i nieprzerwaną siłę piszczeli wciąż się podciągam w oczekiwaniu na włócznię u boku oddechem drzazgi przeliczać / tak sobie czytam ten tekst / niekoniecznie do własnych zmian / uszanowanie /
  10. kruk rozściela urwisko pod wierzbą nie zaznasz do końca spokoju drzemią tam zwierzęta zdolne i niezdolne już do obrony za to ich cmentarz zamieniliśmy się rolami teraz ja jestem wierzbą nad tobą wypoczywamy tak w sobie zrozpaczeni za otoczenie
  11. W tym wierszu wyczuwam niebywałe zagubienie i empatię; czarujące relacje międzyludzkie. Taka tęsknota za harmonią; wyobcowani, wybici (innością, wrażliwością nieprzecietną) z orbity doczesności właśnie - taki filozoficzny, kosmiczny kamień - życzenie, może pragnienie; "tak w niebie, jak i na Ziemi" Wiersz zatrzymuje i wyzwala silne emocje - umiejętna liryka osobista z akcentem przemyśleń egzystencjalnych - takie poszukiwanie swojego własnego wszechświata - tu i teraz, w obliczu niemocy i strat i ogromne przesłanie(potrzeba) dla poszukiwania razem właśnie - dzięki wspomnianej empatii, wzajemnego zrozumienia i wypełniania/spełniania się. Ciekawy, nietuzinkowy tekst. Pozdrówki :) kasia. dzięki za tak głęboką przychylność uszanowanie /
  12. Tez tak skomentuje jak powyżej Tomaszu - dodam tylko od siebie że wiersz zmusza do głębszego wejścia w jego sens . pozd. Również dziękuję / uszanowanie /
  13. dzięki za komentarz. a dla kogo czy o kim rozmyślałem to niech pozostanie w domyśle / uszanowanie/
  14. co nieco zmieniłem dzięki za sugestywny komentarz uszanowanie ./
  15. wciąż stoisz przy oknie wydobywam się z twojego cienia wszystkim co zdążyłaś sprzedać oddać ubogim lub rozrzucić po podłodze złoto i srebro w którym nie możesz się odnaleźć odchodząc daleko we mnie znajdujesz pogryzioną gwiazdę przez niewygodne atmosfery stajemy się kometą aby stwarzać zachody nie do spalenia po każdym wschodzie coraz bliżej mi do wszechświata zwartego w tobie kiedy stoisz za firaną dotkliwie rozproszona
  16. byłem butelką desperatów stłukłem się za nie wzniesione toasty w drzewach płynące szumią coraz mocniej w głowie rozrasta się cmentarz pustych i wypełnionych grobów wyrwa w każdym słabym punkcie jak po wielkiej libacji przepaść na chwilę a może dłużej pod oficjalnym stołem wolę być otwieraczem ekshumować poglądy i sprawdzać czy jeszcze żyją chociażby nietrzeźwe doprowadzać do uprzytomnienia
  17. słabo / jak dla mnie / i wobec wierszy które czytałem Twoich/ uszanowanie/
  18. Mocny tekst Tomaszu - a otwarcie wiersza i zakończenie wspaniałe. Bardzo Waldkowi przypadł czy to się komu podoba czy nie. spokojnej nocy życzę dzięki / uszanowanie /
  19. Witaj, Tomasz! Trochę pogrzebałam; ta wędka w głowie wygląda zbyt paradnie, wybacz. Poza tym "odbobkowałam trochę, bo się tego "bo" nagromadziło. "zostanę" x 2 i "pozostanę" - to chyba ciut za dużo ;) Wędzidło mojej głowy jest niewybrednym wężem pozostanę miękki chcę być podobny do człowieka oślizgle spływam po łzach zostaję lepki w pragnieniu przyciągania owijania i umartwiania z perwersyjnie wyciągniętym pyskiem szczuję siebie w to zapotrzebowanie Tylko nie bij - proszę ;o! Brej nocki kasia :) dzięki za ślad/ Twoja wersja jest no szczupła i nieco inna / ale zawsze miło poczytać / uszanowanie /
  20. wędka zwisająca z mojej głowy jest wszystko-jadalnym wężem pozostanę miękki bo chcę być podobny do człowieka zostanę obślizgły bo chcę szybko spływać po łzach zostanę lepki bo pragnę przyciągać owijać i umartwiać z pyskiem wyciągniętym perwersyjnie do przodu szczuję siebie dalej w to zapotrzebowanie
  21. tkwi w nas jak kapsel rekreacyjnie się wierci w obrębie eksperymentu Jezus z Szatanem nie mają już siły się śmiać popijając kolejne piwo do nieprzytomności planują armistycjum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...