no, nie wiem, Biela; nigdy się przed Tobą nie obnażałam i teraz mam cudowny komfort psychiczny i emocjonalny, wiesz?
bo czytając słowa; obnażały
zapuszczając się daleko od piękna
czuję niesmak, Tomasz i współczuję tym golaskom ;)
z drugiej strony; odnoszę wrażenie, że można się z Tobą po.bzykać ( i to tylko po bożemu, moralisto), ale poprzyjaźnić, to już w żadnym względzie i to strasznie zubaża Twój wizerunek, pomimo deklaracji o "miłości", ale co ja tam wiem, w każdym razie nie wiem i nie chcę wiedzieć nic o kochaniu w kontekście porażającego politowania i pogardy dla kobiet.
masz u mnie krechę, ale wiem, że się tym nie przejmiesz, więc zdecydowałam się napisać ten komentarz - całkiem swobodnie :P
i pozdrowię, a co mi tam ;)
zdrówka
kaśka.
Dzięki za wnikliwość w tekst / miło Cię czytać i w wierszach i w komentarzach / uszanowanie t /